Subskrybuj
Logo małe
Wyszukiwanie

Ratownicy grożą, że zrezygnują z pracy!

MedExpress Team

Medexpress

Opublikowano 12 lipca 2018 15:15

Ratownicy grożą, że zrezygnują z pracy! - Obrazek nagłówka
Fot. Thinkstock/Getty Images
- Część ratowników medycznych myśli o porzuceniu pracy. Byłby to ostateczny krok - powiedział Medexpressowi Roman Badach-Rogowski, przewodniczący Krajowego Związku Zawodowego Pracowników Ratownictwa Medycznego.

Martyna Chmielewska: Już od lipca protestują ratownicy z Polskiego Związku Ratowników Medycznych. A KPRM ?

Roman Badach-Rogowski: Nie protestujemy. Problem jest natury logistycznej. W tej chwili trwa okres urlopowy.

M.C.: Czy weźmiecie przykład z Polskiego Związku Ratowników Medycznych i w najbliższym czasie przystąpicie do protestu?

R.B-R.: W tej chwili jesteśmy na etapie ustaleń odnośnie naszych dalszych poczynań. Myślę, że za dwa tygodnie odbędzie się spotkanie wszystkich szefów 26 organizacji. To właśnie wówczas zdecydujemy jaką formę działań przybrać przy ewentualnym odwieszeniu protestu. Przypomnę, że zawiesiliśmy go 18 lipca ubiegłego roku. Protest został zawieszony, ale nie zakończony. Ministerstwo Zdrowia obiecało nam, że zrealizuje wiele postulatów. Ale nie dotrzymało słowa! MZ po raz kolejny nas okłamuje.

M.C.:Czy mógłby mi Pan zdradzić szczegóły ustaleń odnośnie dalszych działań Komitetu Protestacyjnego Ratowników Medycznych?

R.B-R.: Nie powiem o nich z prostej przyczyny. Nasze postępowanie jest całkowitą niewiadomą. Dopiero jak zaczniemy działać, przekażemy informacje mediom oraz MZ.

M.C.:Jak Pan ocenia ostatnie rozmowy z Ministerstwem Zdrowia?

R.B-R.: Ostatnie rozmowy określiłbym jako kpinę z ratowników medycznych. MZ oszukuje nas. Kłamie nam w żywe oczy. Przedstawia nam publicznie projekt rozporządzenia, obiecuje najkrótszą ścieżkę legislacyjną, akceptację projektu na koniec maja, wypłatę pieniądzy dla ratowników w czerwcu. Niestety są to tylko słowa, który nie pokrywają się z rzeczywistością. Okazuje się, że w ciągu kilku godzin można zmienić ustawę czy podpisać porozumienie np. w nocy z pielęgniarkami i realizować zawarte ustalenia. Ale oczywiście ratowników traktuje się niepoważnie. Pielęgniarek jest więcej niż ratowników. Pierwsza grupa liczy 200 tys. osób, druga zaś ponad 15 tys. a pielęgniarek 200 tys. Dla pielęgniarek MZ potrafi znaleźć pieniądze, a dla nas już nie…

M.C.: Żądania jednej medycznej grupy zawodowej pociągają za sobą podobne żądania kolejnej.

R.B-R.: I każda ma rację. W Polsce poprzez dziesięciolecia system ochrony zdrowia był zaniedbywany. Kazano nam pracować misyjnie i z poświęceniem, ale nie za adekwatne wynagrodzenie.

M.C.: Premier Mateusz Morawiecki podczas grudniowego exposé obiecał, że ochrona zdrowia będzie priorytetem jego rządu. Jak to Pana zdaniem wygląda w praktyce?

R.B-R.: Do tej pory wszystkie działania rządu braliśmy za tzw. dobrą monetę. Niestety w rzeczywistości obietnice nie są dotrzymywane albo realizowane z opóźnieniem. Patrzyliśmy z nadzieją na pewne ruchy, zmiany rządu. Bartosz Arłukowicz, który był ministrem zdrowia za czasów Platformy Obywatelskiej nie spotkał się z nami ani razu. Spotykała się z nami premier Kopacz. Spotkanie to było bardziej wynikiem prywatyzacji systemu niż ze względu na korzyści ratowników. Decyzje podjęte przez osiem lat rządów PO były przeciwko ratownikom medycznym.

M.C.: Z Pana wypowiedzi wynika, że ratownicy medyczni są rozgoryczeni z powodu niezrealizowanego porozumienia zawartego z MZ. Czy w związku z tym rozważają rezygnację z pracy?

R.B-R.: W tej chwili ratownicy medyczni są zdenerwowani z powodu braku realizacji porozumienia zawartego z MZ. Część ratowników medycznych myśli o porzuceniu pracy. Byłby to ostateczny krok. Prawdę mówiąc dzisiaj człowiek zarobi więcej na kasie w supermarkecie niż w ratownictwie medycznym. Dlaczego nie docenia się naszego wykształcenia, doświadczenia, odpowiedzialności za cudze życie?

Szukaj nowych pracowników

Dodaj ogłoszenie już za 4 zł dziennie*.

* 4 zł netto dziennie. Minimalny okres ekspozycji ogłoszenia to 30 dni.