Subskrybuj
Logo małe
Wyszukiwanie

Czy lekarze rodzinni zostali oszukani?

MedExpress Team

Edyta Hetmanowska

Opublikowano 17 lutego 2015 13:41

Czy lekarze rodzinni zostali oszukani? - Obrazek nagłówka
FOT. JACEK LAGOWSKI / AGENCJA GAZETA
Kto zapłaci za pacjentów, którzy wyświetlają się w e-WUŚ-u na czerwono? Mówi nam dr Marek Twardowski, wiceprezes Porozumienia Zielonogórskiego.
[caption id="attachment_4103" align="alignnone" width="620"]FOT. JACEK LAGOWSKI / AGENCJA GAZETA FOT. JACEK LAGOWSKI / AGENCJA GAZETA[/caption]

Kto zapłaci za pacjentów, którzy wyświetlają się w e-WUS-iu na czerwono? Mówi nam dr Marek Twardowski, wiceprezes Porozumienia Zielonogórskiego.

Czy lekarze będą pobierać opłaty od pacjentów, którzy wyświetlają się w e-WUS-iu na czerwono?

Dyrektor Lubuskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ przekazał naszemu Związkowi interpretację, z której wynika, że pacjent ma prawo do jednego oświadczenia w 2015 roku o posiadaniu ubezpieczenia zdrowotnego, na mocy to którego świadczeniodawca (lekarz POZ) otrzyma stawkę kapitacyjną za pacjenta przez 3 kolejne okresy rozliczeniowe (czyli przez 3 miesiące kalendarzowe) i to jest interpretacja oparta na cytowanym dokumencie. Wyobraźmy sobie, że 16 lutego pacjent zgłosił się do praktyki i podpisał oświadczenie o posiadaniu prawa do świadczeń zdrowotnych. Jeśli wymaga od razu po podpisaniu oświadczenia porady zdrowotnej – to ją otrzyma, jak również i w razie potrzeby niezbędne w danym przypadku badania dodatkowe. Nota bene w miesiącu, w który pacjent złożył oświadczenie Fundusz go nie sfinansuje, ale dopiero za następne 3 miesiące zapłaci lekarzowi POZ stawkę kapitacyjną, w tym przypadku za marzec, kwiecień, maj. W związku z tym, jeśli zachoruje w czerwcu i przyjdzie na leczenie, to zgodnie z interpretacją Funduszu, nawet jeśli wypełni wtedy nowe oświadczenie, to ze względu na to, że już trzy okresy rozliczeniowe zostały zapłacone - nie będzie to skutkowało zapłatą ze strony Funduszu przez następne miesiące. Pytanie do NFZ: kto ma pokryć koszty tych świadczeń, skoro Fundusz uważa, że to są tylko trzy okresy rozliczeniowe, a za następne nie zapłaci i to jest pytanie do NFZ jak w tej sytuacji ma się zachować lekarz POZ – leczyć za darmo? A jeśli Fundusz uważa, że pacjent jest ubezpieczony, to niech za niego płaci! Fundusz finansuje świadczenia zdrowotne dla osób ubezpieczonych. Czyli - co jeśli ktoś jest nieubezpieczony? Co z taką osobą ma począć lekarz POZ? Pacjent ma trzy miesiące od wypełnienia oświadczenia, aby wyjaśnić  swój status ubezpieczeniowy ze swoim pracodawcą, z ZUS i NFZ. Jeżeli z tego nie skorzysta i dalej będzie się wyświetlał w systemie na czerwono, to kto ma pokryć koszt świadczeń dla niego? Chyba ktoś powinien!

Będziecie pobierać opłaty?

My nie jesteśmy zainteresowani, żeby drenować kieszeń pacjenta. Społeczeństwo nie jest bogate. Jeżeli ktoś uczciwie płaci składki - to nie powinien płacić za świadczenia, które przewiduje dla niego bezpłatnie Ustawa O Świadczeniach Finansowanych ze Środków Publicznych. Ale w województwie lubuskim, w którym mieszkam, ponad 10 procent pacjentów zostało wykreślonych w dniu 1 stycznia 2015 r. z list świadczeniodawców podstawowej opieki zdrowotnej, tj. ok. 100 tysięcy mieszkańców województwa lubuskiego - w związku z tym, że w e-WUŚ świecili się na czerwono. W tej sytuacji zaczęliśmy mozolnie sprawdzać te listy - chociaż nie jest to normalny system, w którym mają się tym zajmować świadczeniodawcy, zamiast swój czas poświęcać zdrowiu pacjentów. Okazuje się, że część z tych wykreślonych pacjentów jest nieuprawniona do świadczeń, bo wyjechali za granicę na stałe lub przybywają tam okresowo, nie płacąc w Polsce składek. Druga grupa to osoby rejestrujące się w urzędach pracy – osoby te co miesiąc powinny się „odhaczać” na liście obecności, ale często tego nie robią i powiatowe urzędy pracy, wtedy nie płacą za nich składek (czyli faktycznie wykreślają ich z ubezpieczania zdrowotnego). Trzecia grupa to ci, którzy pracują na czarno i żadnych składek nie płacą  - ta grupa pacjentów jest całkiem spora, szczególnie w lubuskim, gdzie jest bliskość granicy zachodniej. W związku z tym, jeśli te osoby pracują na czarno w Niemczech - to również nie płacą składek zdrowotnych. Jak oni się będą po trzech miesiącach świecić na czerwono i wypiszą nowe oświadczenie, to pojawia się znowu pytanie, kto ich leczenie winien finansować, bo chyba nie lekarz podstawowej opieki z własnej kieszeni? Jeśli składka nie wpływa, to Fundusz świadczeń nie pokrywa. Będzie to pewnie należało do osoby, która z tych świadczeń będzie chciała i musiała skorzystać, ale ponieważ jak jeszcze raz podkreślam nie jesteśmy zainteresowani taką sytuacją to zadamy pytanie na piśmie Prezesowi Narodowego Funduszu Zdrowia, aby wydał interpretację co do przedstawionej sytuacji.

Czy nieopłacanie świadczeń osób wyświetlających się na czerwono w e-WUS-iu to sposób NFZ na zaoszczędzenie i zebranie pieniądze na pakiet onkologiczny?

Oczywiście. W roku 2014 pacjenci mieli uprawnienia, by wypisywać oświadczenia i mogli to zrobić np. w miesiącu listopadzie lub grudniu i ich uprawnienie winno się przenieść na nowy rok, skoro są aneksy do poprzednich umów, ale chyba oświadczeń z mocą sprawczą na styczeń i następne miesiące roku 2015 nie przeniesiono. W związku z tym, mimo że pacjenci napisali oświadczenie na miesiąc lub dwa miesiące przed końcem roku, 1 stycznia przeprowadzono centralną weryfikację ubezpieczonych i zostali z list wycięci wszyscy pacjenci świecący się na czerwono i w związku z tym są nieopłaceni. Ci, którzy oświadczenie wypełnili w styczniu, mają podobno być zweryfikowani pozytywnie 1 lutego, ale czas pokaże, czy to prawda. W demokratycznym państwie prawnym obie strony umowy powinny mieć wgląd w to, na jakiej zasadzie ustala się listę pacjentów, za których NFZ płaci stawkę kapitacyjną. W obecnej sytuacji system działa jednostronnie - ja nie mogę sprawdzić, jak w e-WUS-iu 1 stycznia świecili się pacjenci, których wycięto z mojej listy. Nie mogę, bo nie mam do tego narzędzi. Minister Boni nie przewidział takich narzędzi, tworząc ten system. Stworzył wadliwy system i uciekł do Brukseli. Powodzenia. Tak działają urzędnicy w naszym kraju. Jak ma działać demokratyczne państwo prawne, jeśli nie mam możliwości sprawdzenia czy 1 stycznia to co zrobił Fundusz jest w stu procentach uprawnione? Błędy w informatyce się zdarzają i będą się zdarzać. Nie chcę powiedzieć, że ktoś nas oszukał, bo nie mam na to dowodów. Ale chciałbym wiedzieć, czy nie wystąpiły pomyłki w systemie. Nie mogę sprawdzić, jak świecili się moi byli pacjenci, w związku z tym uważam takie działanie za jednostronne i nieuprawnione. Druga strona, która powinna być równo traktowana jako strona umowy, została tej równości pozbawiona, bo nie ma narzędzi do sprawdzenia wstecznego w e-WUŚ-u. W tej sytuacji mamy polegać na tym, co zrobił Fundusz? Ja nie mam zaufania do tej instytucji, jak i wielu moich kolegów lekarzy wszelkich specjalności. NFZ wykreślił z list pewnie ze trzy miliony obywateli, choć do tej pory tej konkretnej liczby nie ujawnił. U nas w Gubinie skreślono świadczeniodawcy 18,5 proc. pacjentów, a wielu praktykach pomiędzy 10 a 16%.

To bardzo dużo. Chyba nikt się tego nie spodziewał?

Tak. Bardzo dużo. To co wynegocjowaliśmy - czyli rekompensatę za brak premii za leczenie chorych   na cukrzycę i choroby układu krążenia oraz ostrych schorzeń infekcyjnych w miesiącach największej zachorowalności zjadło wycięcie z list lekarzy POZ dużo więcej pacjentów niż podawał NFZ i MZ. Fundusz podał nieprawdziwe dane. W naszym regionie mówiono, że będzie to od 9 do 10 proc. a teraz okazuje się, że to jest 10-15 proc. Jak to się ma do rzeczywistości – czy rzeczywiście aż tyle osób nie płaci składki zdrowotnej? Nie wiem i mam duże wątpliwości w tym zakresie. Zadałem pisemnie pytanie dyrektorowi Lubuskiego Oddziału NFZ kilkanaście dni temu. Pytałem, ile tak naprawdę tych osób wykreślono. Do dziś nie uzyskałem odpowiedzi. Tak, to bardzo trudna odpowiedź, bo pewnie jest ich znacznie więcej, niż zapowiadano. Więc jaka jest to równość stron w realizowaniu umów w demokratycznym państwie? Nie ma tu żadnej równości. Najprawdopodobniej pacjentów usunięto znacznie więcej niż naprawdę jest nieubezpieczonych i nie mamy narzędzi, aby to zweryfikować- Fundusz w tym wypadku jest monopolistą na posiadanie tych danych i nikt tak naprawdę go nie kontroluje w tym zakresie.

Kto na tym straci najbardziej?

Jak to kto? Świadczeniodawca! NFZ zaoszczędził, pacjent nie stracił jak na razie, bo mamy luty, może wypisać oświadczenie, nawet nie przestawiając dokumentu ubezpieczeniowego. Nie zapłaci u świadczeniodawcy, bo będzie miał trzy okresy rozliczeniowe zapłacone przez Fundusz, ale dopiero po wypisaniu tego oświadczenia. W związku jasne jest, że stracili lekarze POZ, bo pacjenci mimo, że się wyświetlają na czerwono, dalej chodzą do lekarza, są leczeni i wykonuje się im badania dodatkowe, za które to usługi w tej sytuacji Fundusz nie płaci.

 Czytaj także: Fizjoterapeuci oburzeni stanowiskiem lekarzy. O co chodzi?

Podobne artykuły

Monosnap Book kw1.pdf - Adobe Acrobat Reader (64-b
„Służba Zdrowia”

Urodzone za wcześnie

19 kwietnia 2024
Zrzut-ekranu-2022-11-24-o-122823
19 kwietnia 2024

Szukaj nowych pracowników

Dodaj ogłoszenie już za 4 zł dziennie*.

* 4 zł netto dziennie. Minimalny okres ekspozycji ogłoszenia to 30 dni.