Subskrybuj
Logo małe
Wyszukiwanie

System kształcenia lekarzy do zmiany

MedExpress Team

Iwona Schymalla

Opublikowano 3 września 2014 10:04

System kształcenia lekarzy do zmiany - Obrazek nagłówka
Fot. MedexpressTV
O potrzebie zmiany systemu kształcenia lekarzy, a także o tym, co dobrego wydarzyło się przez ostatnich 25 lat w polskim systemie ochrony zdrowia z posłanką Beatą Małecką-Liberą, uczestniczką panelu „Zasoby finansowe i kapitału ludzkiego w systemie ochrony zdrowia w Polsce” rozmawia Iwona Schymalla.

O potrzebie zmiany systemu kształcenia lekarzy, a także o tym, co dobrego wydarzyło się przez ostatnich 25 lat w polskim systemie ochrony zdrowia z posłanką Beatą Małecką-Liberą, uczestniczką panelu „Zasoby finansowe i kapitału ludzkiego w systemie ochrony zdrowia w Polsce” rozmawia Iwona Schymalla.

Iwona Schymalla: Pani Poseł, czy system kształcenia lekarzy w Polsce wymaga w tej chwili zmian w związku ze starzeniem się społeczeństwa?

Beata Małecka-Libera: Wypowiedziałam się w tej kwestii (Panel V Forum Ochrony Zdrowia „Zasoby finansowe i kapitału ludzkiego w systemie ochrony zdrowia w Polsce” – przyp. red.) i chyba jako jedyna widzę taką potrzebę. Zawód lekarza, oprócz umiejętności rzemieślniczej wymaga jeszcze wielu innych cech charakteru: osobowości, empatii, cierpliwości, odnoszenia się do pacjenta z dużą dozą zrozumienia. W świetle starzejącego się społeczeństwa, kiedy starszych osób będzie coraz więcej, musimy sobie zdać sprawę z tego, że nasze studia muszą być bardziej humanistyczne niż dotychczas. Czas studiów jest odpowiedni, aby każdy, kto uczy, zaobserwował, czy dany student na pewno sprosta temu zawodowi. Dość dużo czytałam na temat Kliniki Mayo, która jest przykładem kliniki połączonej ze szpitalnictwem, uniwersytetem, i tam na pierwszym miejscu, mimo że jest to klinika prywatna, korporacyjna, jest zawsze potrzeba pacjenta, i my tego musimy nauczyć lekarzy.

Podczas panelu przedstawiano fragmenty raportu, który dotyczy sytuacji lekarzy w Polsce. Dane zawarte w raporcie pokazują, że lekarze są zatrudniani na kilku etatach, pracują wiele godzin w tygodniu, a to może być niebezpieczne dla pacjentów.

Wymienialiśmy poglądy, czy jeden etat na pewno rozwiąże problem. Uważam, że każdy z tych lekarzy przyjmuje określoną liczbę pacjentów i niezależnie od tego, czy pracuje w dziesięciu zakładach, czy w jednym, nie jest w stanie przyjąć większej liczby. Natomiast jestem przekonana, że jeżeli ta liczba zakładów pracy, w których on jest zatrudniony, jest zawężona, to wtedy rzeczywiście, i bardziej utożsamia się z danym ośrodkiem, i myślę, że ma więcej czasu, i cierpliwości, żeby poświęcić temu pacjentowi w tym jednym zakładzie pracy. Osobiście bardziej skłaniam się ku temu, aby jednak i lekarz, i pacjent mieli dla siebie czas.

Obrady w Krynicy siłą rzeczy podsumowują ostatnich 25 lat. Często przystępując do dyskusji o ochronie zdrowia, od razu stajemy na stanowiskach: „będziemy się kłócić, będziemy się spierać, wszystko jest nie tak”. A jak Pani podsumowałaby ten czas?

Jestem dumna z tego, że medycyna polska jest właśnie taka, że są fantastyczne szpitale, jest nowy sprzęt, są fantastyczni młodzi lekarze, dobrze wykwalifikowana kadra, mamy możliwość leczyć innowacyjnie, mamy inne możliwości diagnostyczne niż mieliśmy 20 lat temu, a to wszystko jest przecież dla pacjenta. To wszystko, co dotychczas zostało stworzone, to jemu służy. Natomiast teraz przyszedł czas na strategię wieloletnią i na pociągnięcia bardziej planowe, bo dotychczas był brak wszystkiego, że my nawet nie planowaliśmy, co jest bardziej potrzebne, a co mniej. Tylko niedosyt wielu rzeczy powodował, że inwestowaliśmy we wszystko. Natomiast teraz wydaje mi się, że powinniśmy prowadzić bardzo rozsądną, długoletnią strategię i wyważyć, które obszary są dla społeczeństwa najważniejsze.

Szukaj nowych pracowników

Dodaj ogłoszenie już za 4 zł dziennie*.

* 4 zł netto dziennie. Minimalny okres ekspozycji ogłoszenia to 30 dni.

Najciekawsze oferty pracy (przewiń)