W związku ze zmianami na liście leków refundowanych, podrożała część leków immunosupresyjnych stosowanych u pacjentów po przeszczepach. Podwyżka dotyczy leków oryginalnych.
- W Polsce żyje około 15 tysięcy osób z przeszczepionym narządem lub narządami. Można powiedzieć, że jesteśmy „garstką”, jak widać mało liczącą się. Nasze starania o zwrócenie uwagi Ministra Zdrowia idą na marne – tłumaczą pacjenci w apelu swoje stanowisko - Zaproponowano nam zamienniki leków, które są nieznane, niedostępne. Niektóre ośrodki transplantacyjne próbowały już wprowadzić w/w do leczenia, ale każdy organizm jest inny i wielu pacjentów nie tolerowało ich. Lekarze prowadzący musieli powrócić do leków oryginalnych, które obecnie osiągnęły ceny od kilkuset do kilku tysięcy złotych – dodają.
Ministerstwo zapewnia jednak, że zmiany, które znajdą w refundacji leków (m.in. immunosupresyjnych) od 1 września br., nie spowodują zagrożenia dla pacjentów. Jak tłumaczy MZ, zaistniała sytuacja to naturalny mechanizm refundacyjny, który stwarza szeroką przestrzeń negocjacyjną w kwestii cen pozostałych leków.
Stanowisko w tej sprawie zajął także nowy wiceminister zdrowia Marcin Czech:
- Pacjenci nie tracą żadnej opcji terapeutycznej. Wszystkie odpowiedniki generyczne, odtwórcze są dostępne dla pacjentów nadal w niskiej cenie, więc nie stanowią dla nich żadnej bariery. Ministerstwo stoi na stanowisku, że leki generyczne są bezpiecznymi odpowiednikami leków oryginalnych. Zatem w momencie, kiedy wyłączność rynkowa czy wyłączność patentowa zostaje utracona, te leki wchodzą na listę refundacyjną. Dziś rozmawiamy akurat o lekach immunosupresyjnych, ale takie samo rozwiązanie zostanie zastosowane w przypadku leków stosowanych chociażby w nadciśnieniu tętniczym czy cukrzycy.