Codzienny ruch to inwestycja na całe życie

Medexpress: Panie Doktorze, w swojej praktyce obserwuje Pan z pewnością niekorzystne skutki siedzącego trybu życia u dzieci i młodzieży. Jakie są najpoważniejsze konsekwencje takiego stylu życia dla układu nerwowego i układu ruchu?

Dr Łukasz Rakasz: To jest dziś plaga – i to nie tylko wśród młodzieży, ale także dorosłych. Drugą najczęstszą przyczyną nieobecności w pracy są bóle kręgosłupa. Takie schorzenia dotyczą praktycznie każdego w wieku dorosłym, a coraz częściej zaczynają dotykać dzieci. Siedzący tryb życia wpływa na biomechanikę kręgosłupa i sprawia, że plecy bolą – niestety, coraz wcześniej.

Medexpress: Jak powinna wyglądać edukacja dzieci i młodzieży pod kątem dbania o zdrowie układu ruchu i układu nerwowego?

Dr Łukasz Rakasz: To bardzo holistyczne pytanie, bo chodzi o nauczenie dzieci – przyszłych obywateli – dobrych nawyków. Do tego potrzebna jest zmiana systemowa i zmiana sposobu myślenia. Działania muszą być wielowymiarowe i łączyć intencje Ministerstwa Edukacji Narodowej, Ministerstwa Zdrowia, Ministerstwa Infrastruktury – tak, aby zapewnić modele, środki i obiekty, dzięki którym dzieci będą mogły aktywnie spędzać czas, i żeby to było dla nich atrakcyjne.

Medexpress: Jak rodzice powinni pokierować dzieckiem, jakie nawyki starać się mu wpajać, aby uniknęło schorzeń, którymi zajmuje się Pan na co dzień?

Dr Łukasz Rakasz: Już od czasów Arystotelesa wiadomo, że rozwój psychiczny nie może się odbywać bez rozwoju fizycznego – one muszą iść w parze. Stare powiedzenie „w zdrowym ciele zdrowy duch” jest aktualne, a nawet coraz bardziej aktualne, bo nasze ciała coraz częściej nas „zawodzą”. Dlatego musimy zapewniać dzieciom holistyczną opiekę i rozwój – nie tylko na lekcjach, ale też poza nimi – oraz promować ruch jako integralną część życia. Przy obecnym, siedzącym trybie życia trzeba coraz bardziej skupiać się na aktywności, by stała się nawykiem już w wieku nastoletnim i przetrwała w dorosłości.

Medexpress: Siedzący tryb życia to problem zdrowia publicznego od dawna, ale stosunkowo nowym zjawiskiem jest „siedzenie z głową w dół”, w stronę ekranu telefonu. Jakie specyficzne problemy zdrowotne z tego wynikają?

Dr Łukasz Rakasz: To sprzyja zmianom degeneracyjnym w odcinku szyjnym kręgosłupa. Dochodzi też inny aspekt: skupienie uwagi na szybko zmieniających się treściach powoduje zaburzenia koncentracji – coraz trudniej utrzymać uwagę na jednej rzeczy, bo w telefonie wszystko przewijamy bardzo szybko. Problem z telefonami i nawykowym korzystaniem z nich jest więc wielowymiarowy: dotyczy zarówno układu ruchu, jak i funkcjonowania poznawczego.