Z ramienia portalu Szkoła Motywacji ( www.szkola-motywacji.pl) uczestniczką kongresu była Malina Wieczorek, prezes Fundacji SM-walcz o siebie, która rozmawiała o omawianych tematach z naukowcami: prof. Krzysztofem Selmajem, prof. Konradem Rejdakiem i prof. Marcinem Mycko.
„Nowe tematy, które się pojawiały podczas ECTRIMS’u dotyczyły zmiany kryteriów diagnostycznych McDonalda, które miały miejsce w zeszłym roku i teraz są ocenianie i porównywane z poprzednimi kryteriami. Jest to przykład tendencji zauważanej od dłuższego czasu, mianowicie żeby jak najszybciej diagnozować pacjentów z stwardnieniem rozsianym, a w związku z tym jak najszybciej rozpoczynać leczenie.” - mówi prof. dr hab. n. med. Marcin Mycko z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie.
Eksperci jednogłośnie podkreślają, iż pacjenci, którzy zostali rozpoznani wcześnie i którzy mieli szansę mieć leczenie od samego początku, od pierwszych objawów schorzenia, lepiej rokują, jeśli chodzi o powstrzymanie choroby oraz zachowanie pełnej aktywności życiowej.
Polskie gremia wskazują jednakże, iż w Polsce są jeszcze pewne bariery np. administracyjne czy organizacyjne do pokonania. „To, że mamy dostęp do sporej gamy preparatów trzeba odnotować jako sukces, kwestią jest uelastycznienie programów lekowych, szybki dostęp do leczenia, co za tym idzie, zwiększenie kadr lub reorganizacja, tak aby nie tworzyły się kolejki”- uzupełnia Malina Wieczorek, prezes Fundacji SM-walcz o siebie.- „Traktujemy mózg i rdzeń kręgowy jako organy, które trzeba za wszelką cenę chronić i nie dopuszczać do postępu choroby”- wskazują eksperci.
Gorącym tematem w dziedzinie badań nad SM jest obecnie poszukiwanie biowskaźników, które mogłyby uzupełnić, to co mamy dotychczas, czyli badania obrazujące oraz badania kliniczne aktywności choroby i jej postępu. „Biowskaźniki, dają szansę na dużo szybsze wykrycie aktywności choroby, ale też na ocenę leczenia”- wyjaśnia prof. dr hab. n. med. Konrad Rejdak z Uniwersytetu Medycznego w Lublinie. - „Numerem jeden w tym zakresie jest badanie neurofilamentu, czyli części składowej wypustek aksonalnych, które w czasie uszkodzenia uwalniane są nie tylko do obwodu, do płynu mózgowo-rdzeniowego, ale też do surowicy. Dzięki czułym technikom laboratoryjnym udaje się mierzyć te poziomy w surowicy, co otwiera drogę do populacyjnych dużych badań.”
Obecnie wystandaryzowane badania tego typu są realizowane w dużych laboratoriach diagnostycznych w Bazylei i Amsterdamie. Okazuje się, że może być to czynnik prognostyczny, wykazujący, iż osoby z dużym poziomem neurofilamentu mają ryzyko dużej aktywności choroby lub konwersji do klinicznie pewnego SM oraz do fazy wtórnie postępującej.
„Badania wskazują, iż efekt kliniczny użycia poszczególnych leków i poprawa na parametrach rezonansu korelują z obniżającym się poziomem neurofilamentu - dodaje prof. Rejdak.
Mowa jest o włączeniu tego parametru do całej gamy parametrów oceny efektów leczenia NEDA (no evidence of disease activity), jako wskaźnika na poziomie laboratoryjnym, molekularnym.
Profesorowie zgodnie uznają, iż pojawiło się sporo tematów naukowych, które wymagają rozwinięcia, są to np. korelacje z molekularnymi badaniami genetycznymi oraz translacja tych informacji do możliwości terapeutycznych.
„Podsumowując, ciekawe były prace na temat dalszego wykorzystania przeciwciał monoklonalnych, prace nt. lepszego przewidywania postępu choroby. ECTRIMS to solidny przegląd stanu obecnych badań.” - podkreśla prof. dr hab. n. med. Krzysztof Selmaj z Centrum Neurologii w Łodzi oraz Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie.
Wywiady pochodzą z:
http://www.szkola-motywacji.pl/kategoria/personalizacja-leczenia/wywiady/nowe-leki-w-leczeniu-sm-rozmowa-z-profesorem-krzysztofem-selmajem
http://www.szkola-motywacji.pl/kategoria/personalizacja-leczenia/wywiady/wywiad-z-prof-konradem-rejdakiem
http://www.szkola-motywacji.pl/kategoria/personalizacja-leczenia/wywiady/wywiad-z-profesorem-marcinem-mycko
Źródło: Szkoła Motywacji
