Szczyt oczywistości
Opublikowano 5 grudnia 2025 15:16
Z tego artykułu dowiesz się:
- Premier Donald Tusk uspokaja, że NFZ nie jest bankrutem – zapewnia, że fundusz rzetelnie reguluje swoje zobowiązania i płaci za nadwykonania świadczeń, co jest kluczowe dla pacjentów.
- Wydatki na zdrowie rosną z roku na rok – w 2023 roku wyniosą 185 mld zł, a w 2024 osiągną 211 mld zł, co daje nadzieję na poprawę jakości usług medycznych.
- Nowy ton w komunikacji z pracownikami ochrony zdrowia – Tusk podkreśla, że dobro pacjenta jest priorytetem, a konflikt między personelem a pacjentami jest sztucznie tworzony.
- Zmiany w standardach żywienia w szpitalach – premier odniósł się do konieczności optymalizacji wydatków na żywienie pacjentów i zapowiedział wprowadzenie nowych standardów, które mają obowiązywać w każdej placówce.
– Naszym zadaniem jest sprawić, by te środki były realnie odczuwalne dla pacjentów i personelu oraz by nie dawały pretekstu do narracji o zapaści systemu – stwierdził, apelując by nie dawać wiary tym, którzy wieszczą kryzys i zapaść w ochronie zdrowia i krzyczą „olaboga!”. To nawiązanie do piątkowego szczytu organizowanego w Pałacu Prezydenckim, pod hasłem „Na ratunek ochronie zdrowia”.
Premier podkreślał, że jego rząd dwie kwestie traktuje absolutnie priorytetowo, i ma to odzwierciedlenie w wydatkach – obronność i właśnie ochron zdrowia. - W 2023 roku mieliśmy 185 mld zł [publicznych wydatków na zdrowie], w 2024 – 211 mld zł, a w tym roku 237 mld zł. To pokazuje realny wzrost wydatków przy radykalnym spadku inflacji - podkreślał.
Premier zaznaczył, że NFZ nie jest bankrutem i zapowiedział, że jak rzetelny płatnik zrealizuje płatności za świadczenia. - Nadwykonania nielimitowane są rozliczane, a w sprawach wykonania limitów będziemy szukać rozwiązań. Łączy nas wspólny interes, efektywne wydawanie środków publicznych, które z roku na rok są coraz większe - stwierdził.
To, co mogło – nieco – zaskakiwać to nowy, koncyliacyjny, ton wobec pracowników ochrony zdrowia, zwłaszcza lekarzy. Tusk mówił, że nie ma dyskusji, czy ktoś w służbie zdrowia zarabia za dużo, czy za mało i nie można przeciwstawiać dobra pacjenta interesom pracowników ochrony zdrowia. Jeśli pojawiają się nadużycia, powinny być jednak identyfikowane i eliminowane. - Naszym nadrzędnym celem jest dobro pacjenta i chciałbym, aby ta teza była absolutnie niekontrowersyjna. Zdarza się, że pojawia się narracja o konflikcie interesów między personelem medycznym a pacjentami. Chcę to jasno powiedzieć: taki konflikt jest sztucznie tworzony i nie ma odzwierciedlenia w rzeczywistości. Przygniatająca większość pracowników ochrony zdrowia kieruje się troską o pacjenta, a przygniatająca większość pacjentów ufa, że trafia do ludzi, którzy chcą im pomóc - mówił.
Nie mogło zabraknąć tematu najbardziej w ostatnich dniach palącego, czyli ujawnionej listy planowanych przez minister zdrowia oszczędności. Szef rządu zaczął rozbrajanie miny, jaką stało się pismo z końca października, od punktu przewidującego likwidację pilotażu „Dobry posiłek”. - Chciałbym również odnieść się do kwestii wyżywienia w szpitalach i pilotażu, który rozpoczęli moi poprzednicy. Wyniki pilotażu stały się podstawą do stworzenia standardów żywieniowych i słusznie. Standardy mają obowiązywać wszędzie, a nie tylko w wybranych placówkach. Optymalizacja wydatków jest tu naturalnym elementem procesu. Na zdrowiu pacjentów nikt nie może zarabiać ponad miarę – mówił. Już wcześniej MZ sygnalizowało, że koszty standardu żywienia będą włączone do wycen świadczeń, choć dyrektorzy szpitali podkreślali, że żadnych zmian wycen na razie nie widzą.
Tematy
personel medyczny / środki publiczne / pieniądze na zdrowie / NFZ / ochrona zdrowia / Donald Tusk / Bezpieczny Pacjent











