Subskrybuj
Logo małe
Wyszukiwanie

Od stycznia tylko e-recepty. Lekarze rodzinni chcą okresu przejściowego

MedExpress Team

Halina Pilonis

Opublikowano 5 listopada 2019 10:15

Od stycznia tylko e-recepty. Lekarze rodzinni chcą okresu przejściowego - Obrazek nagłówka
Fot. MedExpress TV
Liczba wypisywanych e-recept wzrosła od września br. trzykrotnie. To efekt wprowadzenia motywacji finansowych dla lekarzy POZ. Mimo tego rodzinni będą zabiegać o odroczenie ustawowego wejścia obligatoryjnych recept elektronicznych. – Wielu lekarzy nie poradzi sobie organizacyjnie, aby od 8 stycznia 2020 r. wystawiać już e-recepty – mówi Jacek Krajewski, szef Porozumienia Zielonogórskiego.

Lekarz podstawowej opieki zdrowotnej, który we wrześniu br. wystawił recepty w formie elektronicznej podczas ponad 80 proc. porad otrzyma stawkę kapitacyjną wyższą o 78 groszy, w kolejnych miesiącach premia jest coraz mniejsza, w grudniu będzie to 40 groszy. - Lepiej motywować marchewką niż kijem – komentuje Tomasz Zieliński, wiceprezes Porozumienia Zielonogórskiego. Dodaje, że wzrost o 300 proc. wypisywanych e-recept jest tego najlepszym dowodem.

Motywacja zamiast kar

Ministerstwo Zdrowia zdecydowało się zmotywować właśnie lekarzy POZ, bo to oni wystawiają więcej niż 80 proc. recept. - Zdecydowaliśmy się na mechanizm pay for performance, aby przyspieszyć wdrożenie e-recept. Lekarz może zwiększyć stawkę kapitacyjną nawet o 6 proc. – wyjaśniał Janusz Cieszyński, wiceminister zdrowia. Jeśli roczne wynagrodzenie za objętego opieką pacjenta wynosi 156,60 zł, to stawka to wzrośnie do 165,96 zł. System zachęt ma działać do 2020 r. Potem e-recepty mają być obligatoryjne. - Umiejętnie stosowana motywacja finansowa daje efekty. Jeśli więc resort zdrowia ma jasno kreślone priorytety, może dzięki odpowiedniej strategii je realizować – mówi Jacek Krajewski.

8 stycznia mało realny

Szef Porozumienia Zielonogórskiego uważa, że cześć praktyk nie poradzi sobie organizacyjnie z wdrożeniem e-recepty do końca roku. Zwłaszcza, że jeden z największych dostawców aplikacji gabinetowych dla POZ dopiero zakończył testowanie elektronicznej recepty. Zacznie więc pewnie ona działać w listopadzie br. Doktor Zieliński szacuje, że gdyby nawet utrzymać trzystuprocentowy wzrost, który nastąpił w ciągu pięciu tygodni, doszlibyśmy na koniec roku do 70 proc. e-recept. Dziś bowiem stanowią one zaledwie ponad 20 proc. wszystkich recept. Zdaniem specjalistów ochrony zdrowia, nie możemy sobie pozwolić na rezygnację z usług lekarzy, którzy nie będą od nowego roku wystawiać elektronicznych recept. - Nie cieszmy się, że o 50 proc. wzrosła liczba zapisanych e-recept, bo to nie jest miernik. Ważne, jak się w tym czasie wydłużyły czas porad i dostępność do lekarza. Jeżeli z systemu odejdzie 20 proc. lekarzy, dobrych, ale wiekowych, którzy nie są w stanie obsłużyć komputerów, to przestaniemy się cieszyć z tych elektronicznych recept – mówił podczas ostatniego Forum Rynku Zdrowia prof. Paweł Górski, przewodniczący Rady Społecznej Debaty „Wspólnie dla zdrowia”.

Potrzebny jest okres przejściowy

Jacek Krajewski uważa, że tempo wprowadzania e-recept jest zbyt ekspresowe. Jego zdaniem, potrzeba więcej czasu, aby system się dotarł. Poza tym e-recepty nie mogą być obligatoryjne dla wszystkich lekarzy. Z czasem dojdziemy do 100 proc, ale to musi być proces. - Mamy nadzieję, że kiedy Sejm rozpocznie prace, uda się to jakoś załatwić. Być może poprzez memorandum lub zmianę ustawy. Nie można przecież dopuścić do sytuacji, żeby chorzy nie mogli otrzymywać od swoich lekarzy recept, bo to stan zagrożenia zdrowia, a nawet życia – mówi doktor Zieliński. Dodaje też, że pod koniec roku lekarze POZ będą negocjować swoje kontrakty i być może tam jakieś rozwiązania zostaną wpisane.

Szukaj nowych pracowników

Dodaj ogłoszenie już za 4 zł dziennie*.

* 4 zł netto dziennie. Minimalny okres ekspozycji ogłoszenia to 30 dni.