W czerwcu rząd zaproponował, by w przyszłym roku minimalna pensja wynosiła 2220 złotych – o 120 złotych więcej niż w tym roku. Eksperci byli zaskoczeni, bo to niemal tyle, ile minimalnie przewidują przepisy regulujące płacę minimalną, z których wynikało, że musi ona wzrosnąć przynajmniej o 117 złotych. 120 złotych było propozycją resortu finansów. Elżbieta Rafalska, minister rodziny, pracy i polityki społecznej chciała podwyżki o 150 złotych, „Solidarność” o 178 zł, a OPZZ – o 283 złote.
Rząd na podjęcie ostatecznej decyzji ma czas do 15 września, ale wszystko wskazuje, że w 2019 roku minimalne wynagrodzenie wyniesie 2255 złote, co będzie kompromisem między pierwotną propozycją rządową a stanowiskiem „Solidarności”. W środę i czwartek Komisja Krajowa „Solidarności” zapoznawała się ze stanowiskiem rządu w sprawie postulatów, jakie związek sformułował na początku sierpnia, i nic nie wskazuje, by między „S” a rządem Mateusza Morawieckiego doszło do jakichkolwiek poważnych napięć. Można się więc spodziewać, że również postulat wyższych płac w budżetówce, których domagają się związki zawodowe (nie tylko „Solidarność”) zostanie spełniony.
Decyzje rządu będą mieć wpływ – pośredni – również na płace w ochronie zdrowia. Po pierwsze, wielu pracowników tego sektora zarabia właśnie minimalną krajową. W czwartek szpitale powiatowe – jeszcze zanim pojawiły się informacje o kolejnym wzroście płacy minimalnej – przestrzegły rząd przed konsekwencjami zwiększania obciążeń bez zapewnienia odpowiedniego finansowania. Dla szpitali wyraźny wzrost płacy minimalnej będzie dużym obciążeniem, którego nie zrekompensuje fakt, że w związku z podwyżką płacy minimalnej wzrosną też wpływy NFZ z tytułu składki zdrowotnej.
W tle jest również ustawa o minimalnym wynagrodzeniu pracowników wykonujących zawody medyczne – projekt nowelizacji ma być rozpatrywany na pierwszym powakacyjnym posiedzeniu Sejmu, które rozpoczyna się 12 września. Pierwsze czytanie zaplanowano w Komisji Zdrowia. Przy obecnym poziomie kwoty bazowej (3,9 tys. zł brutto) i mechanizmie podnoszenia płacy minimalnej dla pracowników sektora ochrony zdrowia po raz kolejny okaże się, że płaca minimalna wynikająca z przepisów powszechnie obowiązujących lepiej chroni interesy pracownicze. Być może jednak związkowcy (po raz kolejny) zgłoszą postulat „odmrożenia” kwoty bazowej.
Jeśli to się nie powiedzie, niewykluczone że w manifestacji, jaką na ulicach Warszawy 22 września planuje OPZZ z myślą o pracownikach sfery budżetowej, wezmą udział również przedstawiciele zawodów medycznych.