Subskrybuj
Logo małe
Wyszukiwanie

Kosowicz: Nie potrafimy rozmawiać o chorobach

MedExpress Team

Alicja Dusza

Opublikowano 29 września 2016 09:08

Kosowicz: Nie potrafimy rozmawiać o chorobach - Obrazek nagłówka
Jak rozmawiać o chorobach z najbliższymi? O tym z dr Mariolą Kosowicz, kierownikiem Poradni Psychoonkologii Centrum Onkologii rozmawia Alicja Dusza.

Z badań zaprezentowanych przez Kwiat Kobiecości wynika, że ponad 60 proc. kobiet nie rozmawia w rodzinie o chorobach kobiecych. Czy tak jest?

Jestem terapeutką par w kryzysie, nie tylko psychologiem klinicznym, i stwierdzam, że problem komunikacji jest wszechobecnym. Na wiele tematów nie rozmawiamy. Co dziwne, pomijamy tematy bardzo ważne. Stąd nie dziwi mnie, że problem choroby oraz wynikających z niej ewentualnych problemów chcemy uniknąć, bo często nie wiemy, co z nimi zrobić. Są oczywiście domy i rodziny czy środowiska, w których mówi się o podstawowych badaniach medycznych, że trzeba raz na jakiś czas zrobić np. morfologię krwi czy inne badania. Z drugiej strony żyjemy w świecie, w którym za wszelką cenę unikamy problemów. Stąd taką trudnością jest rozmowa na temat choroby, która albo już istnieje, prognoz z nią związanych albo ewentualnego zagrożenia mogącego występować w konsekwencji dziedziczności np. chorób onkologicznych po matce, czy innych występujących w rodzinie.

Czy pacjentki, które już do Pani trafią narzekają na to, że w ich rodzinie nie mówiło się o tych tematach?

Raczej nie wracają już do tego, że się nie rozmawiało, tylko bardziej żałują, że nie robiły badań w odpowiednim momencie. Bardziej problematyczne są natomiast rozmowy na temat tego, co dzisiaj jest trudnością w rodzinie, kiedy już jest w niej choroba. Jest wiele mitów na temat tego, czy rozmawiać w rodzinie o chorobie, czy zadawać na jej temat pytania. Jedna z moich pacjentek powiedziała mi ostatnio, że mąż ją w chorobie bardzo wspiera, tylko nie tak, jakby ona chciała, ponieważ on ją cały czas stawia do pionu mówiąc: "przestań, nie marz się, bo wyjdę z domu". A ja myślę, że ten mąż po prostu bardzo się boi. Tymczasem ona chciałaby z nim normalnie porozmawiać, bo stan jej jest dość ciężki i wie, że jej choroba jest bardzo zaawansowana i w konsekwencji może wydarzyć się wiele trudnych rzeczy. Niestety ludzie nie potrafią ze sobą rozmawiać. Daleka jest od oceny, ale uważam, że to społeczny problem. Mam wrażenie, że łatwiej nam oceniać innych, niż rozmawiać o prawdziwych problemach. A my unikamy takiej rozmowy, by uniknąć emocji, a one przecież przynależą do aparatu psychologicznego, w jaki jesteśmy jako ludzie wyposażeni. Moi rodzice byli chorzy na serce i ja zdaję sobie sprawę, że pewnie ta część mojego zdrowia musi być pod szczególną opieką. Moje dzieci wiedzą dlaczego ja robię pewne badania, i że one też muszą. Muszą wiedzieć, że profilaktyka, to coś normalnego.

Szukaj nowych pracowników

Dodaj ogłoszenie już za 4 zł dziennie*.

* 4 zł netto dziennie. Minimalny okres ekspozycji ogłoszenia to 30 dni.

Zobacz także