Podczas poniedziałkowego spotkania z dziennikarzami minister Łukasz Szumowski podkreślał, że po konsultacjach publicznych projekt został nie tyle poprawiony co udoskonalony.
Co zmieniono? Resort zdrowia przede wszystkim zrezygnował z zapisów dotyczących wynagrodzeń w ABM. Budziły one ogromne kontrowersje, ponieważ Agencja miała być wyłączona spod działania tzw. ustawy kominowej. Po zmianach miesięczne zarobki szefa ABM wyniosą maksymalnie sześć średnich krajowych. Minister Łukasz Szumowski podkreślał, że intencją zagwarantowania wysokich stawek była chęć przyciągnięcia do ABM najlepszych fachowców, nie tylko z kraju, ale i z zagranicy. Mówił, że ma nadzieję, iż mimo obniżenia wynagrodzeń w Agencji będą pracować najlepsi, prawdziwi pasjonaci.
Do projektu resort zdrowia wpisał również wprost gwarancję, że pieniądze pochodzące z odpisu z NFZ (docelowo 0,3 proc. budżetu płatnika) będą wydawane wyłącznie na część merytoryczną (przede wszystkim badania kliniczne). To ma wytrącić z ręki przeciwnikom Agencji argument, że resort chce zabrać pacjentom pieniądze na leczenie. – Te środki trafią wprost do pacjentów, na przykład w postaci finansowania innowacyjnych terapii – mówił minister. Wydatki administracyjne ABM będą pokrywane z dotacji budżetowej.
Łukasz Szumowski podkreślał, że utworzenie Agencji Badań Medycznych jest potrzebne do prowadzenia racjonalnej polityki zdrowotnej.
W uzasadnieniu do projektu czytamy m.in., że powstanie Agencji Badań Medycznych jest uzasadnione „niesatysfakcjonującym poziomem finansowania badań naukowych w dziedzinie nauk medycznych i nauk o zdrowiu oraz koniecznością zapewnienia instytucjonalnego wsparcia dla finansowania analiz oraz badań naukowych w ochronie zdrowia”.
ABM ma wspierać rozwój badań nauk medycznych i o zdrowiu oraz technologii medycznych, w tym m.in. niekomercyjnych badań klinicznych, które w Polsce stanowią nie więcej niż 2 proc. wszystkich badań, podczas gdy udział niekomercyjnych badań klinicznych w wielu innych krajach oscyluje wokół 30 a nawet 40 proc.
Według ministra zdrowia do osiągnięcia takiego efektu potrzebna jest nowa instytucja. Obecne rozwiązania, jego zdaniem, się nie sprawdziły i trzeba zbudować nowe, od podstaw.
