Martyna Chmielewska: Czy grozi nam wzrost zachorowań na odrę?
Marek Posobkiewicz: Do wzrostu zachorowania na odrę już doszło w naszym kraju. Jeśli utrzyma się tendencja odmów szczepień, to zachorowań będzie więcej. Jeśli liczba niezaszczepionych osób drastycznie zwiększy się, to w naszym kraju pojawią się zgony z powodu odry. Jeszcze kilkadziesiąt lat temu na odrę (w latach 50, 60, 70) chorowało od kilkudziesięciu do dwustu tysięcy osób każdego roku. Co więcej było do kilkuset zgonów rocznie. Po wprowadzeniu szczepień, w połowie lat 70-tych, liczba zachorowań wahała się od kilkunastu, kilkudziesięciu do stu kilkudziesięciu przypadków rocznie. Zgonów z powodu odry nie było już od wielu lat.
M.Ch.: Jak Pan ocenia działalność ruchów antyszczepionkowych, które rozpowszechniają informacje na temat niepożądanych odczynów poszczepiennych?
M.P.: Po każdym produkcie medycznym, także po szczepionce, może dojść do niepożądanego odczynu poszczepiennego. Oczywiście jest duża liczba łagodnych odczynów poszczepiennych, takich jak: zaczerwienienie, niewielki wzrost temperatury, gorsze samopoczucie, obrzęk ręki. Na miliony szczepień wykonywanych w naszym kraju występuje tylko kilka poważnych, niepożądanych odczynów poszczepiennych. Zabezpieczenie, jakie oferuje nowoczesna medycyna w postaci szczepionek jest nie do podważenia. Dzięki szczepieniom, które przeprowadzano w Polsce przez kilkadziesiąt lat uratowano miliony osób, którzy bez szczepionek mogliby umrzeć.
M.Ch.: Jakie Pana zdaniem należy podjąć działania, aby walczyć z ruchami antyszczepionkowymi?
M.P.: Nie jest najważniejsza walka z ruchami antyszczepionkowymi, tylko walka o świadomość obywateli. Dzięki zwiększeniu świadomości, dbaniu o własne zdrowie oraz o zdrowie swoich bliskich, sąsiadów i innych osób, możemy odnieść wspólny sukces. Trzeba wiedzieć, że szczepiąc siebie, chronimy nie tylko siebie, ale też swoich rodziców, dziecko, sąsiadów. Mam nadzieję, że przyniesie to efekt.
M.Ch.: Dużą rolę w kwestii szczepień odgrywają lekarze. Czy Pana zdaniem lekarze powinni być obowiązkowo szczepieni?
M.P.: Każdy świadomy lekarz powinien zaszczepić się przeciwko grypie. Mam tu na myśli przede wszystkim medyków, którzy mają kontakt z pacjentami oraz personel medyczny, który ma kontakt z chorymi z oddziałów onkologicznych, hematologicznych. Zaimportowanie wirusa grypy na teren wspomnianych oddziałów może być dla pacjenta równoznaczne z wyrokiem śmierci.
M.Ch.: Jak wypada Polska w kwestii szczepień w porównaniu do innych krajów europejskich?
M.P.: Wyszczepialność w naszym kraju jest na wysokim poziomie. Wynosi ponad 90 proc. Tendencja odmów w ostatnich latach wzrasta. Jeśli chodzi o szczepienia przeciwko grypie, to są one na niskim poziomie. W ostatnich latach ukształtowały się na poziomie 3,5 - 4 proc. Wydaje się, że w tym roku powinna być większa liczba zaszczepionych osób. Obecnie seniorzy także kupują szczepionki i się szczepią.
