Subskrybuj
Logo małe
Wyszukiwanie

Dr Bachański miał obowiązek podjąć leczenie

MedExpress Team

Iwona Schymalla

Opublikowano 19 sierpnia 2015 12:41

Dr Bachański miał obowiązek podjąć leczenie - Obrazek nagłówka
Jakie obowiązki na lekarzy nakłada Deklaracja Helsińska - mówi o tym w rozmowie z Iwoną Schymallą dr Krzysztof Łanda, prezes Fundacji WHC.

Jakie obowiązki na lekarzy nakłada Deklaracja Helsińska - mówi o tym w rozmowie z Iwoną Schymallą dr Krzysztof Łanda, prezes Fundacji WHC. 

Głośną stała się sprawa doktora Marka Bachańskiego, który leczył dzieci z padaczką lekooporną preparatami z marihuany. Jak Pan ocenia działania doktora z punktu widzenia moralnego, etycznego a także systemowego? Czy miał prawo leczyć dzieci w taki sposób?

Pan doktor miał nie tylko prawo, ale i obowiązek podjąć leczenie nawet substancją spoza wskazań rejestracyjnych. Taki obowiązek nakładają na tego lekarza, oraz wszystkich innych lekarzy, nie tylko ustawy obowiązujące w Polsce, ale przede wszystkim Deklaracja Helsińska, czyli kodeks postępowania w praktyce lekarskiej. Deklaracja Helsińska nakłada na lekarza, jeśli chce on leczyć pacjenta cierpiącego substancjami, lekami, które są poza wskazaniami rejestracyjnymi albo w ogóle nie są zarejestrowane (czyli używa je eksperymentalnie) trzy obowiązki. Po pierwsze musi on sprawdzić czy wykorzystał wszystkie możliwości stosowania leczenia o udowodnionej skuteczności, inaczej mówiąc czy są inne metody, którymi mógłby pomóc pacjentowi. W tym przypadku sprawa jest jasna, oczywiście nie ma takich metod, dzieci cierpią dalej na padaczkę mimo stosowanego leczenia zarejestrowanego w tym wskazaniu. Więc punkt pierwszy tu został spełniony. Punkt drugi, który narzuca Deklaracja Helsińska odnosi się do otrzymania przez lekarza świadomej zgody od pacjenta, bądź w przypadku dzieci od ich prawnych opiekunów. W przypadku o którym mowa, również była świadoma zgoda na stosowanie preparatów z marihuany. Drugi punkt również tu został spełniony. Natomiast, trzeci obowiązek dotyczy opublikowania, czyli podzielenia się wynikami z uzyskanego leczenia z kolegami lekarzami, tak by ta wiedza nie zniknęła tylko pozostała w ramach wiedzy medycznej. Nie ważne czy to jest badanie kliniczne lub nie, tu badanie kliniczne nie wchodzi w ogóle w rachubę, lekarz ma prawo do eksperymentowania leku, jest to zgodne z prawem. Musi tylko podzielić się efektami swojego leczenia z innymi lekarzami. Tu chodzi o case report czy nawet pojedyncze przypadki efektu.

Argumenty szpitala były takie, że to jest zbyt mała grupa pacjentów. Świadomie ograniczano ją, żeby dane naukowe nie były miarodajne…

To nie ma znaczenia dlatego, że czym innym jest gromadzenie dowodów naukowych na rzecz rejestracji jakiegoś preparatu, leku, substancji a czym innym jest eksperymentalne użycie czy zastosowanie jakiegoś leku, substancji poza wskazaniami rejestracyjnymi. Te dwie rzeczy trzeba radykalnie odróżniać.  Niestety, bardzo dużo prawników i lekarzy w Polsce, nad czym ubolewam, nie odróżnia tych dwu rzeczy. Inne są wymagania jeśli chodzi o badania kliniczne czy wymogi rejestracji, a czym innym jest opublikowanie wyników serii przypadków, bądź wyników uzyskanych nawet u pojedynczego pacjenta. Raz jeszcze podkreślę, że lekarz w tym momencie wypełnia wszelkie zobowiązania etyczne czy moralne. Jeśli ktoś z punktu widzenia systemu nie chciałby rozliczyć tego leczenia, to również popełnia fatalny błąd, dlatego, że płatnicy, we wszystkich cywilizowanych krajach, płacą za stosowanie leków poza wskazaniami rejestracyjnymi. Ocenia się, że skala zastosowania leków poza wskazaniami rejestracyjnymi sięga 30-50 proc., a w dziedzinie takiej jak onkologia dziecięca sięga nawet 90-95 proc., a płatnicy wszędzie za to płacą. Problem jest tylko taki, by lekarz spełnił te trzy punkty, które narzuca Deklaracja Helsińska i nie ma problemu z eksperymentalnym stosowaniem leku czy terapii. Nie chodzi o prowadzenie eksperymentu medycznego! To zupełnie coś innego. Lekarz ma prawo zastosować eksperymentalnie taki czy inny lek, kiedy wyczerpał inne możliwości. Płatnicy za to płacą. Powinni również to robić w Polsce. Ta sytuacja opisana w mediach przypomina mi nagonkę. Bardzo ubolewam że ludzie, którzy szczególnie są niekompetentni w tym obszarze, wypowiadają się na ten temat, szkodząc temu i innym lekarzom, a przede wszystkim dzieciom,  pacjentom pozbawionym przez tych ludzi skutecznego leczenia. 

Szukaj nowych pracowników

Dodaj ogłoszenie już za 4 zł dziennie*.

* 4 zł netto dziennie. Minimalny okres ekspozycji ogłoszenia to 30 dni.

Najciekawsze oferty pracy (przewiń)