Subskrybuj
Logo małe
Wyszukiwanie

Odeszła Pierwsza Dama szpiczaka

MedExpress Team

Prof. Wiesław W. Jędrzejczak

Opublikowano 24 lutego 2019 14:21

Odeszła Pierwsza Dama szpiczaka - Obrazek nagłówka
Fot. Tomasz Kobosz
Niespodziewanie odeszła prof. Anna Dmoszyńska: Ania. Widzieliśmy się parę tygodni temu na posiedzeniu jednego z licznych komitetów doradczych i nic nie zapowiadało, że jest to spotkanie ostatnie.

Jak zwykle w takich sytuacjach do rangi wspomnienia urastają ostatnie dość błahe wymiany zdań. Ania na odchodnym powiedziała, że zawsze kojarzy mnie z kapeluszem, czerwonym szalikiem i czarnym płaszczem, a ja, że obecny płaszcz jest moim pierwszym czarnym. Regułą był płaszcz granatowy, ale ostatnio nie udało mi się takiego kupić.

Ania pierwotnie w hematologii zajmowała się krzepnięciem krwi, ale gdy objęła klinikę lubelską po profesorze Janie Kowalewskim to zmierzyła się z ogromem potrzeb w zwalczaniu nowotworów krwi. Skutkiem było przeorganizowanie kliniki wraz z nową lokalizacją w pobliżu lubelskiego starego miasta i pięknym widokiem na jego panoramę, ale przede wszystkim z ośrodkiem przeszczepiania szpiku. Skutkiem był także udział w tym, aby w województwie lubelskim rozwinęły się kolejne ośrodki hematologiczne, w pierwszej kolejności ośrodek w Zamościu. Skutkiem było też wykształcenie rzeszy następców, ale także podręczniki: najpierw protokoły chemioterapii, następnie „Podstawy hematologii”, których najnowszego wydania już nie zobaczy, monografie szpiczakowe i wreszcie monumentalna „Hematologia”.

Ania organizowała też znakomite konferencje naukowe w Kazimierzu, do którego była w stanie zaprosić największe osobowości światowej hematologii, a dla nas polskich hematologów zorganizowała Polską Grupę Szpiczakową, której przewodziła. W ramach tej grupy staraliśmy się stale poprawiać standard opieki nad chorymi na szpiczaka i pokrewne nowotwory, co zaowocowało podwojeniem przeciętnego przeżycia chorych na szpiczaka w Polsce z trzech do sześciu lat. Postawiliśmy sobie kolejny cel: dziesięć lat i tego niestety już Ania nie doczeka.

Ania lubiła, aby w życiu obok niej było chociaż ładnie (jeśli nie może być pięknie), ale oprócz zamiłowania do piękna obrazowego miała zamiłowanie do pięknych dźwięków. I tak, jak była w stanie wydobyć piękne dźwięki z fortepianu, tak wydobywała je w życiu z ludzi wokół Niej.

{postbox:73041}

Podobne artykuły

Monosnap Book kw1.pdf - Adobe Acrobat Reader (64-b
„Służba Zdrowia”

Urodzone za wcześnie

19 kwietnia 2024
Zrzut-ekranu-2022-11-24-o-122823
19 kwietnia 2024

Szukaj nowych pracowników

Dodaj ogłoszenie już za 4 zł dziennie*.

* 4 zł netto dziennie. Minimalny okres ekspozycji ogłoszenia to 30 dni.

Zobacz także

Msolecka
FelietonMałgorzata Solecka

Nie o rekord tu chodzi

29 stycznia 2024
Msolecka
FelietonMałgorzata Solecka

OECD: nad Wisłą bez zmian

13 listopada 2023
Dr n. med. Marek Derkacz
Dr n. med. Marek Derkacz, MBA

Dobry jak cholesterol

10 sierpnia 2023
Leszek Borkowski
Dr nauk farm. Leszek Borkowski

Po co seniorom flozyny w przewlekłej chorobie nerek

27 czerwca 2023
Dr n. med. Marek Derkacz
Dr n. med. Marek Derkacz, MBA

Terapia LDN nadzieją na upragnioną ciążę?

5 lutego 2023