Martyna Chmielewska: Jak Pan sądzi, czy dzięki Krajowej Sieci Onkologicznej zostaną wyrównane szanse leczenia pomiędzy ośrodkami w większych i mniejszych miastach?
Adam Maciejczyk: Jest to jednym z celów wprowadzenia Krajowej Sieci Onkologicznej. Chcemy wyrównać szanse pacjentów mieszkających w mniejszych miejscowościach w stosunku do tych, którzy mają kompleksowy dostęp do leczenia w dużych miastach.
M.Ch.: Czy dzięki powstaniu Krajowej Sieci Onkologicznej wydatki w placówkach będą bardziej kontrolowane?
A.M.: Na pewno trzeba zwiększyć kontrolę wydatków w placówkach. W tej chwili nie ma realnej kontroli procesów leczenia, nie ma analizy efektów leczenia. Chcemy to poprawić poprzez Krajową Sieć Onkologiczną. Planujemy wprowadzić zarządzanie informacjami, dzięki którym dowiemy się czy zmiany, które wprowadzamy, są efektywne. Nie jest to łatwy proces, dlatego chcieliśmy to sprawdzić w pilotażu. Pilotaż jest próbą oceny mierników, wskaźników, które mogą przydać się przy tworzeniu Krajowej Sieci Onkologicznej.
M.Ch.: Czy Pana zdaniem Krajowa Sieć Onkologiczna zmniejszy liczbę kolejek w placówkach?
A.M.: Na pewno realnie oceni te kolejki. Na pewno od razu nie będzie lepiej. Zmniejszenie kolejek w placówkach wymaga dodatkowego finansowania.
M.Ch.: Jakie korzyści odniesie pacjent w wyniku powstania Krajowej Sieci Onkologicznej?
A.M.: Korzyści dla pacjenta są dla nas kluczowe. Chory będzie miał dostęp do informacji, zwiększonej liczby koordynatorów, czyli opiekunów, którzy poprowadzą go za rękę przez system, trudny proces diagnostyki. Koordynatorzy powiadomią go o terminach zabiegów, przypilnują procesu terapii, która może odbywać się w kilku szpitalach.
