Naczelna Izba Lekarska stanowczo sprzeciwia się dalszemu pogarszaniu finansowania publicznej stomatologii. W najnowszym stanowisku Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej podkreślono, że wprowadzanie nowoczesnych świadczeń bez adekwatnej wyceny doprowadzi do przerzucenia kosztów na lekarzy, a pacjentów pozbawi realnego dostępu do wysokiej jakości leczenia.
Nowoczesne wypełnienia, stare stawki. Lekarze ostrzegają przed upadkiem publicznej stomatologii
Opublikowano 10 listopada 2025 07:03
Fot. Thinkstock/Getty Images
Z tego artykułu dowiesz się:
- Dlaczego finansowanie publicznej stomatologii jest kluczowe dla jakości leczenia? Naczelna Izba Lekarska alarmuje, że brak adekwatnego wsparcia finansowego może poważnie ograniczyć dostęp pacjentów do nowoczesnych świadczeń stomatologicznych.
- Jakie zagrożenia wiążą się z wprowadzaniem nowych technologii w stomatologii? Nowoczesne materiały kompozytowe, mimo że obiecujące, wymagają znacznych inwestycji, których obecny system refundacji nie pokrywa, co stawia lekarzy w trudnej sytuacji.
- Co mówi wiceprezes NRL o aktualnej sytuacji w publicznej stomatologii? Paweł Barucha ostrzega, że bez realnych zmian w finansowaniu, pacjenci będą narażeni na dalszy spadek jakości usług stomatologicznych.
- Jakie są kluczowe postulaty samorządu lekarskiego wobec Ministerstwa Zdrowia? Lekarze apelują o pilną analizę proponowanych zmian oraz zapewnienie wystarczających funduszy, aby móc podnieść standardy leczenia w stomatologii.
Publiczna stomatologia od lat funkcjonuje na granicy wydolności, a środowisko lekarskie alarmuje, że obecne zmiany systemowe mogą doprowadzić do jej dalszej degradacji. W opublikowanym 7 listopada 2025 r. Stanowisku Nr 93/25/P-IX Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej wyraża sprzeciw wobec braku realnego wsparcia finansowego i pogłębiającego się kryzysu dostępności do świadczeń.
Jak wskazuje NIL, projekt rozporządzenia Ministra Zdrowia wprowadza do koszyka świadczeń gwarantowanych nowoczesne, światłoutwardzalne materiały kompozytowe, ale jednocześnie nie przewiduje zwiększenia finansowania. Oznacza to, że gabinety stomatologiczne będą zmuszone stosować droższe rozwiązania bez możliwości pokrycia kosztów z refundacji.
W ocenie samorządu lekarskiego takie podejście jest nie tylko nielogiczne, ale przede wszystkim niebezpieczne z perspektywy pacjentów. Nowoczesne kompozyty wymagają specjalistycznego sprzętu, materiałów pomocniczych, zaawansowanych procedur i doświadczenia klinicznego. Każdy z tych elementów generuje dodatkowe koszty, które – jak zaznacza NIL – nie znajdują odzwierciedlenia w obecnych taryfach NFZ.
Samorząd wskazuje, że dostęp do leczenia na najwyższym poziomie nie może opierać się na samym zaangażowaniu i finansowym poświęceniu lekarzy. Sytuację ostro komentuje Paweł Barucha, wiceprezes NRL ds. stomatologii:
„Nie da się ratować publicznej stomatologii pustymi deklaracjami. Państwo nakłada na lekarzy obowiązek leczenia na najwyższym poziomie, ale nie daje do tego narzędzi. To nie jest reforma — to próba przykrycia problemu kosztem lekarzy i pacjentów. Bez realnego finansowania będziemy świadkami dalszego rozpadu systemu i dramatów ludzi, którzy nie będą mogli pozwolić sobie na leczenie. To już się dzieje.”
NIL zwraca również uwagę na konieczność doprecyzowania przepisów dotyczących znieczulenia ogólnego oraz zasad wykonywania rentgenodiagnostyki w stomatologii. Brak spójnych i jednoznacznych regulacji – jak podkreśla Prezydium NRL – dodatkowo komplikuje realizację świadczeń i utrudnia lekarzom bezpieczne prowadzenie leczenia zgodnego z aktualnymi standardami.
Samorząd lekarski apeluje do Ministerstwa Zdrowia o pilne przeanalizowanie skutków proponowanych zmian i zapewnienie adekwatnego finansowania, które pozwoli na rzeczywiste, a nie deklaratywne podniesienie jakości świadczeń stomatologicznych. Bez tego – jak wskazują lekarze – system nie udźwignie kolejnych obciążeń, a dostęp pacjentów do leczenia będzie się dalej kurczył.
Źródło: NIL
