Subskrybuj
Logo małe
Wyszukiwanie

Lekarz rodzinny powinien być podstawą systemu

MedExpress Team

Edyta Hetmanowska

Opublikowano 5 czerwca 2014 07:00

Lekarz rodzinny powinien być podstawą systemu - Obrazek nagłówka
Fot. MedExpress TV
Właśnie rozpoczyna się "Szczyt Zdrowie". Bierze w nim udział Tomasz Latos, przewodniczący Sejmowej Komisji Zdrowia. Mówi nam o najpilniejszych do rozwiązania problemach w ochronie zdrowia.

Latos_iwona

Właśnie rozpoczyna się „Szczyt Zdrowie”. Bierze w nim udział Tomasz Latos, przewodniczący Sejmowej Komisji Zdrowia. Mówi nam o najpilniejszych do rozwiązania problemach w ochronie zdrowia.

Panie Przewodniczący, jakie są najpilniejsze problemy do rozwiązania w ochronie zdrowia?

Problemów jest mnóstwo. Może zacznę od ogromnego bałaganu w systemie zdrowia, który trzeba uporządkować. To hasłowo zostało określone przez rządzących jako skrócenie kolejek do lekarza, a obecnie jako skrócenie kolejek jedynie do onkologów. To jeden z tych problemów, których nie da się zrealizować bez zwiększenia nakładów. Nie da się również zrealizować tego postulatu bez uszczelnienia systemu. Do tej pory – i to jest następny problem - nie możemy doczekać się na informatyzację. Powiązane jest z tym kolejne zadanie - racjonalizowanie różnych wydatków w ochronie zdrowia. Rozumiem to jako konieczność oceny szpitali oraz potrzeb zdrowotnych w poszczególnych regionach kraju po to, by w przyszłości można było odpowiedzialnie podejmować decyzje o ewentualnej redukcji bądź zwiększeniu liczby szpitalnych łóżek. Z kwestią porządkowania systemu wiąże się również przywrócenie roli lekarza rodzinnego i prawidłowej piramidy systemu, której podstawę stanowi lekarz rodzinny. Dalej mamy w niej: AOS, procedury jednodniowe i na końcu hospitalizację. Ten system jest zaburzony i z pewnością nie ma kształtu piramidy. To raczej prostopadłościan. W systemie wyraźnie widać, że hospitalizacji powinno być mniej. Stanie się tak pod warunkiem, że inaczej będzie funkcjonować specjalistyka, procedury jednodniowe, a lekarzom rodzinnym przyznane zostaną dodatkowe uprawnienia i - co za tym idzie - pieniądze.

Widać, że zmian potrzeba bardzo wiele. Na to nakłada się deficyt lekarzy, których w dalszym ciągu jest zbyt mało. Tu kolejny problem – kształcenie. Prócz tego dochodzi kwestia refundacji leków. Ceny leków wprawdzie spadły, ale pacjenci relatywnie dopłacają bardzo dużo. Zadania dla ministra mnożą się. W praktyce, gdzie by nie zajrzeć, tam sytuacja wymaga zmian. Podsumowując te wszystkie niedoskonałości, należy jeszcze dodać potrzebę skończenia z Polską resortową, aby w to miejsce spojrzeć całościowo na wydatki państwa w ochronie zdrowia. To nie tylko kwestia tego, czy wydamy trochę więcej na jakąś procedurę medyczną, albo czy będzie ona ograniczona i dostęp do niej utrudniony lub zablokowany. Należy przewidywać i policzyć jak przełoży się dostęp do tych nowoczesnych terapii na absencję chorobową czy na hospitalizacje. Wydatki z tytułu zwolnień ponoszone są co prawda przez inne ministerstwo, jednak to nasze wspólne pieniądze. W wyniku podziału resortowego nie ma w Polsce całościowego spojrzenia na koszty. Stąd bierze się wiele nieracjonalnych decyzji.

Ostatnio czytałam o Pana pomyśle połączenia MPiPS z Ministerstwem Zdrowia. Jakie problemy rozwiązałaby taka instytucja?

W ramach jednego resortu można by wreszcie wykazać, jak większe wydatki na lepsze i bardziej nowoczesne procedury medyczne przełożą się na spadek wydatków gdzie indziej. Przecież często opłaca się wydać więcej pieniędzy na nową terapię, by leczenie było skuteczniejsze i krótsze, z krótką absencją chorobową. Taki chory zamiast pobierać pieniądze z ZUS-u, będzie je przynosił do systemu w postaci podatków. Szkoda, że obecnie nikt w ramach określania kosztów leczenia pod uwagę tego nie bierze.

Czy nie można tego zrobić np. w ramach jakiegoś zespołu międzyresortowego? Czy nie byłoby to sensowniejsze od łączenia kompetencji ministerstw?

Można oczywiście próbować, bo każde rozwiązanie będzie lepsze od tego, co mamy w tej chwili. Chodzi o to, by był to pierwszy element skutecznego i bardziej racjonalnego liczenia kosztów. Jedno jest pewne: należy dokonać pewnej przebudowy. Być może w tej koalicji rządowej nie da się tego zrobić. Dzięki przebudowie, zmianie kompetencji i poszerzeniu w tym wypadku kompetencji resoru zdrowia, poprzez stworzenie dodatkowego departamentu, wydatki w ochronie zdrowia będą bardziej mądre i racjonalne.

Czytaj także:Gorzka prawda o ochronie zdrowia

Szukaj nowych pracowników

Dodaj ogłoszenie już za 4 zł dziennie*.

* 4 zł netto dziennie. Minimalny okres ekspozycji ogłoszenia to 30 dni.