Martyna Chmielewska: Z jakimi problemami mogą borykać się palcówki medyczne w Polsce w przypadku wystąpienia pandemii grypy?
Marek Posobkiewicz: Na szczęście, w ostatnich latach, nie było żadnego dużego incydentu związanego z pandemią grypy. Największa opisana pandemia wystąpiła sto lat temu. Była to pandemia grypy hiszpanki. Szacuje się, że podczas tej choroby na całym świecie zginęło szacunkowo pond sto milionów ludzi. Później, w latach 50. i 60. ubiegłego wieku mieliśmy dwie duże pandemie.
M.C.: I nikt nie przewidzi kiedy będzie następna….
M.P.: Wirus grypy ma to do siebie, że potrafi mutować się czyli zwiększyć nie tylko jego przechodzenie (zaraźliwość), ale również zjadliwość - większą destrukcję organizmu człowieka.
M.C.: Jaka metoda Pana zdaniem może najlepiej ochronić ludzi przed zachorowaniem na grypę?
M.P.: Najlepszą metodą przed zachorowaniem na grypę jest szczepienie. Jest to prosta forma a potrafi zminimalizować możliwość zachorowania. Nawet jeśli dojdzie do zachorowania z powodu innego wirusa, to choroba powinna przebiegać znacznie łagodniej. Oczywiście ważne jest dokładne przestrzeganie wszystkich procedur związanych z przenoszeniem chorób zakaźnych w zakładzie opieki zdrowotnej, począwszy od higieny rąk poprzez wszelkie procedury dezynfekcji w danym podmiocie.
M.C.: Jak wypada Polska w porównaniu do innych krajów europejskich, jeśli chodzi o wyposażenie placówek oraz ich dostęp do szczepień na wypadek wystąpienia pandemii grypy?
M.P.: Musimy pamiętać o tym, że firmy produkujące szczepionki muszą przeprowadzić pewnego rodzaju biznesplan i symulację odnośnie tego, ile szczepionek wyprodukować na dany rynek. Jeżeli w naszym kraju od kilku lat wyszczepialność jest poniżej 4 procent, to nie możemy spodziewać się tego, że tych szczepionek zostanie znacznie więcej przygotowanych na nasz rynek. Nasza niska wyszczepialność może wpłynąć na gorszą dostępność szczepionek w przypadku znacznie zwiększających się zakażeń.
M.C.: Czy Pana zdaniem Polsce grozi pandemia grypy?
M.P.: Pandemia grypy może grozić nie tylko Polsce, Europie, ale całemu światu. Nie można przewidzieć za ile lat pojawi się wirus o dużej zjadliwości i zaraźliwości, który zbierze bardzo duże żniwo. Później oczywiście można opracować celowaną szczepionkę przeciwko takiemu wirusowi. Ludzie, którzy zachorują nabędą także odporność. Ale zawsze musimy liczyć się z tym, że w przypadku dużej zjadliwości może być znacznie większa liczba zgonów.
M.C.: Czy Pana zdaniem personel medyczny powinien obowiązkowo szczepić się przeciwko grypie?
M.P.: Każda świadoma osoba pracująca w systemie opieki zdrowotnej powinna być zaszczepiona po to, żeby chronić siebie, swoją rodzinę, a także nie stawać się wektorem przenoszącym wirusa na inne osoby. Chodzi też o to, aby dawać świadome świadectwo podejścia do nowoczesnej medycyny.
M.C.: Czy w Polsce jest zapis nakazujący szczepienie personelu medycznego?
M.P.: Osobiście jestem za obowiązkowym szczepieniem personelu medycznego.