Inżynierowie z firmy Philips zbudowali kamerę, która z odległości kilku metrów i bez żadnych dodatkowych czujników potrafi precyzyjnie monitorować częstość rytmu serca, częstość oddechu a nawet saturację krwi tętniczej tlenem.
Kamera musi mieć w kadrze czoło pacjenta. Urządzenie wykorzystuje fakt, że kolor skóry na szczycie fali pulsu (gdy do naczyń włosowatych napływa nowa porcja krwi) jest nieco bardziej czerwony. Są to oczywiście różnice niezauważalne dla ludzkiego oka, jednak wystarczająco widoczne dla nowej kamery.
Dodatkowo urządzenie rejestruje ruch ciała pacjenta i tutaj również jest w stanie wyłapać zmiany niewidoczne dla naszych oczu – dzięki temu wyznaczane jest tempo oddechu.
Bezkontaktowa metoda pomiaru parametrów życiowych może się okazać szczególnie cenna w neonatologii.
Więcej: Anesthesia & Analgesia
