Subskrybuj
Logo małe
Wyszukiwanie

Ratownicy medyczni bronią swoich miejsc pracy

MedExpress Team

Medexpress

Opublikowano 9 stycznia 2017 12:46

Ratownicy medyczni bronią swoich miejsc pracy - Obrazek nagłówka
Thinkstock/GettyImages
Na ręce premier Beaty Szydło złożyli list protestacyjny.

Pracownicy zespołów ratownictwa medycznego zatrudnieni w FALCK Medycyna złożyli list protestacyjny na ręce premier Beaty Szydło. Pismo złożono przeciwko projektowi ustawy proponowanej przez Ministerstwo Zdrowia, której skutkiem będzie wykluczenie kilkunastu podmiotów prywatnych z branży ratownictwa medycznego. W przypadku FALCK Medycyna, pomysł resortu zdrowia może spowodować pozbawienie 3500 osób miejsc pracy. To daje łącznie wykluczenie z obiegu 200 ambulansów w 66 lokalizacjach w Polsce, spieszących codziennie z ratunkiem Polkom i Polakom. 

Wiceminister w resorcie zdrowia Marek Tombarkiewicz, uzasadniając proponowane zmiany, powołuje się na dane potwierdzające wyższość w pełni publicznego systemu ratownictwa medycznego. Protestujący przez KPRM zaznaczali, że według ich wiedzy żadna publiczna instytucja nie dysponuje takimi danymi, ani nie przygotowywała stosownych analiz. Idąc dalej, według ratowników nie ma w ogóle źródeł wskazujących np. na problemy wywołane istnieniem prywatnych firm świadczących usługi w zakresie ratownictwa, gorszy poziom świadczonych usług tych firm, dłuższy czas reakcji czy chociażby gorsze warunki pracy dla ratowników i lekarzy. Twierdzą oni zgodnie, że nigdy nie robiono badań systemu ratownictwa pod tym kątem.

- Jesteśmy Polakami, którzy chcą pracować w naszej firmie będącej polską spółką FALCK Medycyna. Z tą firmą, z tym profesjonalnym zespołem – naszymi koleżankami, kolegami jesteśmy związani – wieloletnim wspólnym działaniem, pasją, misją niesienia pomocy, możliwością polegania na sobie w służbie pacjentowi – ratując zdrowie i życie pacjentów – mówił przez KPRM lider protestu, ratownik medyczny FALCK medycyna, Wojciech Diadia. Mamy swoje zadania, swoje problemy. Warto spytać – po co niszczyć system, który działa? Po co pozbawiać nas pracy, komu to pomoże? – dodał Diadia. 

Ratownicy w swoich wypowiedziach przywołują negatywne dla projektu opinie Ministerstwa Finansów, Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Rządowego Centrum Legislacyjnego i wielu organizacji lekarzy oraz świata nauki. Projekt ministra Tomborkiewicza zapowiada bowiem także likwidację konkursów ofert, jako metody wyłaniania podmiotu świadczącego usługi na określonym terenie. Według ratowników, wyeliminowanie konkurencji pomiędzy podmiotami publicznymi (które dzisiaj posiadają ok. 94% rynku) a prywatnymi (ok. 6% rynku) wpłynie na pogorszenie się jakości całego systemu. Jeśli uda się zlikwidować konkursy ofert, doprowadzi to do naruszenia zasady gospodarowania środkami publicznymi oraz naruszy zasady zamówień publicznych obowiązujących zarówno w Polsce, jak i w Unii Europejskiej. Dodatkowo, jak mówili protestujący, wpłynie to na pogorszenie jakości usług na terenie całej Polski i obniży bezpieczeństwo systemu dla wszystkich pacjentów.

Źródło: Materiały prasowe

Szukaj nowych pracowników

Dodaj ogłoszenie już za 4 zł dziennie*.

* 4 zł netto dziennie. Minimalny okres ekspozycji ogłoszenia to 30 dni.

Najciekawsze oferty pracy (przewiń)

Zobacz także