NFZ otrzyma blisko miliard złotych z rezerwy KPRM – poinformowała we wtorkowym wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” minister zdrowia Jolanta Sobierańska-Grenda. To pieniądze na „już”, które zapobiegną konieczności zmniejszenia kontraktów na Mazowszu i Śląsku w ostatnim kwartale roku.
Miliard od premiera na cito
Opublikowano 15 października 2025 09:52
Fot . Slawomir Kaminski / Agencja Gazeta
Od początku miesiąca trwają rozmowy między resortami zdrowia i finansów na temat dodatkowej dotacji budżetowej do NFZ. Tegoroczna luka wynosi ok. 14 mld zł – tyle potrzeba, by sfinansować wszystkie zaplanowane wydatki, w tym świadczenia nielimitowane, również programy lekowe. Pojawiają się informacje, że Ministerstwo Finansów dotacji nie odmawia, ale domaga się zaplanowania realnych oszczędności po stronie kosztowej w przyszłym roku – chodzi o kształt nowelizacji ustawy o wynagrodzeniach minimalnych. Minister zdrowia mówiła w wywiadzie, że na stole leży wiele opcji, łącznie z zamrożeniem ustawy podwyżkowej. Jednak nie przesądziła, że decyzja pójdzie w tym kierunku – wymieniła wszystkie rozwiązania, o jakich w ciągu ostatniego roku była mowa.
Pieniądze muszą się znaleźć jednak bardzo szybko, choćby dlatego, że dwa największe oddziały NFZ nie mają zagwarantowanego finansowania nawet świadczeń zakontraktowanych w ostatnich miesiącach roku. Płatnik nie jest też w stanie wywiązać się ze zobowiązań za drugi kwartał. Tymczasem z nieoficjalnych informacji wynika, że nawet jeśli rozmowy zakończą się sukcesem i minister finansów zgodzi się na dodatkową dotację (Andrzej Domański w ubiegłym tygodniu deklarował, że dodatkowe środki dla zdrowia zostaną na pewno przekazane), przekazanie całej brakującej kwoty jest bardzo mało prawdopodobne. To by oznaczało konieczność przeniesienia części tegorocznych zobowiązań na przyszły rok i tym samym powiększenie luki na 2026 rok, która już – według wyliczeń NFZ i MZ – w tej chwili wynosi 23 mld zł ponad zaplanowaną dotację z budżetu państwa.
W dodatku w tym tygodniu pojawiła się informacja, że po ośmiu rozliczonych miesiącach problem jest też z przychodami ze składki – brakuje, w stosunku do planu, ok. 3,5 mld zł. Eksperci oceniają tę lukę jako sporą (wynosi 2 proc. zaplanowanych przychodów ze składki ZUS), choć możliwą do zmniejszenia w ostatnich czterech miesiącach roku, jeśli nie nastąpią nadzwyczajne, negatywne, okoliczności. Będzie to jednak pierwszy od lat rok, w którym po stronie wpływów ze składki nie pojawi się nadwyżka (którą zwykle pod koniec roku dzielono, nowelizując plan finansowy NFZ).
