Subskrybuj
Logo małe
Wyszukiwanie

Beata Małecka-Libera o kryzysie uchodźczym: Gdzie jest inspekcja sanitarna?

MedExpress Team

Wojciech Laska

Opublikowano 11 marca 2022 14:35

Beata Małecka-Libera o kryzysie uchodźczym: Gdzie jest inspekcja sanitarna?  - Obrazek nagłówka
Fot. MedExpress TV

Obecnie, oprócz pandemii Covid-19, mierzymy się z wyzwaniem jakim jest przyjęcie i pomoc uchodźcom z Ukrainy. Przez punkty pomocowe oraz miejsca w których gromadzą się uchodźcy i wolontariusze niosący im pomoc, dziennie przewija się tysiące osób. Pojawia się pytanie o bezpieczeństwo sanitarne i zdrowotne tych osób oraz o to czyją rolą jest zapewnienie tego bezpieczeństwa?

Beata Małecka-Libera, Przewodnicząca Senackiej Komisji Zdrowia: Rzeczywiście mamy do czynienia z dwoma olbrzymimi wyzwaniami zdrowotnymi, które nakładają się na siebie. Pierwsze to wciąż trwająca epidemia Covid-19, która pomimo, że medialnie została przykryta wojną w Ukrainie, nadal towarzyszy nam każdego dnia, a liczba wykrytych zachorowań oraz liczba zgonów, nadal są na niepokojącym poziomie. Drugim wyzwaniem jest pomoc i zaopiekowanie potrzeb, również zdrowotnych, setek tysięcy uchodźców wojennych z Ukrainy, których liczba od dwóch tygodnie nieustannie wzrasta. Są to głównie matki i dzieci – osoby które ze względu na przeżywany dramat i trudy związane z ucieczką przed wojną, są często w pogorszonej kondycji psychicznej i fizycznej. Ponadto, należy zwrócić uwagę, że obecna pora roku to okres, w którym naturalnie występuje więcej infekcji, szczególnie wśród dzieci.

Podmiotem, który w pierwszej kolejności powinien zabezpieczyć bezpieczeństwo sanitarne, higieniczne i epidemiczne tych osób jest inspekcja sanitarna. To inspekcja sanitarna powinna nadawać ton tym działaniom, a jej wyszkoleni i dobrze przygotowani pracownicy stać w pierwszej linii tych działań.

Uważam, że na wszystkich punktach granicznych, od samego początku kiedy tylko zaczęli napływać do Polski uchodźcy z Ukrainy, powinny już działać dobrze zorganizowane punkty wsparcia sanitarnego, higienicznego i medycznego.

Ponadto, zgodnie z informacjami jakie otrzymaliśmy w Senacie, ponad milion obywateli Ukrainy jest obecnie rozmieszczonych w domach prywatnych. To rozproszenie jest kolejnym wyzwaniem dla inspekcji sanitarnej, która powinna wiedzieć gdzie te osoby przebywają.

Z informacji którymi dysponujemy wiemy, że wyszczepialność przeciwko COVID w Ukrainie była na poziomie zaledwie ok. 30% – działania edukacyjne i informacyjne w tym zakresie oraz zachęcanie do szczepień tych osób tu, na terenie Polski, także jest istotną rolą inspekcji sanitarnej.

Dodatkowo, możemy się spodziewać, że dzieci które przebywają w Polsce, w niedługim czasie trafią do szkół i przedszkoli. Czy jesteśmy gotowi na przeprowadzenie wśród tych dzieci obowiązkowych szczepień, zgodnych z polskim kalendarzem szczepień? Po dwóch tygodniach ten obszar już powinien być objęty działaniami, już powinny być kierowane informacje do opiekunów tych dzieci, już powinny być uruchamiane punkty, do których mogłyby być kierowane dzieci wymagające szczepień.

Po ponad dwóch latach pandemii nie ulega żadnej wątpliwości, że rolą inspekcji sanitarnej nie jest jedynie nadzór i działania reaktywne. Inspekcja powinna przede wszystkim zapobiegać ryzkom sanitarnym i podejmować działania wyprzedzające. Niestety tak się nie dzieje, a ogromna wiedza inspektorów, którzy – jestem o tym przekonana – sumiennie wykonują swoje obowiązki i polecenie przełożonych, jest w tym zakresie niewykorzystywana.

A co z punktami w których gromadzą się uchodźcy np. dworce kolejowe i autobusowe? Docierają do nas informację od wolontariuszy, że sytuacja w tych miejscach jest bardzo trudna, a wsparcie instytucji publicznych niewystarczające.

BM-L: Tak, na chwilę obecną dostrzegamy, że pomoc w tych newralgicznych punktach oparta jest przede wszystkim na ruchach oddolnych, wolontariuszach którzy z pełnym oddaniem niosą pomoc uchodźcom: organizują żywność, prowadzą punkty informacyjne, organizują zbiórki. Jednakże po dwóch tygodniach już powinny funkcjonować rozwiązania systemowe. Jest to ekstremalna sytuacja wymagająca sprawnego zarządzania kryzysowego.

Zarządzanie kryzysowe i koordynacja działań, w mojej ocenie jest obowiązkiem wojewodów. Przykładowo, w województwie mazowieckim mamy wojewodę, który jest nie tylko lekarzem, ale był także ministrem zdrowia – zatem wydawałoby się, że nie ma lepszej osoby do zarzadzania kryzysowego w takiej sytuacji. A jednak to zarządzanie z jakiegoś powodu nie funkcjonuje jak należy, widzimy znaczne opóźnienia. Dlatego też, kiedy słyszę, że zostaje zwolniona koordynatorka wolontariuszy, ponieważ pozwoliła sobie na kilka słów krytyki, myślę że to jest zły kierunek w zarządzaniu.

Szukaj nowych pracowników

Dodaj ogłoszenie już za 4 zł dziennie*.

* 4 zł netto dziennie. Minimalny okres ekspozycji ogłoszenia to 30 dni.