Subskrybuj
Logo małeWyszukiwanie
Wojciech Wiśniewski

Finansowanie ochrony zdrowia nie jest grą księgową

MedExpress Team

Medexpress

Opublikowano 7 października 2022 14:29

Finansowanie ochrony zdrowia nie jest grą księgową - Obrazek nagłówka
Fot. Getty Images/iStockphoto
Założenia do projektu nowelizacji ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty, które zostały opublikowane 30 września, wprowadzają zmiany w finansowaniu całego systemu ochrony zdrowia w Polsce i będą mieć dla niego poważne konsekwencje - ocenia Wojciech Wiśniewski, członek Trójstronnego Zespołu ds. Ochrony Zdrowia z ramienia Federacji Przedsiębiorców Polskich.

Od tygodnia eksperci ochrony zdrowia, zwłaszcza finansowania systemu, zastanawiają się nad przyczynami, dla których rząd zdecydował o wycofaniu się budżetu z finansowania świadczeń zdrowotnych i konsekwencjami tej decyzji. Wiadomo, że nie była ona konsultowana z Radą NFZ, nie wiedziały o niej nic również organizacje pacjentów, o partnerach społecznych choćby z Rady Dialogu Społecznego nie wspominając.

- Celem projektu nowelizacji ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty jest faktyczna zmiana przepisów regulacji 7 proc. PKB na zdrowie. Uszczuplenie środków pozostających w dyspozycji NFZ w przeciągu trzech lat wyniesienie od 21,4 mld zł do 37,4 mld zł. Prawdopodobny scenariusz wskazuje na kwotę ok. 27,4 mld zł – mówił tymczasem w piątek podczas webinarium Wojciech Wiśniewski. Ekspert podkreślał, że tę decyzję należy czytać łącznie z ustawą o wynagrodzeniach minimalnych w ochronie zdrowia, która w sposób odczuwalny (dla finansów systemu) podnosi koszty osobowe świadczeniodawców. W jego ocenie oznacza to, że w praktyce całość wzrostu nakładów publicznych na ochronę zdrowia zostanie wykorzystana na wzrost wynagrodzeń oraz dodatkowe obciążenia NFZ, co nie pozwoli na zwiększenie dostępności świadczeń opieki zdrowotnej oraz zapewnienie dostępu do kolejnych skutecznych i bezpiecznych technologii medycznych. Wiśniewski przypominał, że jesienią 2021 roku resort zdrowia obiecywał podział środków, pozyskiwanych dzięki wzrostowi finansowania ochrony zdrowia – połowa miała zostać przeznaczona na wzrost wynagrodzeń, połowa – na poprawę dostępności do świadczeń i nowych technologii. Teraz okazuje się, że w praktyce cały wzrost finansowania pochłoną podwyżki – a i to okazuje się niewystarczające.

Powód jest oczywisty – wzrost finansowania ochrony zdrowia następuje jedynie na papierze. Jak wynika z danych GUS, w 2021 roku wydatki bieżące publiczne wynosiły 4,9 proc. PKB (bardzo daleko do 6 proc., które zdaniem decydentów już osiągnęliśmy albo nawet przekroczyliśmy).

Teraz rząd proponuje przeniesienie finansowania szczepień ochronnych, ratownictwa medycznego, leków dla seniorów i kobiet w ciąży, programu leczenia hemofilii oraz HIV/AIDS oraz procedur wysokospecjalistycznych do budżetu NFZ. To oznacza wzrost obciążeń płatnika rzędu nawet kilkunastu miliardów złotych rocznie. – Pieniędzy dla pacjentów na dotychczas finansowane świadczenia będzie faktycznie mniej.

Co więcej, rząd przewiduje możliwość jednorazowego transferu środków z funduszu zapasowego NFZ do Funduszu Przeciwdziałania COVID-19, do wykorzystania na zadania związane z ochroną zdrowia. Ale, jak podkreślał ekspert, będzie się to odbywać zupełnie poza kontrolą Sejmu. – Rząd planuje zatem transfer środków pochodzących od obywateli płacących składkę zdrowotną do Funduszu Przeciwdziałania COVID-19, który nie podlega społecznej kontroli przez opinię publiczną oraz Sejm. Ponadto nieostre pozostają kryteria, według których te środki mogą być wydawane.

– Finansowanie ochrony zdrowia nie jest grą księgową. Wprowadzenie regulacji o minimalnym poziomie nakładów publicznych na ochronę zdrowia miało zagwarantować, że w dyspozycji instytucji kreujących system będzie więcej środków, niż to wynika ze wzrostu gospodarczego kraju – przypomniał ekspert, podkreślając, że samo przedstawienie takiej propozycji łamie umowy społeczne z ostatnich lat, w tym porozumienie, jakie w 2018 roku z Porozumieniem Rezydentów OZZL podpisał ówczesny minister zdrowia Łukasz Szumowski.

Szukaj nowych pracowników

Dodaj ogłoszenie już za 4 zł dziennie*.

* 4 zł netto dziennie. Minimalny okres ekspozycji ogłoszenia to 30 dni.

Zobacz także