Subskrybuj
Logo małeWyszukiwanie

Szpital uczący. Nowy pomysł na praktyki i staże dla studentów medycyny

MedExpress Team

Irena Piekarska

Opublikowano 29 czerwca 2023 09:07

Szpital uczący. Nowy pomysł na praktyki i staże dla studentów medycyny - Obrazek nagłówka
Fot. Getty Images/iStockphoto
Praktyczna nauka zawodu w przypadku studiów medycznych jest immanentnie związana z procesem kształcenia młodych lekarzy. Przy zwiększającej się liczbie studentów i wydziałów medycznych coraz trudniej ją realizować. Zdobycie doświadczenia klinicznego wymaga nie tylko nakładów finansowych, ale i otwartości szpitali oraz kadry, która ma czas edukować młodych.

Ministerstwo Zdrowia opublikowało propozycję limitu przyjęć na studia na kierunkach lekarskim i lekarsko-dentystycznym w roku akademickim 2023/2024. Projekt rozporządzenia w tej sprawie zakłada wzrosty w stosunku do poprzedniego roku akademickiego zarówno na kierunku lekarskim, jak i lekarsko-dentystycznym. W porównaniu do limitów przyznanych na rok akademicki 2022/2023, w bieżącym roku akademickim ogólny limit przyjęć na studia na kierunkach lekarskim i lekarsko-dentystycznym zwiększył się o 359 miejsc. Pytanie o jakość edukacji w kontekście niewystarczającej liczby miejsc, jakimi dysponują szpitale do prowadzenia zajęć praktycznych ze studentami jest jak najbardziej zasadne. Polskie uczelnie medyczne posiadają wprawdzie zaplecze dydaktyczne, centra symulacyjne oraz szpitale partnerskie, ale liczba oferowanych miejsc np. w szpitalach klinicznych jest niewystarczająca.

Na ostatnim Kongresie Zdrowia Publicznego do kwestii zapewnienia studentom komfortowego dostępu do pacjentów pod nadzorem doświadczonych lekarzy, czyli praktycznego kształcenia nieodzownego w procesie dydaktycznym, odniósł się rektor Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego prof. Zbigniew Gaciong. Programy nauczania na polskich uczelniach są zgodne z międzynarodowymi standardami medycznymi, a te wymagają coraz większego udziału zajęć praktycznych na każdym etapie studiów. Nie ma wątpliwości, że to najlepszy sposób na zdobycie wiedzy medycznej i praktycznych umiejętności. Dlatego poszerzanie bazy miejsc w szpitalach do prowadzenia zajęć dydaktycznych powinno stać się priorytetem.

Jak się okazuje, znalezienie przez uczelnie szpitala, który udostępnia swoje oddziały nie jest wcale oczywiste, mimo że za pobyt studenta na zajęciach praktycznych uczelnia musi płacić. Nie ma jednej ustalonej stawki i w zależności od miejsca, decyzji dyrektora różnią się one między sobą nawet o kilkaset procent. To o tyle zaskakujące, że publiczne szpitale znacząco nie odstają od siebie standardem czy rodzajami udzielanych świadczeń. Część szpitali w ogóle nie przyjmuje „praktykantów”. Biorąc pod uwagę, że uczelnie państwowe i szpitale publiczne są finansowane z podatków może wydawać się dziwne, że do tej pory nie ma systemowych regulacji, które określałyby zasady praktycznego kształcenia przyszłych lekarzy. Zwłaszcza, że byłby to dla szpitali dobry sposób na pozyskiwanie kadry lekarskiej w przyszłości. Studenci już podczas studiów mieliby szansę „emocjonalnie” związać się ze szpitalem i do niego wrócić po uzyskaniu dyplomu.

W opinii profesora Zbigniewa Gacionga sposobem na powiększenie bazy szpitali, które przyjmowałby studentów jest stworzenie szpitali uczących. Taki status mogłyby uzyskać zarówno szpitale wojewódzkie jak i powiatowe. To ułatwiłoby uczelniom medycznym organizację zajęć praktycznych a szpitalom przyniosłoby dodatkowy prestiż miejsca kształcącego kadry medyczne. Studenci zaś mieliby okazję dowiedzieć się na czym polega praca w szpitalach o różnym poziomie referencyjności. Część szpitali posiadająca aktualnie miejsca specjalizacyjne akredytowane przez CMKP nie jest zainteresowana kształceniem studentów. Skoro mają potencjał kształcenia – podkreśla rektor WUM - to powinny również udostępniać miejsca studentom. W przyszłości należałoby powiązać wszystkie wątki w jeden: możliwość kształcenia podyplomowego z kształceniem studentów oraz możliwością akredytacji. Oczywiście sam prestiż nie wynagrodzi szpitalom wszystkich trudów związanych z obecnością studentów. Zatem NFZ, by zachęcić podmioty lecznicze powinien do kontraktu szpitala na realizację świadczeń dodać ustalony ułamek, np. 0,2 proc. od całej kwoty. To w zupełności pokryłoby koszty kształcenia praktycznego, tzw. „kapciowe”. Biorąc pod uwagę konieczność kształcenia większej liczby lekarzy oraz fakt, że wiele uczelni niemedycznych planuje otworzyć kierunek lekarski stworzenie odpowiedniej bazy do prowadzenia zajęć praktycznych wydaje się być pilną systemową koniecznością . W końcu podatnicy oczekują, że lekarze przybywający na rynek pracy będą dobrze wykształceni, zgodnie z wymogami współczesnej medycyny. Oczywiście jakość edukacji polega również zaangażowanie samego studenta. Dlatego właśnie należy stworzyć mu odpowiednie warunki, by mógł robić to naprawdę dobrze.

Szukaj nowych pracowników

Dodaj ogłoszenie już za 4 zł dziennie*.

* 4 zł netto dziennie. Minimalny okres ekspozycji ogłoszenia to 30 dni.

Zobacz także