Subskrybuj
Logo małe
Wyszukiwanie

Prof. Dobrzańska: liczba zakażeń wirusem RSV wzrasta

MedExpress Team

Iwona Schymalla

Opublikowano 17 listopada 2017 13:50

Prof. Dobrzańska: liczba zakażeń wirusem RSV wzrasta - Obrazek nagłówka
Fot. MedexpressTV
- Wcześniak zmarł w szpitalu w ubiegłym roku. To zdanie powinno wybrzmieć wyraźnie, by taka sytuacja nie powtórzyła się - mówi prof. Anna Dobrzańska, kierownik Kliniki Neonatologii, Patologii i Intensywnej Terapii Noworodka CZD.

Przy okazji Światowego Dnia Wcześniaka mówimy o największym zagrożeniu wśród dzieci przedwcześnie urodzonych, a mianowicie o zakażeniu wirusem RSV. Czy w Pani praktyce pediatrycznej często zdarzają się takie przypadki?

Jest to moje doświadczenie pediatryczne i neonatologiczne, bo jestem lekarzem obu tych specjalizacji. Moje spojrzenie na noworodki, które leczę w Centrum Zdrowia Dziecka, jest w związku z tym szersze. Na oddziale neonatologicznym, w którym na miejscu rodzą się dzieci, przebywają zarówno dzieci zdrowe, jak i chore. Natomiast w klinice, którą kieruję, ogromnej 57-stanowiskowej, są tylko i wyłącznie chore dzieci. Dzieci te przyjmowane są z izby przyjęć, jako chore noworodki w trybie zagrożenia życia, z warszawskich oddziałów neonatologicznych wymagających procedur wysokospecjalistycznych, a więc są to już najbardziej chore dzieci. Ale przyjmowane są też dzieci z całej Polski, które przyjeżdżają po specjalistyczną i bardzo kompleksową procedurę. Ale, rzeczywiście, problem organizacyjny w takiej klinice polega na tym, że nawet bardzo duża liczba izolatek i możliwość kohortowania pacjentów w okresie nasilonego tzw. sezonu zakażeń wirusowych, w tym również wirusem grypy oraz RSV, to poważne wyzwanie. Zauważam, że na przestrzeni lat liczba zakażeń wirusem RSV wzrasta. Niech to będzie przyczynkiem do tego o co się staramy, w jakiś sposób chcemy zabezpieczyć te dzieci, którym tu ratujemy życie, czasami przez kilka miesięcy walki i wykonywania u nich szeregu zabiegów operacyjnych, stosując nadzwyczajne techniki wentylacji, leki, po czym dochodzi do zakażenia wirusem RSV i proces zaczyna się od początku, i może zakończyć się tragicznie. Dziecko - wcześniak zmarło w ubiegłym sezonie. To zdanie powinno wybrzmieć wyraźnie, by taka sytuacja nie powtórzyła się, i wołać o pomoc dla innych dzieci. Pomimo zapewnienia wszelkich dostępnych środków tzn. już leczniczo podanie przeciwciał, które jako jedyne są w stanie inaktywować wirusa, bo nie ma w tej chwili skutecznego leczenia przeciwwirusowego, nie ma również szczepionki przeciwwirusowej. Badania w latach 60. ubiegłego wieku nad szczepionką oraz próba wprowadzenia inaktywowanej szczepionki przeciw temu strasznemu wirusowi, niestety nie powiodła się. Trzeba było ją wycofać. Badania nad szczepionką dalej trwają. Ale dzieci są tu i teraz, i ciągle rodzą się wcześniaki. Musimy się zmierzać z tym wyzwaniem. Jak? W takiej klinice, gdzie jest 57 ciężko chorych dzieci, w tym kilkanaścioro, może nawet kilkadziesiąt urodzonych przedwcześnie, z rożnymi problemami m.in. dysplazją oskrzelową, ale również wadami serca. Dzieci po zabiegach operacyjnych chirurgicznych, z retinopatią wcześniaczą, są wszystkie w grupie szczególnego ryzyka. I taka klinika, jak ta w CZD przyjmuje dzieci na ratunek z izby przyjęć. Tak było w poprzednim sezonie. Noworodek donoszony, ale miał bezdech. Rzadko w ten sposób u dziecka donoszonego zdarza się zakażenie RSV, więc nie był podejrzany. Podejrzewaliśmy schorzenie ośrodkowego układu nerwowego. Został przyjęty i wtedy, kiedy wszystkie dzieci przyjmowane w sezonie do kliniki z izby przyjęć mają wykonane badania w kierunku właśnie zakażenia wirusem grypy i wirusem RSV, ale kiedy przychodzi wynik, to przez kilka, kilkanaście lub kilkadziesiąt czasem godzin dziecko przebywa z innymi dziećmi. I to wystarcza, bo wirus jest bardzo lotnym zakażeniem. Po drugie ma on możliwość przetrwania przez kilka godzin na przedmiotach. Wystarczy dotyk takich przedmiotów, ale nawet droga kropelkowa, bo może on być w powietrzu i być ogromnym zagrożeniem. Efekt był taki, co ważne, że dziecko urodzone przedwcześnie, które już uczyło się jeść, zachorowało. Miało ciężką dysplazję oskrzelowo-płucną i uszkodzony ośrodkowy układ nerwowy. Ale po ciężkiej chorobie i naszych wielkich zmaganiach dziecko zmarło. Wszyscy pamiętamy to dziecko. Ale musimy cieszyć się tym, że pozostałych sześcioro, które też zachorowały, udało się uratować. My wtedy wszystkim, kilkudziesięciorgu wcześniakom podaliśmy profilaktycznie palivizumab, oczywiście nie z programu tylko za pieniądze z NFZ, również podaliśmy go dzieciom, które już zachorowały, ale u nich była to już dawka lecznicza, i udało się te dzieci uratować.

Kluczową sprawą jest więc rozszerzenie programu profilaktyki.

Szukaj nowych pracowników

Dodaj ogłoszenie już za 4 zł dziennie*.

* 4 zł netto dziennie. Minimalny okres ekspozycji ogłoszenia to 30 dni.

Zobacz także

w-pigulce-0911
9 listopada 2022
Zrzut-ekranu-2022-11-16-o-133231
16 listopada 2022
w-pigulce-2211
22 listopada 2022
w-pigulce-2301
23 stycznia 2023
w-pigulce-0603
6 marca 2023
w-pigulce-1403
14 marca 2023