Płatnik pilnie potrzebuje kolejnej dotacji
Opublikowano 18 września 2025 07:40
To, przede wszystkim, efekt podwyżki wycen świadczeń związanej z realizacją ustawy o minimalnych wynagrodzeniach. Do tego trzeba doliczyć koszt świadczeń nielimitowych w drugim półroczu (płatność za czwarty kwartał będzie realizowana już w przyszłym roku, ale powinna być sfinansowana ze środków 2025 roku). Tymczasem, jak wynika z informacji uzyskanych przez Wojciecha Wiśniewskiego z Public Policy, NFZ do początku września nie wypłacił świadczeniodawcom 1,6 mld zł z tytułu programów lekowych zrealizowanych w pierwszych dwóch kwartałach roku – z tego ok. 25 proc. stanowią zobowiązania za pierwszy kwartał (!).
Tymczasem na płatnika spadają kolejne zobowiązania. W drugim półroczu należy sfinansować wzrost taryf związany z realizacją ustawy podwyżkowej, zatwierdzony przez Ministerstwo Zdrowia w czerwcu br. Konieczne jest również pokrycie kosztu świadczeń nielimitowych za trzeci oraz czwarty kwartał. Tymczasem na początku września świadczeniodawcy nie uzyskali 1,6 mld zł za realizację programów lekowych w pierwszym półroczu.
- Zgodnie z informacjami przekazanymi przez Narodowy Fundusz Zdrowia oraz Ministerstwo Zdrowia od stycznia do początku września bieżącego roku do płatnika trafiło w formie dotacji z budżetu państwa 24,85 mld zł. Jest to 89,97 proc. aktualnie zaplanowanej dotacji podmiotowej, lecz również 136 proc. wartości pierwotnie zaplanowanego poziomu wsparcia Narodowego Funduszu Zdrowia na ten rok. Do wykorzystania do końca roku pozostaje jedynie 2,8 mld zł, co jest wartością mniejszą niż wskazywany przez przedstawicieli NFZ poziom kwartalnych wydatków na świadczenia nielimitowe, przekraczające wartość obowiązujących umów – czytamy w informacji przekazanej przez Public Policy. Autorzy przypominają, że zaplanowana na 2026 rok dotacja z budżetu państwa jest niższa od określonej w tegorocznym planie finansowym (27,65 mld zł), a ta ostatnia będzie musiała zostać zwiększona, w przeciwnym wypadku w ostatnim kwartale realny stanie się scenariusz ograniczenia dostępności do niektórych świadczeń. Co więcej – budżet państwa musi przekazać 4 mld zł do Funduszu Medycznego (pieniądze w pierwszych miesiącach roku „pożyczyła” minister zdrowia Izabela Leszczyna z myślą, że po wyborach prezydenckich będzie można przeprowadzić nowelizację ustawy o FM lub wręcz go zlikwidować, ten plan jest nieaktualny i obecna minister zdrowia musi pieniądze zwrócić).











