Subskrybuj
Logo małeWyszukiwanie

Epidemia otyłości wśród polskich dzieci. Przekroczyliśmy już próg katastrofy, alarmują lekarze

MedExpress Team

Piotr Wójcik

Opublikowano 6 grudnia 2022 16:25

Epidemia otyłości wśród polskich dzieci. Przekroczyliśmy już próg katastrofy, alarmują lekarze - Obrazek nagłówka
Ponad jedna piąta dzieci w Polsce zmaga się z problemem nadmiernej masy ciała, wynika z danych zebranych przez Najwyższą Izbę Kontroli na podstawie analizy dokumentacji medycznej. 14,5 proc. polskich dzieci ma nadwagę, 7,2 proc. to osoby chore na otyłość. Zdaniem ekspertów, nie stoimy już u progu katastrofy. Punkt krytyczny został bowiem przekroczony.

Dane zebrane w raporcie NIK dotyczą całej grupy pediatrycznej, czyli osób w wieku od 2 do 18 lat. Zdaniem prof. med. i n. o zdrowiu Anny Fijałkowskiej, kardiolog, specjalistki II st. chorób wewnętrznych, będącej ekspert Rady Programowej ds. Zdrowia Publicznego przy Ministrze Zdrowia, problem należy analizować w odniesieniu do różnych grup wiekowych dzieci.

– Częstość otyłości u dzieci w pierwszych latach szkoły podstawowej jest wyższa, niż wskazują te dane. Zrealizowaliśmy trzy edycje badań: w latach 2016, 2018 i 2021. O ile w 2016 roku częstość nadwagi i otyłości przekraczała nieco 30 proc., to w tej chwili jest to już 35 proc. u dzieci ośmioletnich. U chłopców sięga natomiast prawie 40 proc. Problem samej otyłości dochodzi u chłopców do poziomu 20 proc. – wymienia prof. Anna Fijałkowska.

Może to oznaczać powstanie w każdym roczniku początkowych klas szkoły podstawowej grupy nawet 70 tys. potencjalnych pacjentów kwalifikujących się do leczenia otyłości.

Dr hab. n. med. Paweł Matusik, kierownik Oddziału Klinicznego Pediatrii, Otyłości Dziecięcej i Chorób Metabolicznych Kości Katedry Pediatrii i Endokrynologii Dziecięcej Śląskiego Uniwersytetu Medycznego, prezes Polskiego Towarzystwa Otyłości Dziecięcej zaznacza, że jedna czwarta otyłych dzieci zmaga się z otyłością trzeciego stopnia.

– To są dzieci z powikłaniami. W swojej poradni praktycznie nie mam już dzieci, które chorowałyby tylko na otyłość. Większość moich pacjentów choruje na stany przedcukrzycowe, stłuszczenie wątroby czy nadciśnienie tętnicze. Dzieci z tak zaawansowaną otyłością w większości zostają później otyłymi dorosłymi, ze znacznym, bo sięgającym aż 12 lat skróceniem czasu życia. Rokowanie u tych pacjentów jest podobne do niektórych źle rokujących nowotworów – alarmuje prof. Paweł Matusik.

Na problem coraz częstszej wielochorobowości u nastolatków zwraca natomiast uwagę dr hab. n. med. Michał Brzeziński, pediatra i gastrolog dziecięcy, adiunkt w Katedrze Kliniki Pediatrii, Gastroenterologii, Alergologii i Żywienia Dzieci Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.

– Pojawiają się już nawet pierwsze dzieci w wieku 8-9 lat, które mają chorobę stłuszczeniową wątroby. W perspektywie 20 lat, jako 30-latkowie mogą mieć niewydolność wątroby. Jeszcze 20 czy 30 lat temu takie coś wydawało nam się zupełnie nierealne – wskazuje prof. Michał Brzeziński.

Co ciekawe, coraz więcej dzieci same zauważają swój problem, ale nie widzą tego ich rodzice. Bardzo trudną w leczeniu grupą są natomiast pacjenci, u których występują zaburzenia psychiatryczne, głównie depresja.

Otyłość u dzieci i młodzieży niesie za sobą konsekwencje nie tylko zdrowotne i społeczne, ale również ekonomiczne. Choć brakuje dokładnych analiz i wyliczeń, to można oszacować skalę tego problemu, uważa prof. n. med. i n. o zdrowiu, dr. hab. n. ekon. Marcin Czech, epidemiolog, ekonomista, ekspert w dziedzinie zdrowia publicznego, prezes Polskiego Towarzystwa Farmakoekonomicznego, a zarazem były wiceminister zdrowia.

– Około 11-12 proc. wydatków systemu ochrony zdrowia jest bezpośrednio lub pośrednio związanych z nadwagą i otyłością. Mówimy więc o 17-18 mld złotych, przeznaczanych na leczenie tego typu schorzeń lub powikłań. Patrząc na problem makroekonomicznie możemy powiedzieć, że około 3-3,5 proc. budżetów państw traconych jest przez to, że społeczeństwa zmagają się z nadwagą i otyłością – wskazuje prof. Marcin Czech.

Wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski podkreśla, że otyłość jest chorobą przewlekłą, która przy skutecznym leczeniu ma okresy remisji. Chorym potrzebna jest jednak specjalistyczna pomoc.

– Efektywność tych procedur jest bardzo wysoka. Ostatnio miałem okazję wizytować projekt KOS-BAR, który jest bardzo ciekawą inicjatywą. Pacjent chory na otyłość potrzebuje konsultacji kilkunastu lekarzy – powiedział Maciej Miłkowski.

Przypomnijmy, projekt KOS-BAR to program kompleksowej opieki medycznej nad pacjentami chorymi na otyłość olbrzymią, leczoną chirurgicznie. Jak podkreślają eksperci, aby walka z problemem otyłości wśród dzieci była bardziej efektywna, potrzebne są wielospecjalistyczne zespoły i rozszerzenie systemu leczenia. Pomoc powinna być projektowana długofalowo, bo otyłość jest chorobą przewlekłą, a zmagające się z nią dzieci wymagają opieki również na poziomie psychiatrycznym.

Szukaj nowych pracowników

Dodaj ogłoszenie już za 4 zł dziennie*.

* 4 zł netto dziennie. Minimalny okres ekspozycji ogłoszenia to 30 dni.

Zobacz także