Choć walka ratowników medycznych o dodatki jest jak "syzyfowa praca", to oni nie poddają się. 20 grudnia w Centrum Partnerstwa Społecznego Dialog spotkali się w tej sprawie z wiceministrem zdrowia Markiem Tombarkiewiczem, z przedstawicielami KPRM i Solidarności. A wszystko po to, by podjąć kolejne działania, dzięki którym dyrektorzy placówek wypłaciliby im w końcu zaległe pieniądze.
Ministerstwo Zdrowia stara się wesprzeć działania ratowników. 18 grudnia wysłało kolejne pismo do dyrektorów szpitali, które jak dotąd nie wywiązały się z porozumienia z dnia 18.07.2017. Z dokumentu wynika, że do tej pory z porozumienia nie wywiązało się 229 szpitali z ogólnej liczby 566(wg. danych MZ 337 szpitali wypłaca dodatek). – Informuję, że zgodnie z art. 46 ust. 1 ustawy z dnia 15 kwietnia 2011 roku o działalności leczniczej (Dz. U. z 2016 r. poz.1638, z późn. zm.) odpowiedzialność za zarządzanie podmiotem leczniczym ponosi jego kierownik. Tak więc to kierownik podmiotu leczniczego we współpracy z zakładowymi organizacjami związkowymi powinien ustalać zasady polityki płacowej wewnątrz danego zakładu, przestrzegając art. 183c $ 1. Kodeksu pracy stanowiącego, że pracownicy mają prawo do jednakowego wynagrodzenia za jednakową pracę lub za pracę o jednakowej wartości – pisze Tombarkiewicz.
Ratownicy poinformowali o chęci stworzenia aktu prawnego, który nakazałby dyrektorom placówek wypłatę dodatku. Wiceminister zdrowia nie popiera tego pomysłu. - Jego zdaniem dyrektorzy placówek powinni zachować się honorowo i wypłacić sanitariuszom pieniądze - powiedział w rozmowie z Medexpressem ratownik medyczny Adam Piechnik.
Podczas spotkania ratownicy medyczni zwrócili uwagę na pogłębiający się problem dotyczący obsady stanowisk. Pracodawcom po prostu nie opłaca się wypłacać dodatków. Z prostej przyczyny. Ratownicy pracowaliby mniej, ale przy zwiększonej stawce za godzinę i uzyskiwaliby podobne dochody.
Ratownicy medyczni poinformowali wiceministra zdrowia Tombarkiewicza, że pomimo kilku spotkań z dyrektorami placówek informujących o sposobie naliczania dodatku (etat,kontrakt,umowa zlecenie), nadal występują sytuacje nieprawidłowego naliczania (zaniżanie dodatku w przeliczeniu na godzinę, nie naliczanie za całość przepracowanych godzin). Tombarkiewicz w związku z tym prosił o przekazanie informacji, u którego dysponenta/pracodawcy one występują i będą interweniować.
Według Ministerstwa Zdrowia pracodawca bez zgody organizacji reprezentującej pracowników na terenie zakładu działalności leczniczej nie ma prawa regulować dodatków wynagrodzenia w myśl ustawy o minimalnym wynagrodzeniu. - Jesteśmy zdeterminowani. Będziemy walczyć dopóki nie osiągniemy celu - zaznaczył Adam Piechnik.
Ratownicy medyczni liczą na wsparcie Ministerstwa Zdrowia. Zaplanowali już kolejne spotkanie z resortem, które odbędzie się na początku stycznia 2018 roku.