Co dalej z regulacją przepisów dotyczących pozaaptecznego obrotu lekami?
Ministerstwo chce powrócić do tego tematu. Oczywiście resort ma własną koncepcję, my będziemy uczestniczyć aktywnie w kreowaniu tych zmian. Myślę, że to będzie bardzo wyważona i dobra współpraca. Chcę jasno zaznaczyć, że nie chodzi o to żeby wylać dziecko z kąpielą zakazując zupełnie obrotu pozaaptecznego i żeby wprowadzać ograniczania dla pacjentów czy klientów. Zależy nam jednak na bezpieczeństwie, w tym między innymi na bezpieczeństwie przetrzymywania. Myślę, że minister Czech podejmie w tym zakresie słuszne decyzje i wypracuje bezpieczny model funkcjonowania obrotu pozaaptecznego oraz dostosuje go do potrzeb współczesnego świata.
Jakie są Państwa postulaty?
Zależy nam przede wszystkim na tym, aby ta lista substancji dopuszczonych do obrotu pozaaptecznego została ograniczona oraz żeby te opakowania były mniejsze. Ponadto uważamy za zasadne prawne ograniczenie przed sprzedażą niektórych substancji dzieciom jak i ich ulokowania w sklepie. Niezwykle ważną kwestią jest też kontrola daty ważności, serii i miejsca przechowywania (np. w odpowiedniej temperaturze). Nieustannie apelujemy też do ministra o to by wszystkie jednostki sprzedające produkty lecznicze zostały ujęte w rejestrze, aby po pierwsze mogły one podlegać kontroli a po drugie by móc jak najszybciej zlokalizować ewentualne leki wadliwe i wyłączyć je z obrotu.