Po raz pierwszy od lat samorząd województwa świętokrzyskiego nie będzie musiał pokrywać straty podległych sobie szpitali. Niepokoi jednak to, jak pandemia przełoży się na tegoroczne finanse - informuje Gazeta Wyborcza.
- Dobre zarządzanie powoduje, że możemy z lekkim optymizmem patrzyć na tę sytuację. Cieszy przede wszystkim fakt, że tak dramatycznie spadło zadłużenie Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach - podkreśla Marek Bogusławski, wicemarszałek województwa świętokrzyskiego.
Podczas czwartkowego posiedzenia Komisji Zdrowia Sejmiku Województwa Świętokrzyskiego omawiano sytuację finansową podległych marszałkowi placówek medycznych. Podsumowano 2019 rok. Po raz pierwszy od dawna można powiedzieć, że pod względem finansowym nie jest źle.
Co roku samorząd województwa musiał pokrywać straty. Przez ostatnie lata niechlubnym rekordzistą był szpital na Czarnowie. Za 2019 rok strata, owszem, jest, ale po raz pierwszy od dawna jest ona niższa od amortyzacji. A to powoduje, że szpital wychodzi na plus.Do pozostałych placówek też nie trzeba będzie w tym roku dopłacać - czytamy w Gazecie Wyborczej.
Przedstawiciele szpitali przyznawali, że ostatnio przyjęto znacznie mniej pacjentów niż wcześniej. - Bieżący rok jest ciężki, mamy małą ilość nadwykonań. Pandemia wpłynęła na tę sytuację - mówiła Agnieszka Syska, główna księgowa Świętokrzyskiego Centrum Onkologii w Kielcach.
Źródło: Gazeta Wyborcza