W poniedziałek gościem porannej rozmowy RMF FM był minister zdrowia Łukasz Szumowski, który opowiedział o walce z epidemią koronawirusa w Polsce.
Na pytanie Roberta Mazurka, czy z powodu mniejszej niż przewidywana wcześniej liczba zachorowań, powinniśmy się cieszyć, minister zdrowia odpowiedział „To za małe różnice, żeby wyciągać z nich daleko idące wnioski. Różnica na poziomie 100-200 przypadków cieszy, jest bardzo dobra, ale nie można wyciągać z tego tytułu daleko idących, że coś się poprawia. Nadal uważam, że pod koniec tego tygodnia możemy mieć dobrych kilka tysięcy przypadków zakażenia".
Minister zdrowia tłumaczył, że rząd podejmuje poważne działania, aby zwalczyć epidemię koronawirusa. - Zabezpieczamy sprzęt, organizujemy miejsca, gdzie ludzie mogą przebyć tę chorobę - powiedział.
W Polsce zmarło 7 osób z powodu zakażenia koronawirusem. - Nie byli to starzy ludzie, ale cierpieli na inne poważne choroby. Szczególnie uważać powinny osoby powyżej 80. roku życia i osoby chore. Na razie nie czuję powiewu optymizmu - powiedział minister zdrowia.
Na pytanie, kiedy możemy się spodziewać że zacznie spadać liczba zakażonych, minister odpowiedział, że nie ma takich danych. - To pierwszy wybuch takiego wirusa na świecie i twierdzenie, że będzie on przebiegał jak grypa, to wróżenie z fusów - wytłumaczył Łukasz Szumowski.
Źródło: RMF FM
Warto przeczytać
Warto przeczytać
