Martyna Chmielewska: Ministerstwo Zdrowia porozumiało się w poniedziałek z ratownikami medycznymi. Ustalono m.in., że od stycznia przyszłego roku zarobki ratowników wzrosną o 400 zł brutto. Ratownicy będą mieli teższeściodniowy, płatny urlop szkoleniowy. Jak Pan zareagował na tę informację?
Michał Winter: Spełnienie tych postulatów to zaledwie kropla w morzu naszych potrzeb. Liczymy na to, że reszta żądań także zostanie spełniona. Być może poniedziałkowe porozumienie z ratownikami to zagrywka ze strony MZ, zwłaszcza że ostrzegaliśmy, iż w październiku rozpoczniemy protesty. Moim zdaniem MZ obawia się, że ratownicy zaczną odchodzić z pracy
M.Ch.: Płatny urlop szkoleniowy jest dla ratowników satysfakcjonujący ?
M.W.: Oczywiście. Jako ratownicy medyczni musimy się dokształcać. Mamy 5-letni okres rozliczeniowy. W tym okresie musimy zebrać 200 punktów edukacyjnych. Bez tego urlopu szkoleniowego musielibyśmy kombinować z pracodawcami, przekładać dyżury, żeby móc się edukować. To kuriozalne.
M.Ch.: Jakie działania podejmiecie w celu realizacji pozostałych postulatów ?
M.W.: Trudno mi w tej chwili powiedzieć, jakie podejmiemy działania. Wprawdzie nastąpił progres w kwestii realizacji naszych postulatów, ale to nie jest szczyt naszych oczekiwań. Będziemy dążyć do tego, żeby poprawić nasz byt, który jest jednym z najgorszych w Europie.