Ankiety przeprowadzono dwukrotnie – w 2006 oraz w 2013 roku. Opublikowana 29 sierpnia br. praca porównuje wyniki uzyskane 10 oraz 3 lata temu.
Odsetek pediatrów, którzy zetknęli się z odmową poddania dziecka szczepieniu wzrósł z 75 proc. w 2006 r. do 87 proc. w 2013 r. Zwiększył się też (z 6 do 12) procent lekarzy, którzy odmawiają przyjmowania małych pacjentów po wielokrotnym „zablokowaniu” ich szczepienia przez rodziców.
Najciekawsza wydaje się jednak zmiana w powodach odnowy szczepień. W 2006 dominował (u 75 proc. odmawiających) strach przed groźnymi powikłaniami szczepionek, podsycany przez popularne teorie spiskowe i pseudonaukowe publikacje. Częstym powodem było też przekonanie, że dziecko jest… zbyt małe, aby otrzymać szczepionkę.
W 2013 r. najczęstszą przyczyną rezygnacji ze szczepienia dzieci było przeświadczenie, że dana choroba zakaźna nie występuje już na terenie USA, podanie szczepionki nie ma więc sensu.
– Nic bardziej błędnego! Nawet jeśli w ostatnich latach nie było zachorowań na tę czy inną choroba na terenie Stanów Zjednoczonych, może być ona z łatwością przywleczona z innego rejonu świata – przestrzegają autorzy badania.
Źródło: NewsMax