Subskrybuj
Logo małe
Wyszukiwanie

Prof. Maksymowicz odchodzi z klubu PiS. Będą kolejni

MedExpress Team

Medexpress

Opublikowano 16 kwietnia 2021 21:26

Prof. Maksymowicz odchodzi z klubu PiS. Będą kolejni - Obrazek nagłówka
Fot. MedExpress TV
Czy sprawa prof. Wojciecha Maksymowicza będzie tym czynnikiem, który rozsadzi Zjednoczoną Prawicę, przynajmniej jeśli chodzi o Porozumienie Jarosława Gowina i PiS? Na pewno działania Ministerstwa Zdrowia, i słowa, jakie padają z ust czy to ministra, czy jego współpracowników, nie łagodzą sytuacji.

„Bomba” w sprawie prof. Wojciecha Maksymowicza wybuchła na początku tygodnia, gdy rzecznik Ministerstwa Zdrowia, Wojciech Andrusiewicz, poinformował o „poważnych zarzutach”, jakie stały się podstawą wszczęcia przez resort kontroli na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim, gdzie zespół prof. Maksymowicza miał prowadzić badania na płodach.

Oliwy do ognia dolał Kamil Bortniczuk, niedawno jeszcze kolega Maksymowicza z Porozumienia Jarosława Gowina, obecnie stronnik skłóconego z Gowinem Adama Bielana, razem z Bielanem wykluczony z partii. W mediach społecznościowych zamieścił on zawiadomienie, jakie w sprawie rzekomych badań, prowadzonych na płodach, złożył działacz jednej z organizacji pro life. Treść zawiadomienia jest drastyczna, a jego sens jest taki, że prof. Maksymowicz co najmniej odpowiada za eksperymenty medyczne prowadzone na żywych płodach.

Prof. Maksymowicz publicznie zaprzeczył wszystkim oskarżeniom, jakoby miał prowadzić lub nadzorować eksperymenty na płodach. - Nigdy ja ani mój zespół nie prowadził eksperymentów na płodach - zaznaczył polityk, który w środę ogłosił odejście z Klubu Parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości. - Kategorycznie limit mojej skłonności do kompromisu skończył się – stwierdził, zarzucając Ministerstwu Zdrowia posługiwanie się metodami znanymi z poprzedniego ustroju – próbami szantażowania czy szukania haków na osoby, które mają inne zdanie. Prof. Maksymowicz wprost stwierdził, że działania resortu to reakcja na udzielony przez niego wywiad, w którym poseł w mocnych słowach ocenił przygotowania ministra Niedzielskiego do walki z pandemią. – Byłem, pewnie naiwnie, przekonany, że czasy gróźb, szantażowania, szukania haków na tych, którzy mają odwagę występować przeciwko władzy, że te czasy skończyły się.

Minister Adam Niedzielski zaleca zachowanie w tej sprawie spokoju i nieuleganie emocjom. - W sprawie działalności prof. Wojciecha Maksymowicza toczy się postępowanie prokuratorskie i wniosek o to postępowanie nie został złożony przez ministra zdrowia, tylko przez fundację pro life w połowie poprzedniego roku. Do nas wpłynęły dodatkowe skargi związane również z tą sprawą. Dlatego podejmujemy kontrolę i absolutnie będziemy chcieli to jak najszybciej wyjaśnić – nie w złej wierze, tylko stosując standardowe procedury. Jak będziemy mieli jakieś ustalenia, to oczywiście przekażemy je do prokuratury, a jeżeli będą mogły być upublicznione, przedstawimy je również publicznie – mówił w czwartek w Sejmie, podczas debaty poświęconej informacji rządu na temat sytuacji w ochronie zdrowia w czasie trzeciej fali pandemii minister zdrowia Adam Niedzielski.

Wcześniej posłowie opozycji pytali ministra, między innymi, o to, dlaczego resort zdrowia walczy z „niepokornymi” lekarzami, za jeden z przykładów podając właśnie prof. Maksymowicza, który wcześniej wielokrotnie krytykował decyzje podejmowane w resorcie zdrowia, czy to dotyczące walki z pandemią, czy personalne – np. w sprawie wniosku o ukaranie dr. Pawła Grzesiowskiego za otwartą krytykę ministerstwa i inspekcji sanitarnej.

Politycy Porozumienia wierni Jarosławowi Gowinowi również uważają, że atak na prof. Maksymowicza ma charakter polityczny. A trzeba przyznać, że PiS samo dostarcza argumentów za taką interpretacją – lokalny, prawicowy portal olsztyński, w pełni kontrolowany przez polityków Prawa i Sprawiedliwości zamieścił obok siebie, na pierwszej stronie, materiał dotyczący sprawy prof. Maksymowicza oraz artykuł zatytułowany „Eksperymenty medyczne doktora M”. – bynajmniej nie bieżący, poświęcony eksperymentom na ciężarnych kobietach wykonywanym w Auschwitz przez niemieckiego zbrodniarza wojennego Josefa Mengele.

Oprócz wielkiej polityki w grę wchodzą konflikty o charakterze lokalnym. Prof. Maksymowicz w ostatnich wyborach parlamentarnych był lokomotywą listy Zjednoczonej Prawicy, co niekoniecznie było dobrze przyjęte przez miejscowych działaczy Prawa i Sprawiedliwości. Uniwersytet Warmińsko-Mazurski broni swojego pracownika, ale również tam nie brakuje osób, które niechętnie patrzyły czy patrzą na działalność naukową i medyczną prof. Maksymowicza. W poprzedniej kadencji władz uczelni ówczesny rektor podjął próbę odwołania go z funkcji prorektora ds. Collegium Medicum, ostatecznie prof. Maksymowicz sam z tej funkcji zrezygnował.

Szukaj nowych pracowników

Dodaj ogłoszenie już za 4 zł dziennie*.

* 4 zł netto dziennie. Minimalny okres ekspozycji ogłoszenia to 30 dni.