Analiza wykazała, że skuteczność szczepionki w zapobieganiu hospitalizacji i śmierci utrzymywała się na wysokim poziomie 90 procent przez co najmniej sześć miesięcy, nawet w odniesieniu do wysoce zaraźliwego wariantu koronawirusa Delta. Naukowcy twierdzą, że obniżona skuteczność nie jest związana z kolejnymi mutacjami SARS-CoV-2.
Badacze z Pfizera i Kaiser Permanente, amerykańskiego konsorcjum zintegrowanej opieki zdrowotnej w Kalifornii, przeanalizowali elektroniczną dokumentację medyczną około 3,4 milionów osób z okresu między grudniem 2020 roku – kiedy szczepionka stała się dostępna po raz pierwszy – a sierpniem 2021 roku. Luis Jodar, wiceprezes i dyrektor medyczny w firmie Pfizer potwierdza, że szczepionka jest skuteczna w walce z powszechnymi wariantami wirusa.
Potencjalnym ograniczeniem w tym badaniu jest brak danych na temat tego, czy respondenci przestrzegali noszenia maseczek i w jaki sposób są/byli narażeni na zakażenie, np. ze względu na charakter wykonywanej pracy. Skuteczność szczepionki przeciwko wariantowi Delta wyniosła 93 procent po pierwszym miesiącu, 53 procent po czterech miesiącach. W porównaniu z innymi wariantami koronawirusa skuteczność spadła do 67 z 97 procent. Co to oznacza? Kierownik badań, Sara Tartof z Departamentu Badań i Oceny Kaiser Permanente w Południowej Kalifornii twierdzi, że można mieć pewność, że Delta nie stawia oporu przed szczepionkami.
Przypomnijmy: amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków zezwoliła na zastosowanie dawki przypominającej szczepionki Pfizer/BioNTech dla osób starszych i niektórych Amerykanów z grupy wysokiego ryzyka zarażenia. Naukowcy zaapelowali o więcej danych na temat tego, czy trzecia dawka powinna być zalecana dla wszystkich.
Źródło: Reuters