Subskrybuj
Logo małe
Wyszukiwanie

Na Pomorzu namierzono sześć nielegalnych „domów opieki”

MedExpress Team

Medexpress

Opublikowano 3 sierpnia 2020 14:03

Na Pomorzu namierzono sześć nielegalnych „domów opieki” - Obrazek nagłówka
Fot. Getty Images/iStockphoto
Sześć domów opieki z terenu woj. pomorskiego, świadczących całodobową opiekę nad chorymi i niepełnosprawnymi, działa bez wymaganych zezwoleń. Mimo kontroli i nakładanych kar, wciąż nie udaje się powstrzymać procederu prowadzenia „na dziko” tego typu ośrodków.

Jak informuje Dziennik Bałtycki kontrole Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego ujawniły nielegalną działalność sześciu placówek oferujących całodobową pomoc osobom niepełnosprawnym, przewlekle chorym lub osobom w podeszłym wieku. „Namierzone” firmy świadczą swoje usługi w Gdyni, Kębłowie (gm. Luzino), Koleczkowie (gm. Szemud), Lniskach i Przyjaźni (gm. Żukowo) oraz Łężycach (gm. Wejherowo). Wszystkie, za wyjątkiem placówki w Kębłowie, oferują łóżka dla więcej niż 10 podopiecznych.

- W każdym z przypadków wszczęto postępowanie administracyjne w sprawie wymierzenia kary pieniężnej, zależnej od liczby osób przebywających w danej placówce – mówi Paula Poniewierza, p.o. rzecznika prasowego Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego w Gdańsku.

Najwyższa Izba Kontroli w raporcie z grudnia 2019 r., stwierdziła, że fakt dotychczasowej ekspansji nielegalnych placówek wynika ze słabego nadzoru państwa oraz brak stosownych regulacji. Ośrodki funkcjonujące „na dziko”, poza rejestrem wojewody, a co za tym idzie, wyłączone spod bieżącej kontroli, regularnie dają o sobie znać za sprawą wykrywanych nieprawidłowości, nierzadko trzymania podopiecznych w skandalicznych warunkach. W 2016 r., w jednej z placówek w Ryjewie (pow. kwidzyński) udało się przeprowadzić kontrolę dopiero po uzyskaniu prokuratorskiego nakazu. Kontrola potwierdziła prowadzenie placówki bez zezwolenia, w budynku niedostosowanym do potrzeb niepełnosprawnych. Znajdowały się w nim dwie osoby wymagające całodobowej opieki, pozostałe mogły zostać zabrane tuż przed wizytą inspektorów.

Mimo to, część osób nadal decyduje się oddawać swoich bliskich pod opiekę fikcyjnych „domów opieki”, co wynika najczęściej z obniżonych kosztów, braku miejsca w DPS-ach czy zwykłej niewiedzy. Urzędnicy przestrzegają, by dokładnie sprawdzać placówki, nie opierać się wyłącznie na informacjach umieszczonych na stronach internetowych, ulotkach, ogłoszeniach i opiniach innych - czytamy w Dzienniku Bałtyckim.

Źródło: dziennikbaltycki.pl

Szukaj nowych pracowników

Dodaj ogłoszenie już za 4 zł dziennie*.

* 4 zł netto dziennie. Minimalny okres ekspozycji ogłoszenia to 30 dni.

Najciekawsze oferty pracy (przewiń)

Zobacz także