Jakie są największe zagrożenia dla kardiologii, jeśli chodzi o wprowadzenie sieci szpitali?
W obecnym kształcie, który znamy, sieć szpitali nie uwzględnia wszystkich szpitali kardiologicznych. Musimy pamiętać, że obecnie szpitale kardiologiczne, w dużej ich większości, zajmują się leczeniem ostrego zawału serca, czyli leczeniem przezskórnym. W dużej proporcji to leczenie odbywa się w małych szpitalach, które mogą znaleźć się poza siecią. W efekcie będzie gorszy dostęp do leczenia przezskórnego ostrych zawałów wieńcowych co będzie bardzo negatywną i dużą zmianą w porównaniu do tego, do czego się przyzwyczailiśmy.
Co to oznacza dla pacjentów?
Będzie gorszy dostęp. Tego się spodziewamy, dlatego, że jeżeli wyeliminujemy małe, ale sprawnie działające jednostki ukierunkowane w dużej mierze na leczenie ostrych zawałów wieńcowych, to szczególnie w małych miastach i terenach wiejskich, dostępność do tego leczenia będzie zredukowana.
Czy pacjenci będą w konsekwencji umierać na zawał?
Niektórzy będą umierać, a niektórzy będą mieli niewydolność serca. W każdym razie pojawią się te powikłania, które nie powinny się pojawić, jeżeli leczymy zawał serca nowocześnie, czyli przezskórnie i szybko. Natomiast każde kolejne minuty przyczyniają się do martwicy mięśnia, co przekłada się na niewydolność serca, gorsze rokowanie, szereg powikłań i w konsekwencji na bardzo drogie leczenie. A już mamy w Polsce do czynienia z epidemią niewydolności serca.
Zgłaszaliście swoje uwagi do Ministerstwa Zdrowia?
Przesyłamy dokumenty i analizy, obliczenia. Od wielu miesięcy dyskutujemy z administracją na temat wycen oraz opieki koordynowanej. Staramy się być aktywni i pokazywać w sposób merytoryczny obszary, które nas niepokoją.
Czy Sejmowej Komisji Zdrowia też chcecie pokazać te obszary?
Tak. Będziemy obecni na Komisji Zdrowia i chcemy tam podzielić się naszym poglądem.
Czy jest jakaś odpowiedź ze strony Ministerstwa? Czy będą poprawki do projektu o sieci szpitali?
Oczekujemy na taką refleksję i możliwość dyskusji pozbawionej emocji, dyskusji na argumenty. Jeżeli projekt sieci szpitali zostanie zaakceptowany, to w efekcie zmniejszona zostanie dostępność do leczenia chorób serca w Polsce.
Ile placówek kardiologicznych może zostać zlikwidowanych?
Nie chcę mówić o konkretnych liczbach. W zasadzie nie znamy kryteriów, jakie będą decydowały o tym, czy dany szpital zostanie w sieci, czy poza nią. Chcielibyśmy, i o to będziemy postulować, by cała sieć obecnie funkcjonujących szpitali kardiologicznych była włączona w system ratownictwa medycznego. Bo zabieg przezskórny ratuje życie. Dziś przedstawimy ocenę jakości leczenia ostrego zespołu wieńcowego w małych i dużych szpitalach. Małe szpitale wypadają bardzo dobrze, bo są skoncentrowane na leczeniu ostrych zespołów wieńcowych, te, które zapewniają 24 godzinny dyżur przez 7 dni w tygodniu, tam gdzie są doświadczeni operatorzy.