Temat leczenia raka trzustki wraca coraz częściej, a ostatnio za sprawą apelu Urszuli Jaworskiej, której mąż choruje na raka trzustki. Niedawno pożegnaliśmy Andrzeja Urbańskiego. Czy nadal jest to choroba, z którą nie można wygrać?
Rak jest chorobą, z którą trudno się walczy. Myślę, że to najlepsza definicja chroniąca pacjentów. Ale, żeby walczyć skutecznie trzeba mieć dostęp do odpowiednich produktów leczniczych, które w badaniach klinicznych oraz w praktyce klinicznej w innych krajach wykazują znaczącą efektywność. Jeśli chodzi o nowotwory trzustki to pojawiają się pewne produkty lecznicze niosące nadzieję na przedłużenie życia pacjentom.
Przywołam tu jeszcze jedną znaną osobę – Krzysztofa Kolbergera, bo jest on przykładem człowieka, który zmagał się przez lata z tą chorobą, i który przełamał tabu mówienia o raku trzustki. Czy w przypadku raka trzustki jest realne pokonywanie jej kolejnych etapów?
Zacznę od tego, że rak nie może być tematem tabu. Trzeba w sposób otwarty mówić o problemach związanych z leczeniem, ponieważ tylko wtedy uzyskamy większą efektywność leczenia. Nie podoba mi się to, że kiedy któryś z celebrytów choruje, robi się duży szum i wtedy mówimy o chorobie. Natomiast, kiedy dotyczy ona zwykłych ludzi z ulicy, nas, wtedy zainteresowanie jest niższe.
Czy są innowacyjne terapie dostępne cenowo dla polskich pacjentów?
Tak. W przypadku nowotworu trzustki myślę, że terapia nab-paklitakselem jest tania. Jej koszt to około sześć tysięcy złotych miesięcznie. Więc jest dostępna dla części chorych. Ale, powtarzam, tylko dla części chorych. Państwo powinno tu wykonać ruch w dobrą stronę i udostępnić ludziom ten lek, bo jest tani i nie obciąży budżetu.
Czy Pana zdaniem, farmakologa klinicznego i pacjenta, można wskazać przyczyny ograniczeń w dostępnie do innowacyjnych leków?
W mojej opinii nie ma żadnych zasadnych przyczyn ograniczenia dostępu, ponieważ, po pierwsze, lek jest tani i efektywny kosztowo, po drugie, w porównaniu z innymi stosowanymi lekami jest skutecznym i interesującym lekiem, czyli ma tzw. skuteczność terapeutyczną. Te dwie rzeczy skuteczność kosztowa i terapeutyczna nakazują refundować ten lek. Nie ma, powtarzam, uzasadnienia, i mówię to jako farmakolog kliniczny, żeby ten lek nie był dostępny dla pacjentów.