Najważniejszy jest zdrowy rozsądek

O trudnej sytuacji pielęgniarek, pracy po 250 godzin miesięcznie i przygotowaniach do strajku z przewodniczącą Zarządu Krajowego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych Iwoną Borchulską rozmawia Iwona Schymalla.
Czy jest Pani zadowolona z efektów spotkań w ramach Komisji Trójstronnej?
Te spotkania nie mają żadnego znaczenia. Są czysto towarzyskie, mają stworzyć pozory konsultacji społecznych.
A kontakty z premierem Donaldem Tuskiem?
Widziałam się z premierem w marcu i październiku 2012 i wczoraj (23 kwietnia) w czasie posiedzenia komisji. Na pierwszym spotkaniu powiedziałam wyraźnie, że bez logicznego usytuowania zawodu pielęgniarki i położnej w systemie nie możemy się zgodzić na pracę do 67. roku. Złożyłam na ręce premiera 60 tys. podpisów przeciw ustawie podwyższającej wiek emerytalny. Na drugim spotkaniu, w październiku, mówiłam o tym, że pielęgniarki pracują w ekstremalnie trudnych warunkach, 250 godzin miesięcznie, biegną z pracy do pracy i zarabiają średnio od 1500-2200. Powiedziałam więc o najważniejszych problemach naszego środowiska.
Premier obiecał wam, że od stycznia tego roku wejdzie rozporządzenie o normach zatrudnienia pielęgniarek i położnych.
Rozporządzenie zostało wydane 28 grudnia 2012 r. My nad projektem takiego rozporządzenia pracowałyśmy 4 lata, a powstało coś, co nie uwzględnia opinii pielęgniarek. Powtarzam, my przygotowałyśmy dokument na poziomie papieru kredowego, a minister zdrowia na poziomie papieru toaletowego.
Minister Zdrowia Bartosz Arłukowicz często podkreśla, że najważniejszy w systemie jest dla niego pacjent. Jak Pani to skomentuje?
Minister zdrowia to minister PR-owski, który dużo mówi o tym, co zrobi i nie podejmuje żadnych działań. Sceptycznie odnoszę się do wszystkich decydentów, którzy tak często mówią o dobru pacjenta i normach unijnych. W naszej sytuacji nie normy są najważniejsze, ale zdrowy rozsądek i dobra wola, aby się dogadać.
Zapowiadacie strajk. Kiedy i w jakiej formie?
Na zarządzie krajowym podjęłyśmy decyzję o przygotowaniach do strajku generalnego. W tej chwili jeszcze nie ustalamy daty strajku. Najpierw musimy wejść w spory zbiorowe z pracodawcami, potem następuje okres mediacji i rozpisanie referendum. Musi wziąć w nim udział min. 50% pracowników , a połowa z nich musi zgodzić się na strajk. Drastyczne kroki są niezbędne, ponieważ sytuacja jest w tej chwili niebezpieczna dla pacjentów. Skarżą się, że brakuje opieki na oddziałach, co sprzyja powikłaniom. Jedna pielęgniarka mniej to większe koszty dla szpitala. Dziś brakuje 30% pielęgniarek w stosunku do sytuacji sprzed 10 lat. Musimy wyegzekwować od pracodawców to, czego nie udało się ustalić z ministrem. Już na początku maja będziemy informować opinię społeczną o tym, jak dramatyczna jest sytuacja w szpitalach w Polsce.
podobne
popularne
PN | WT | ŚR | CZ | PT | SO | ND |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | 2 | 3 | ||||
4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 |