NSO ma wytyczyć kierunki rozwoju systemu opieki onkologicznej na lata 2020-2030. Zaproponowane rozwiązania mają zwiększyć wykrywalność nowotworów we wczesnych stadiach, obniżyć umieralność i wydłużyć pięcioletnie przeżycia. Teraz wskaźniki Polska ma gorsze niż w zdecydowanej większości krajów UE. Prof. Piotr Rutkowski, który kierował pracami zespołu pracującego nad NSO podkreślał, że w krajach o najlepiej zorganizowanej opiece zdrowotnej 60 proc. chorych na nowotwory jest wyleczonych (w Norwegii – nawet 70 proc.). Średnia unijna jest ok. 50 proc., a w Polsce wynosi ok. 45 proc.
W Polsce nowotwór diagnozuje się u ok. 160 tysięcy osób rocznie. 100 tysięcy umiera z powodu choroby nowotworowej. Według przewidywań ekspertów w ciągu dziesięciu lat liczba nowych zachorowań może wzrosnąć nawet o 28 proc. Dlatego jednym z priorytetów jest profilaktyka i edukacja – tak, by w maksymalny sposób zredukować liczbę tych, którzy mogą zachorować na raka z powodu środowiskowych czynników ryzyka (styl życia). Eksperci tłumaczą, że nawet połowie nowotworów można zapobiec.
- Strategia to dokument, który nakłada na ministra zdrowia i na system obowiązki realizacji bardzo konkretnych celów na najbliższe dziesięć lat – tłumaczy minister zdrowia Łukasz Szumowski, minister zdrowia. – Założenia były takie, by to był dokument, który jest praktyczny.
Dlatego w pięciu kluczowych obszarach wyznaczono 99 konkretnych zadań, z terminami realizacji. Przykład? Wprowadzenie do refundacji z budżetu państwa szczepienia przeciw HPV.
- Szczepienie przeciw wirusowi brodawczaka ludzkiego to szczepienie przeciw nowotworom. Przede wszystkim przeciw rakowi szyjki macicy – podkreśla minister zdrowia. Szczepienia dziewczynek (w wieku 9-14 lat) mają ruszyć już w 2021 roku. Będą nieobowiązkowe, choć finansowane z publicznych pieniędzy. W 2026 roku ruszą, prawdopodobnie, szczepienia chłopców w podobnym przedziale wiekowym.
Inny przykład konkretnego zadania – podatek od nadmiernej ilości cukrów i substancji słodzących w produktach spożywczych. Resort zdrowia zakłada, że zostanie wprowadzony najpóźniej do końca 2022 roku. - Mam nadzieję, że uda nam się go wprowadzić szybciej – tłumaczył Szumowski. Podatek miałby być wprowadzony przede wszystkim z myślą o tym, by spadło spożycie cukru i innych substancji (syrop glukozowo-fruktozowy!), bo to efekt korzystny dla zdrowia populacji (i oszczędności na leczeniu). Nie chodzi więc, podkreślał minister zdrowia, o pozyskanie dodatkowych wpływów do budżetu. I nie chodzi, przynajmniej w koncepcji resortu, by te pieniądze koniecznie zasilały budżet ochrony zdrowia.
Inny konkret (a raczej kilka) dotyczy tytoniu. Do 2028 roku akcyza na wyroby zawierające nikotynę miałaby wzrosnąć do 75 proc. (poziom zalecany przez WHO). Znacznie wcześniej ma wejść w życie zakaz reklamy papierosów, ale także nowych wyrobów tytoniowych oraz e-papierosów w miejscach sprzedaży, np. na stacjach benzynowych czy sklepach. W 2024 roku miałby zostać wprowadzony obowiązek stosowania jednolitych opakowań tytoniu.
NSO zakłada zmiany w programach profilaktycznych. Na przykład obok kolonoskopii, badania wykrywającego rak jelita grubego, powinno pojawić się badanie krwawienia z przewodu pokarmowego, czyli badanie kału na krew utajoną. – To daje wręcz lepszy efekt niż kolonoskopia, bo ludzie się jej boją i nie chcą się zgłaszać – mówi Szumowski.
Pojawią się też nowe badania przesiewowe w raku płuca z wykorzystaniem niskodawkowej tomografii komputerowej, pozwalające wykryć nawet bardzo niewielkie zmiany. Taki program przesiewowy w raku płuca rozpoczął się już w ramach pilotażu, przeznaczono na niego 20 mln zł.
Obok tradycyjnej cytologii pojawi się badanie na wykrywanie DNA wirusa brodawczaka ludzkiego HPV. - Strategia zakłada, że testy DNA-HPV miałby być dostępne od 2021 roku, ale podchodzimy do tego z chłodną głową – mówi Sławomir Gadomski, wiceminister zdrowia. – Przed nami ocena Agencji Oceny Technologii Medycznych.
Jednak najlepsze nawet metody nie pomogą, jeśli Polacy nie zaczną się zgłaszać do programów przesiewowych. W 2018 r. na mammografię zgłosiło się 39 proc. kobiet objętych programem. Z cytologii, w ramach programu przesiewowego, skorzystało 17 proc. – choć resort zaznacza, że to badanie jest niedoszacowane, bo prawdopodobnie znacząco większa liczba kobiet wykonuje je poza programem, podczas prywatnych wizyt u ginekologa.
Strategia zakłada, że do końca 2024 r. zwiększy się zgłaszalność na badania przesiewowe np. w kierunku raka piersi z 40 do 60 proc., a do końca 2027 r. do 75 proc. Ministerstwo opiera to założenie na planach zwiększenia zaangażowania lekarzy POZ i medycyny pracy. Już od nowego roku planowane są premie finansowe dla lekarzy poz, którzy będą wysyłać pacjentów z grup podwyższonego ryzyka na badania przesiewowe.
Zwiększyć się ma też świadomość lekarzy – przez zmiany w kształceniu podyplomowym, ale też przeddyplomowym. - Mówimy o nowych standardach kształcenia na studiach. Chcemy, by onkologii było więcej w programach kształcenia – podkreśla Sławomir Gadomski. Ministerstwo planuje też zwiększenie liczby pytań z onkologii na egzaminach lekarskich.
Narodowa Strategia Onkologiczna zakłada też reorganizację systemu udzielania świadczeń. Ma się ona opierać na wprowadzeniu w całej Polsce Krajowej Sieci Onkologicznej (KSO), ustanawiającej nowe struktury organizacji i zarządzania opieką onkologiczną. W tej chwili trwa jej pilotaż (w dwóch województwach, dwa kolejne są w trakcie przyłączania do pilotażu).
Do końca 2022 r. mają zostać opracowane i wprowadzone standardy organizacyjne dla procedur diagnostyczno-terapeutycznych w kluczowych nowotworach złośliwych. To sposób na wyeliminowanie zjawisk, które negatywnie rzutują na jakość opieki (fragmentacja, rozproszenie świadczeń i ośrodków onkologicznych, czyli brak kompleksowości i koordynacji). Obecny system uzależnia szanse pacjenta na właściwą diagnostykę i leczenie również od regionu zamieszkania. W latach 2010–2014 współczynnik pięcioletnich przeżyć chorych na nowotwory złośliwe piersi wahał się od 70 proc. w województwie podkarpackim do 80 proc. w województwie mazowieckim, z kolei na nowotwory złośliwe gruczołu krokowego - od 72 proc. w województwie opolskim do 84 proc. w pomorskim.
Kluczową rolę w realizacji celów NSO w obszarze innowacji ma pełnić Agencja Badań Medycznych. Strategia zakłada, że do końca 2024 r. zwiększy się odsetek pacjentów onkologicznych biorących udział w badaniach klinicznych z 4 do co najmniej 6 proc., a do końca 2029 r. zwiększymy odsetek do poziomu 8 proc. Strategia zakłada, że do 2024 r. zwiększy się dwukrotnie liczba pacjentów onkologicznych uczestniczących w Polsce w badaniach wczesnych faz oraz zwiększy się liczba funkcjonujących w Polsce ośrodków badań wczesnych faz.
Narodowa Strategia Onkologiczna będzie finansowana z budżetu ministra zdrowia. Do 2030 roku Ministerstwo Zdrowia planuje wydać na nią ponad 5 miliardów złotych, ale to oznacza, że dodatkowych środków (w stosunku do stanu obecnego) będzie tylko ok. 2,5 mld zł. Dlaczego? 250 mln zł rocznie minister przeznacza na Narodowy Program Zwalczania Chorób Nowotworowych, który zostanie wchłonięty przez NSO, razem z finansowaniem. Większe pieniądze na onkologię mają się przy tym pojawić dopiero w 2021 roku. Budżet na 2020 rok nie zmieni się i wyniesie 250 mln zł.