Subskrybuj
Logo małe
Wyszukiwanie

Jak oceniamy własną (nie)trzeźwość?

MedExpress Team

Tomasz Kobosz

Opublikowano 13 września 2016 14:17

Jak oceniamy własną (nie)trzeźwość? - Obrazek nagłówka
Fot. Thinkstock/Getty Images
Wraz ze wzrostem poziomu alkoholu we krwi spada sprawność intelektualna, w tym zdolność do krytycznej oceny własnego stanu i możliwości. Co decyduje o tym, czy pijemy dalej, czy mówimy sobie „stop!”?

Zdaniem brytyjskich badaczy z Cardiff University osoby pijące w towarzystwie innych oceniają stopień własnej nietrzeźwości na podstawie obserwacji zachowania innych. Działa to jednak tak, że im bardziej pijani wydają się inni, tym chętniej sięgamy po kolejnego drinka i tym mnie myślimy o ewentualnych negatywnych konsekwencjach nadmiernego picia. Innymi słowy – im więcej wypili inni, tym więcej i my wypijemy, nie zdając sobie sprawy ze stopnia własnej nietrzeźwości.

Inaczej jest, gdy pijemy w otoczeniu ludzi trzeźwych. Nie jest to komfortowa sytuacja. Z badania uczonych z Cardiff University wynika, że w takich warunkach znacznie szybciej uznajemy siebie za pijanych i więcej myślimy na temat zagrożeń, jakie z tego wynikają.

Opisywane badanie było najprawdopodobniej pierwszym, w którym próbowano zmierzyć, jak ludzie oceniają stopień własnej nietrzeźwości w warunkach realnych sytuacji towarzyskich. Co ważne, ankiety prowadzono w czasie rzeczywistym (podczas picia alkoholu), a nie, jak w wielu poprzednich badaniach, retrospektywnie, np. nazajutrz, czy nawet wiele dni później. Duże znaczenie dla interpretacji wyników miało też to, że ankiety wypełniali wszyscy uczestnicy „zakrapianych imprez”, wszystkich także poddawano wielokrotnie badaniu alkomatem. Wcześniej nie było jasne, w jakim stopniu ocena trzeźwości innych pijących przez osobą spożywającą alkohol ma pokrycie w rzeczywistości.

– Do tej pory naukowcy wychodzili z założenia, że osoby pijące najwięcej w danym towarzystwie błędnie uważają, że inni są co najmniej tak samo pijani – mówi prof. Simon Moore, jeden z autorów badania. – Okazuje się jednak, że niezależnie od tego, ile ktoś już wypił, widok osób, które wydają się bardziej pijane, zachęca do sięgania po kolejne dawki alkoholu.

Zdaniem autorów, wyniki badania mogą być pomocne w opracowaniu nowych strategii zapobiegania nadmiernemu spożyciu alkoholu. Obecnie najczęściej stosuje się: zwiększanie cen napojów alkoholowych, ograniczanie liczby miejsc, w których można zakupić alkohol, ograniczanie godzin sprzedaży napojów alkoholowych oraz badania skriningowe, mające na celu „wyłapanie” osób dotkniętych chorobą alkoholową.

Prof. Moore proponuje zupełnie inne podejście. – Możemy spróbować zmniejszyć w danym miejscu liczbę osób najbardziej pijanych, albo zwiększyć liczbę osób trzeźwych. Z naszych badań wynika, że to drugie rozwiązanie da lepsze efekty – konkluduje naukowiec.

Źródło: MNT

Szukaj nowych pracowników

Dodaj ogłoszenie już za 4 zł dziennie*.

* 4 zł netto dziennie. Minimalny okres ekspozycji ogłoszenia to 30 dni.

Najciekawsze oferty pracy (przewiń)