Kilka dni temu "Rzeczpospolita" poinformowała, że resort zdrowia wciąż nie przedstawił Radzie Ministrów Narodowego Programu Zdrowia na lata 2016–2020. Tomasz Latos z PiS powiedział, że sama ustawa wymaga nowelizacji.
- Od początku uważałem, że ustawa o zdrowiu publicznym powinna być poprawiona. Na dobrą sprawę, w obecnym jej kształcie niewiele wnosi ona do systemu, poza szczytnym hasłem, że będziemy zajmować się zdrowiem publicznym - powiedział Tomasz Latos.
Co na to Beata Małecka-Libera, która jest autorką ustawy o zdrowiu publicznym i Narodowego Programu Zdrowia?
- Widzę dziwne zjawisko, nową tendencję – wszystko, co było dotychczas, jest złe i co było stworzone przez poprzednią ekipę, należy zmieniać. Tym bardziej jestem zdziwiona, że tendencja ta dotyczy również tej Ustawy o zdrowiu publicznym, która, tak naprawdę, nie została jeszcze realizowana przez nową ekipę rządową. Nie chodzi tu tylko o kwestię niewdrożonego jeszcze Narodowego Programu Zdrowia, ale o realizację ustawy. Bo przecież w ustawie tej zapisanych jest szereg zadań związanych ze zdrowiem publicznym, które powinny być krok po kroku wprowadzane. Jestem zdziwiona tym zdaniem pana posła, ponieważ opozycja nie negowała tej ustawy (o ile pamiętam były głosy wstrzymujące się). Chcąc poprawiać ustawę, trzeba ją najpierw zacząć realizować, obserwować w których miejscach być może coś nie zafunkcjonuje. Jak można ustawę skreślać z góry, skoro jeszcze nie była ona realizowana w poszczególnych etapach. Druga rzecz, uważam, że społeczeństwo straci rok ze względu na to, że Narodowy Program Zdrowia był przygotowany po to, by poprawiać wskaźniki zdrowotne. Wczoraj, to co usłyszałam, że nie przepadną pieniądze, nie pociesza mnie absolutnie. Ponieważ tu nie chodzi o to, by wydać na szybko pieniądze pod koniec roku, tylko by realizować programy profilaktyczne i zdrowotne, mające poprawiać zdrowotność społeczeństwa. Ten rok, według mnie, został stracony, ponieważ Narodowy Program jeszcze nie jest wdrożony. Kiedy będzie? Nie wiemy. Kiedy będą konkursy? Też nie wiemy. Podejrzewam, że może to być jesień, a więc ucieknie nam rok. Jeżeli tak modne stało się teraz zdrowie publiczne, każdy się na jego temat wypowiada, to zapraszam również Pana Posła do uczestnictwa w zespole ds. zdrowia publicznego. Pan Poseł nie przychodzi na te spotkania i nie interesuje się tematami, o których rozmawiamy. Na tych spotkaniach poruszanych jest szereg zagadnień, które są do realizacji w obszarze zdrowia publicznego, ale jak dotychczas żadne nie zostało zrealizowane. To jest miejsce, w którym o takich rzeczach można dyskutować, i my to robimy, przygotowujemy różne wnioski i rekomendacje, które przesyłamy do Ministerstwa Zdrowia. Chciałabym aby zainteresowanie tym tematem było większe niż Narodowym Funduszem Zdrowia, od którego wskaźniki zdrowotności się nie poprawią - powiedziała Beata Małecka-Libera.
Ministerstwo Zdrowia informuje, że pieniądze przeznaczone na Narodowy Program Zdrowia zostaną wydatkowane zgodnie z przeznaczeniem.
