Subskrybuj
Logo małe
Wyszukiwanie

Transparentność kontra ochrona danych

MedExpress Team

Medexpress

Opublikowano 30 listopada 2018 20:51

Transparentność kontra ochrona danych - Obrazek nagłówka
Fot. Getty Images/iStockphoto
Jak pogodzić ochronę danych osobowych lekarzy z dążeniem do transparentności w systemie ochrony zdrowia? - zastanawiano się podczas konferencji w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich zorganizowanej przez Mental Health Europe wspólnie z Centrum Bioetyki i Bioprawa Uniwersytetu Warszawskiego.

- Będziemy proponować zestaw regulacji na poziomie unijnym obligujący lekarzy do imiennych publikacji korzyści od firm farmaceutycznych, wzorem amerykańskiej Sunshine Act – zapowiedział Marcin Rodzinka z Mental Health Europe - pozarządowej organizacji zajmującej zdrowiem psychicznym. Zdaniem branży farmaceutycznej, zmuszanie środowiska lekarskiego do publikacji takich danych nie jest dobrym pomysłem.

Samoregulacja jest sukcesem

- Samoregulacja branży farmaceutycznej, czyli przyjęcie Kodeksu Etyki i publikacja Rejestru Korzyści są ogromnym sukcesem, bo wszystkie firmy farmaceutyczne musiały się zgodzić i wypracować wspólny kształt tego dokumentu. Jako branża zapoczątkowaliśmy ten proces. Lekarz może zgodzić się na publikację danych lub odmówić. Wtedy sprawozdajmy to zbiorczo – poinformowała Bogna Cichowska–Duma dyrektor Infarmy. – Zarówno lekarze, farmaceuci, jak i producenci leków są częścią systemu ochrony zdrowia. Nieustanny rozwój medycyny sprawia, że wiedza na temat terapii ciągle zmienia się. Dlatego producenci leków wspierają działania edukacyjne i systematyczne szkolenia personelu medycznego oraz organizacji pacjenckich w zakresie zmian związanych z farmakoterapią. Lekarz czy pielęgniarka, którzy zakończą proces kształcenia muszą nieustannie podnosić swoje kwalifikacja, aby pacjenci korzystali z najnowszych osiągnięć medycyny. Również wykonujący zawody medyczne dostarczają branży farmaceutycznej cennych informacji o doświadczeniach klinicznych związanych z leczeniem chorób i stosowaniem leków. Dlatego właśnie ta współpraca jest konieczna – dodała wiceprezes Barbara Misiewicz-Jagielak z PZPPF. - Dobrze, że Kodeks Etyki powstał, bo żadnych innych regulacji prawnych w tym zakresie nie ma. Ale jeśli nie będzie się rozwijać, zainteresowanie ustawowymi rozwiązaniami powinno być większe – powiedział dr Mirosław Wróblewski z Biura Rzecznika Praw Obywatelskich.

Jak sprawozdają w Europie?

Sytuacja w poszczególnych krajach europejskich różni się pod kątem podejścia do przejrzystości relacji: lekarze - firmy farmaceutyczne. W kilku krajach takich jak Belgia, Francja, Portugalia i Dania wprowadzono legislację, która obliguje przedstawicieli zawodów medycznych i firmy farmaceutyczne do raportowania o przepływach finansowych pomiędzy nimi. Europejska Federacja Przemysłu i Stowarzyszeń Farmaceutycznych (EFPIA) oraz Medicines For Europe zrzeszające europejskich producentów leków generycznych samodzielnie uregulowały zasady przejrzystości współpracy, które zostały w różnej formie przyjęte przez kraje członkowskie. W Polsce implementacją Kodeksu EFPIA zajmuje się INFARMA, która od 2015 r. publikuje informacje na temat przepływów finansowych pomiędzy przemysłem farmaceutycznym i lekarzami. Kodeks Medicines For Europe zaimplementował Polski Związek Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego, który rejestry korzyści opublikował po raz pierwszy w tym roku.

Kij i marchewka dla doktorów?

- Mam wrażenie, że samoregulacja branży farmaceutycznej w Polsce zatrzymała się we wczesnej fazie i przestała rozwijać. Z rejestrów korzyści można wyczytać zaledwie 5% tego, co jest publikowane w USA w ramach Sunshine Act. Myślę, że u nas za mało jest „marchewki i kija” wobec lekarzy. Gdyby zaproponować im jakąś korzyść od firm za zgodę na publikację danych, może robiliby to chętniej – zastanawiał się dr Grzegorz Makowski z Fundacji im. Batorego.

- To jest proces. Polskie społeczeństwo jest nieufne i niechętnie ujawnia swoje zarobki – zauważyła wiceprezes Misiewicz-Jagielak. - Młodzi lekarze mają już do tego inny stosunek. Widzą na międzynarodowych kongresach, że ujawnianie współpracy jest standardem. I nie ma w tym nic złego. Więc robią to częściej – dodała Bogna Cichowska-Duma. – Chociaż lekarze nie pełnią funkcji publicznych, to jednak mają do czynienia z publicznymi pieniędzmi zarówno za świadczenia zdrowotne, jak i refundację leków. Dlatego należałoby wprowadzić rozwiązania ustawowe obligujące ich do ujawniania informacji. Ale nie na zasadzie „pokaż lekarzu, co masz w garażu” , ale np. udostępnianie tych informacji tylko NFZ, organizacjom pacjenckim, samorządowi lekarskiego czy resortowi zdrowia – postulował dr M. Wróblewski. Zdaniem B. Misiewicz–Jagielak, zmuszanie lekarzy do publikacji swoich zarobków nie jest dobrym pomysłem. - Ich podejście się zmienia, tylko potrzeba trochę czasu. A rejestry korzyści nie zapobiegają patologiom. Łamiących prawo trzeba po prostu karać - powiedziała.

Shedding Light

Konferencja „Przejrzystość współpracy przemysłu farmaceutycznego ze środowiskiem medycznym i organizacjami pacjentów” była częścią europejskiego projektu „Shedding Light”, który analizuje kwestie przejrzystości relacji sektora zdrowia psychicznego z przemysłem farmaceutycznym. Głównym celem projektu jest podniesienie świadomości na temat znaczenia przejrzystości w dziedzinie zdrowia psychicznego oraz zachęcanie do przyjęcia regulacji dotyczących przejrzystości przepływów finansowych i rzeczowych pomiędzy firmami a środowiskiem medycznym tzw. sunshine laws.

Do udziału w spotkaniu zostali zaproszeni przedstawiciele przemysłu farmaceutycznego, środowiska akademickiego, medycznego, organizacji pacjentów i użytkowników opieki psychiatrycznej, a także Rzecznika Praw Obywatelskich, Rzecznika Praw Pacjenta, Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego oraz instytucji publicznych działających w obszarze ochrony zdrowia.

Szukaj nowych pracowników

Dodaj ogłoszenie już za 4 zł dziennie*.

* 4 zł netto dziennie. Minimalny okres ekspozycji ogłoszenia to 30 dni.

Zobacz także