To już 31 dzień protestu w Sejmie osób niepełnosprawnych i ich opiekunów. Zdeterminowani rodzice nadal walczą o pieniądze dla chorych dzieci. Domagają się m.in. dodatku rehabilitacyjnego dla osób niepełnosprawnych, które nie są zdolne do samodzielnej egzystencji po ukończeniu 18. roku życia. Ma to być 500 zł miesięcznie bez względu na wysokość dochodów.
Redakcja Medexpress poprosiła o komentarz w tej sprawie przewodniczącego sejmowej Komisji Zdrowia Bartosza Arłukowicza. Odniósł się on do wypowiedzi przewodniczącego Parlamentarnego Zespołu ds. Praw Pacjentów Krzysztofa Ostrowskiego, który powiedział, iż opozycja wykorzystuje protest niepełnosprawnych w Sejmie do swoich celów.
"Odnosząc się do słów Krzysztofa Ostrowskiego, chciałbym tylko przypomnieć, że to nie kto inny, jak posłowie Prawa i Sprawiedliwości w roku 2014 bardzo mocno angażowali się w ówczesny protest. Sami protestujący obecnie w Sejmie przypominają wypowiedzi prezesa Kaczyńskiego, posła Mularczyka czy też słowa Beaty Mazurek.
W roku 2014 ówczesny rząd zareagował natychmiast na protest i dzięki temu udało się dojść do kompromisu, który został zaakceptowany przez obie strony. Teraz jest czas na kolejny krok i ten krok musi zostać zrealizowany przez obecny rząd. Niestety póki co widzimy aroganckie podejście poseł Krynickiej czy posła Żalka w stosunku do protestujących. W tym tkwi problem rządu, w podejściu do protestujących osób.
Widzimy jak PiS próbował najpierw podzielić osoby niepełnosprawne, podpisując dziwne porozumienie samemu ze sobą, a teraz jak próbuje podzielić Polaków, nakładając podatek Morawieckiego. PiS nie szuka kompromisu, buduje w zamian kolejne społeczne podziały. Zamiast podatku Morawieckiego można zrezygnować z zupełnie chybionego pomysłu budowy strzelnic w każdym powiecie, na który przeznaczono ponad 2,5 mld zł. Zamiast podatku Morawieckiego można zlikwidować Wojska Obrony Terytorialnej, które w żaden sposób nie polepszają bezpieczeństwa Polski, a są tylko wymysłem byłego ministra obrony Antoniego Macierewicza. "
Przypomnijmy: 18 kwietnia rodzice niepełnosprawnych dzieci rozpoczęli w Sejmie protest. – To nie jest nowy protest. To odwieszenie protestu z 2014 roku - mówią rodzice niepełnosprawnych dzieci, którzy postanowili zostać w budynku Sejmu aż do chwili spełnienia ich postulatów:
1. Wprowadzenie dodatku rehabilitacyjnego dla osób niepełnosprawnych, które nie są zdolne do samodzielnej egzystencji po ukończeniu 18. roku życia. Ma to być 500 zł miesięcznie bez względu na wysokość dochodów.
2. Zrównanie kwoty renty socjalnej z najniższą rentą ZUS z tytułu całkowitej niezdolności do pracy. Taka renta to 1029 zł brutto. Kwota ta miałaby być stopniowo podwyższana do równowartości minimum socjalnego wyliczonego dla gospodarstwa domowego z osobą niepełnosprawną. W zeszłym roku było to 1134 zł.
Po ukończeniu 18. roku życia osoba niepełnosprawna dostaje rentę socjalną w wysokości 740 zł netto. Może też liczyć na zasiłek pielęgnacyjny wynoszący 153 zł.
