Rak piersi: Jak oszacować wartość innowacji?
Opublikowano 25 listopada 2025 09:31
Z tego artykułu dowiesz się:
- Innowacje w leczeniu raka piersi mogą znacząco obniżyć koszty pośrednie, które, jak pokazują dane, są nawet kilka razy wyższe niż wydatki na leczenie. To zmiana perspektywy, która może zrewolucjonizować sposób myślenia o kosztach zdrowia.
- Dr Michał Seweryn podkreśla, że w Polsce brakuje jednolitej metodyki oceny wartości innowacji, co utrudnia zrozumienie ich pełnego wpływu na społeczeństwo i gospodarkę. Potrzebna jest debata na ten temat, aby lepiej wykorzystać potencjał innowacji.
- Innowacyjne terapie, takie jak podskórne podawanie leków, nie tylko poprawiają jakość życia pacjentów, ale również redukują obciążenia personelu medycznego oraz koszty hospitalizacji, co może prowadzić do znacznych oszczędności w systemie ochrony zdrowia.
- W 2024 roku koszty raka piersi wyniosą aż 18 miliardów złotych, z czego ponad 73% to wydatki pośrednie. To alarmująca liczba, która wskazuje na konieczność racjonalnego zarządzania systemem opieki zdrowotnej.
- Innowacje mogą pomóc zaoszczędzić ogromne sumy, które obecnie wydajemy na absencje chorobowe, co może przynieść korzyści nie tylko pacjentom, ale i całemu społeczeństwu.
Jak wynika z analizy przygotowanej przez dr Michała Seweryna, specjalisty zdrowia publicznego i epidemiologii, prezesa EconMed Europe, koszty bezpośrednie związane z zakupem świadczeń zdrowotnych i leków są prawie trzykrotnie niższe od pośrednich niebędących wydatkami na leczenie, ale stanowiących ekonomiczne i społeczne skutki chorób wiążące się z jakością życia pacjenta, utratą produktywności i obciążeniem dla społeczeństwa. Wyliczenia dotyczą trzech obszarów: chorób oczu (AMD i DME), raka płuca oraz raka piersi.
Jak oszacować wartość innowacji?
- Polsce mamy dziś do czynienia z bardzo silosowym spojrzeniem na wartość innowacji jedynie z perspektywy wydatków NFZ, Nie widzimy natomiast, ile zyskuje społeczeństwo. Brakuje jednolitej metodyki liczenia kosztów pośrednich, określenia, kiedy i w jakich sytuacjach takie koszty powinny być szacowane – wskazuje dr Michał Seweryn. Jego zdaniem, potrzebna jest debata publiczna na ten temat.
Dla płatnika innowacje to nie tylko wydatek, ale także oszczędność. NFZ może np. dzięki podskórnym formom podawania leków obniżyć koszt procedury poprzez redukcję zaangażowania personelu i zmniejszenie ilości pobytów chorego w szpitalu. Koszty leczenia obniżają również innowacje cyfrowe pozwalające np. na zdalne monitorowanie stanu zdrowia.
Z perspektywy pacjenta i jego opiekuna innowacje przyspieszają diagnostykę, poprawiają efektywność leczenia i jakość życia ograniczając wpływ choroby na pracę zawodową oraz życie prywatne. Wpływ innowacji na społeczeństwo i gospodarkę to większa przeżywalność chorych, zmniejszenie ich absencji w pracy i lepsza produktywność, a także redukcja obciążeń rodzin pacjentów oraz wydatków społecznych.
Rachunek kosztów i zysków
W 2024 r. koszty raka piersi wyniosły 18 mld zł, z czego bezpośrednie 3,58 mld zł, a pośrednie 13, 35 mld zł stanowiąc aż 73% całości. Oceniając wartość innowacji należałoby więc wziąć pod uwagę, na ile może ona zredukować koszty pośrednie.
- Jesteśmy w stanie mierzyć koszty pośrednie. Mamy metodykę naukową, która jest powszechnie przyjęta. Możemy oszacować absenteizm z powodu nieobecności w pracy, utratę produktywności w związku z niepełnosprawnością, przedwczesnym zgonem oraz z niepełną obecnością w pracy, czyli tak zwanym prezenteizmem. Co więcej, bada się i wycenia utratę produktywności w pracy niepłatnej, czyli związanej z obowiązkami domowymi - wymienia dr Michał Seweryn.
Różne oblicza innowacji
Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji analizuje, jakie są efekty danej terapii versus koszty. – Bierzemy pod uwagę, ile dla płatnika będzie wynosił sumarycznie koszt wprowadzenia takiej terapii oraz oczywiście aspekty społeczne, czyli zaszyte koszty pośrednie i jakość życia pacjenta – zaznacza dr hab. Anna Kowalczuk, zastępczyni prezesa AOTMiT. - Musimy jednak dostać konkretne, jakościowe dowody w postaci badań i publikacji - dodaje.
- Przy zastąpieniu podania dożylnego podskórnym na pierwszy rzut oka widać, że jakość życia pacjenta się zmieni, bo nie będzie dostawał wlewów, tylko wygodny zastrzyk podskórny tudzież tabletkę. Ale AOTMiT musi jeszcze mieć dowody w postaci badań przeprowadzonych na pacjentach – informuje. I takie wyliczenia są już robione. Terapie podskórne dostępne w leczeniu raka piersi to nie tylko poprawa jakości życia chorych, ale też oszczędności wynikające z redukcji zaangażowania personelu medycznego, obłożenia szpitali i zużycia materiałów niezbędnych do podań dożylnych. Poza tym to jedno z rozwiązań, które pozwala sprostać zwiększającej się liczbie zachorowań na nowotwory. A zważywszy, że stają się one chorobą przewlekłą, konieczna staje się zmiana podejścia do organizacji leczenia. Pacjent, który dostaje lek dożylnie wymaga wielogodzinnych wlewów, które muszą być kontrolowane przez zespół lekarsko-pielęgniarski w szpitalu. Podskórnie lek podaje się w ciągu kilku minut. Chory zamiast całego dnia spędzonego na dojazd do szpitala i przebywanie w nim może podać sobie lek w domu wykonując pracę zawodową i domową oraz unikając narażenia na infekcje nabywane podczas wizyt w szpitalu.
Potrzebna zmiana w sposobie myślenia o kosztach zdrowia
Jak wynika z danych ZUS, w ubiegłym roku przechorowaliśmy jako społeczeństwo 290 milionów dni, podczas gdy przeciętny zatrudniony pracuje około 234 dni w roku. Na absencje chorobowe wydaliśmy 31 mld zł. Dzięki innowacjom w zdrowiu dużą część z tych pieniędzy można by oszczędzić.
Zdaniem dr Michała Seweryna, w procesach decyzyjnych dotyczących finansowania innowacji wymiar społeczno-ekonomiczny jest często pomijany. Tymczasem już same dane ZUS pokazują, że koszty zdrowia, także w leczeniu raka piersi, to nie tylko wydatki NFZ, to także koszt społeczny i gospodarczy. Racjonalnie zarządzany system opieki zdrowotnej musi więc szacować wartość innowacji biorąc pod uwagę ich zdolność do ograniczania kosztów bezpośrednich i pośrednich chorób.
Tematy
innowacje medyczne / dr Michał Seweryn / koszty pośrednie / epidemiologia / NFZ / rak piersi / zdrowie publiczne












