4 maja weszła w życie ustawa wprowadzająca nowy system organizacji i finansowania szpitali w Polsce. Do 27 czerwca mają być znane wszystkie placówki zakwalifikowane do leczenia szpitalnego od 1 października 2017 roku. Eksperci nie mają wątpliwości, że nadchodzą trudne czasy dla niepublicznych szpitali.
- Nie zamierzamy zmniejszyć ilości pieniędzy w systemie, wręcz odwrotnie chcemy je zwiększyć. Szpitale w sieci będą finansowane inaczej - powiedział Konstanty Radziwiłł. Dodał, że zarządzanie szpitalem będzie bardziej elastyczne i wiele będzie zależało od dyrektora szpitala.
W nowej sieciowej rzeczywistości pozostałe szpitale będą musiały zdobyć kontrakt na zasadzie konkursu.
- Zdecydowanie przesadza się, mówiąc o tym, że jakieś wielkie ryzyko grozi tym jednostkom - uważa minister zdrowia i dodaje: Będziemy finansować misję opieki nad pacjentem, a nie wykonanie określonych czynności.
Wcześniej minister zdrowia w Sejmie mówił, że ustawa o sieci nie zagraża szpitalom: tylko zapewnia bezpieczeństwo szpitalom, tym prawdziwym. Nie jest istotne, czy są publiczne, czy prywatne. Chodzi o szpitale prawdziwe. W polskim systemie, w polskich rejestrach szpitali mamy prawie 1100 szpitali, ale są wśród nich szpitale, które mają pięć łóżek, dwa łóżka albo nawet jedno łóżko. Jeżeli ktoś uważa te jednostki za jeden szpital i porównuje z tymi, które mają ponad 1000 łóżek, to po prostu trzeba miarkować słowa, mówiąc o tych liczbach jakoby znikających szpitali. Na pewno te szpitale, które stanowią o bezpieczeństwie polskich pacjentów, mogą czuć się bezpiecznie.
Źródło: Radio Wrocław/Medexpress