Subskrybuj
Logo małe
Wyszukiwanie

Opieka koordynowana: co zyska pacjent?

MedExpress Team

Edyta Hetmanowska

Opublikowano 19 października 2016 12:27

Opieka koordynowana: co zyska pacjent? - Obrazek nagłówka
Thinkstock/GettyImages
O opiece koordynowanej po operacji stawu biodrowego mówi prof. Krzysztof Kwiatkowski, kierownik kliniki Traumatologii i Ortopedii WIM.

- Wzrasta liczba chorych z powodu zmian zwyrodnieniowo-zniekształcających, bo społeczeństwo się starzeje. Mówi się, że kobiety żyją obecnie o osiem, a mężczyźni o siedem lat dłużej. Technologie operacyjne są już tak opracowane, że mogą być stosowane nawet u ludzi stuletnich – mówi prof. Krzysztof Kwiatkowski.

Czy chorzy po operacji stawu biodrowego kierowani są na rehabilitację?

Gdzieś na rehabilitację trafiają. Gdzie? Nie wiem.

Przy skoordynowanej opiece musielibyście taką rehabilitację zapewnić swoim chorym?

Przykład z zagranicy. Są chorzy z obrażeniami okolicy stawu biodrowego, związanymi z osteoporozą. Osteoporoza jako społeczna choroba wymaga teraz możliwości leczenia chirurgicznego. Kiedyś, gdy złamała się szyjka kości udowej, to mówiło się, że to ostatnia choroba w życiu babci, bo babcia umierała. Teraz my tę chorobę leczymy. W związku z tym po operacji u chorego dojrzałego wiekiem, który ma nie tylko chorobę, która spowodowała złamanie, ale jeszcze wiele innych. Więc w krajach, które mają fundusze robi się w ten sposób, że chorego po zabiegu operacyjnym, w drugiej lub trzeciej dobie, gdy mijają wszystkie zagrożenia związane z ostrym okresem pooperacyjnym, przesyła się do ośrodka rehabilitacyjnego. Tam jest stu rehabilitantów i jeden lekarz. W takim ośrodku rehabilitacyjnym przywraca się ludzi ruchowo do stanu wydolności czynnościowej, by mogli właściwie się poruszać i wykonywać swoje podstawowe domowe czynności. U nas rzeczywistość jest inna. Chorego ze szpitala odbiera rodzinna, albo i nie. Jeśli nie, to trafia on do zakładu opiekuńczo-leczniczego, w którym na pewno nie ma rehabilitacji. Albo trafia do rodziny, która pozostawia babcie samą w domu, bo domownicy muszą wyjść do pracy i też nie zapewniają rehabilitacji.

Co zmieni opieka koordynowana? Jak będzie wyglądać w praktyce?

Tego nie wiem. Trzeba by teraz wydzielić jakiś ośrodek, w którym musi być miejsce, łóżka, specjaliści rehabilitacji oraz lekarz, który będzie wskazywał jak należy przeprowadzić rehabilitację danego pacjenta. Szpitale będą musiały wydzielić siły i środki. Chorym trzeba będzie zabezpieczyć farmakologię, bo to nie tylko rehabilitacja. Ludzie mają inne choroby jak nadciśnienie, choroby nerek czy przewodu pokarmowego i trzeba ich też na to leczyć, nie tylko rehabilitować.

Jak Pan Profesor wyobraża sobie modelową opiekę koordynowaną?

Odrębny oddział szpitalny, w którym jest ogromna rzesza rehabilitantów, fizjoterapeutów i kilku lekarzy chorób wewnętrznych dbających o ogólny stan zdrowia pacjentów. Ważna rzecz – teraz najdłuższy okres pobytu na oddziale rehabilitacyjnym to trzy tygodnie. To bez sensu, ponieważ okres rehabilitacyjny powinien się skracać z pewną częstotliwością np. tygodniową, potem przerwa, następnie znowu tydzień, po to, żeby nadać nowy kierunek tej rehabilitacji. Trzymanie chorego na rehabilitacji na jednej turze uważam za bezsensowne.

 

Szukaj nowych pracowników

Dodaj ogłoszenie już za 4 zł dziennie*.

* 4 zł netto dziennie. Minimalny okres ekspozycji ogłoszenia to 30 dni.