Subskrybuj
Logo małe
Wyszukiwanie
Paweł Balsam

Niewydolność serca. Wdrożenie terapii powoduje, że ryzyko zgonu spada

MedExpress Team

Medexpress

Opublikowano 5 października 2018 09:47

Niewydolność serca. Wdrożenie terapii powoduje, że ryzyko zgonu spada - Obrazek nagłówka
Thinkstock / Getty Images
- Należy spojrzeć na niewydolność serca jak na jednostkę chorobową, która postępuje - powiedział Medexpressowi dr Paweł Balsam, kardiolog z I Katedry i Kliniki Kardiologii, Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.

Co oznacza niewydolność serca dla pacjenta? Z jakimi problemami taki pacjent zmaga się w codziennym życiu?

Niewydolność serca dla pacjenta to stan, który polega na tym, że bardzo szybko się męczy. Taka osoba nie może wykonać wysiłku, który wykona zdrowy człowiek. Pacjentowi robi się duszno po przejściu stu czy stu pięćdziesięciu metrów. Przy bardziej zaawansowanych postaciach duszność występuje przy najmniejszym wysiłku np. przejście z dużego pokoju do kuchni sprawia, że pacjentowi robi się duszno i musi się zatrzymać. Chory najbardziej zmaga się z dusznością i bardzo często trafia do szpitala z powodu zaostrzenia niewydolności serca, kiedy duszność pojawia się nawet w spoczynku np. kiedy pacjent siedzi.

Dlaczego należy wdrażać skuteczne leczenie jak najszybciej i zgodnie z wytycznymi klinicznymi?

W Polsce obowiązują wytyczne Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego. Oparte są one na badaniach klinicznych, które pokazały, jakie rozwiązania, leki, zabiegi, przynoszą korzyści dla chorych. Należy spojrzeć na niewydolność serca jak na jednostkę chorobową, która postępuje. Nie jest tak, że pacjent w danym stanie jest ciągle, tylko następuje ciągła przebudowa mięśnia sercowego, pogarszanie objawów oraz rokowania. Terapia farmakologiczna dostępna dzisiaj, nie dość, że poprawia objawy u pacjenta, zwiększa wydolność, to jeszcze hamuje przebudowę serca, w związku z czym wydłuża życie. Dlatego wdrożenie terapii w jak najwcześniejszym etapie choroby i odpowiednia jej optymalizacja, spowoduje, że ryzyko zgonu spada.

Czy zalecane terapie są dostępne dla polskich pacjentów?

Musimy oddzielić od siebie dwie sprawy: dostępność w aptece, a dostępność finansowa tzn., czy pacjenci są w stanie płacić za miesięczną terapię. Najnowsza terapia, która ma bardzo silną pozycję w europejskich wytycznych dotyczących postępowania z pacjentami z niewydolnością serca, lek sakubitryl/walsartan jest dostępny, ale bardzo drogi (koszt miesięcznej terapii to 600 złotych). W związku z tym większość polskich pacjentów nie jest w stanie zakupić takiego leku. A wykazano, że lek ten w porównaniu z dotychczasową terapią powoduje 16 proc. spadek śmiertelności z jakiejkolwiek przyczyny! Dodatkowo zmniejsza ryzyko zaostrzenia niewydolności serca i hospitalizacji. W tej chwili ten lek przyjmuje kilkuset pacjentów w Polsce, którzy z własnych środków finansują leczenie.

Jakie są skutki z powodu braku dostępu do leczenia według wytycznych terapeutycznych?

Skutki są po pierwsze bezpośrednie dla pacjenta – pacjent ma gorsze rokowanie, większe ryzyko zgonu, ma gorzej kontrolowane objawy, bardziej się męczy i gorzej funkcjonuje na co dzień. Ta męczliwość przekłada się też na jakość życia, którą możemy ocenić w sposób miarodajny za pomocą ankiet. Jakość życia przekłada się również na nasilenie objawów depresyjnych. Natomiast, z punktu widzenia państwa oraz sytemu opieki zdrowotnej, brak dostępności nowoczesnej terapii powoduje, że koszty naszego systemu opieki zdrowotnej rosną. Gdy porównamy cenę leku vs. cena hospitalizacji pacjenta w ramach intensywnej opieki kardiologicznej, to mamy liczne analizy koszto-efektywności, które pokazują, że wdrożenie tej terapii dla każdego pacjenta, który ma do niej wskazania, spowodowałoby spadek obciążenia finansowego państwa. Byłoby tym samym mniej hospitalizacji a pacjenci lepiej funkcjonowaliby.

Szukaj nowych pracowników

Dodaj ogłoszenie już za 4 zł dziennie*.

* 4 zł netto dziennie. Minimalny okres ekspozycji ogłoszenia to 30 dni.