Subskrybuj
Logo małe
Szukaj

Lekarze rezydenci – „chłopcy i dziewczynki do bicia”

MedExpress Team

Dr n. med. Marek Derkacz

Opublikowano 8 grudnia 2014 22:18

Polskie szpitale nie respektują zaleceń Ministerstwa Zdrowia.
Lekarze rezydenci – „chłopcy i dziewczynki do bicia” - Obrazek nagłówka
Fot. arch. red.

     Szpitalne Oddziały Ratunkowe to ostatnie miejsca, w których większość lekarzy chciałaby pracować. Właśnie, dlatego dyrektorzy placówek w całej Polsce zaczynają mieć problemy z obsadą dyżurów, zwłaszcza, że praca w SOR jest bardzo ciężka i odpowiedzialna. Lekarz zatrudniony w SOR narażony jest na trudne warunki pracy, ogromny stres, presję czasu, odpowiedzialność prawną w przypadku popełnienia błędów, o które nie jest trudno, przy tak dużej liczbie chorych, którymi musi się zająć. Praca w SOR to również w większości przypadków nieadekwatna do włożonego wysiłku i odpowiedzialności płaca.

     W opinii większości lekarzy praca w medycznych kołchozach, jakimi są polskie SOR-y wiąże się z dużym stresem, pracą pod ciągłą presją,  sytuacjami, w których to oni obwiniani są za wszystkie błędy niewydolnego systemu ochrony zdrowia w Polsce. Dantejskie sceny, rozgrywające się niekiedy w Szpitalnych Oddziałach Ratunkowych powodują, że niewielu lekarzy gotowych jest do podjęcia pracy na „pierwszej linii frontu”. Stąd między innymi tak mała popularność specjalizacji z medycyny ratunkowej. Praca bardzo ciężka, a po kilku latach pracy w takich warunkach zarobione pieniądze można przeznaczyć na własne leczenie. Nie ma ludzi z żelaza, a kilka nieprzespanych w miesiącu nocy nie pozostaje bez wpływu na zdrowie lekarzy i po kilku latach przygoda z SOR kończy się zwykle nie jedną a kilkoma chorobami przewlekłymi.

          W wielu szpitalach w Polsce z uwagi na braki lekarzy, dziury kadrowe postanowiono łatać rezydentami będącymi w trakcie specjalizacji z chorób wewnętrznych, mimo tego, że ich praca finansowana jest bezpośrednio przez Ministerstwo Zdrowia, a w programach specjalizacji nie mają zapisanych dyżurów w Szpitalnych Oddziałach Ratunkowych, a na Izbach Przyjęć. Pomimo tego niektórzy konsultanci wojewódzcy w dziedzinie chorób wewnętrznych dokonali własnej interpretacji przepisów, nie zważając zupełnie na opinię Ministerstwa Zdrowia. Opinię wiążącą, bo nie zapominajmy, że to przecież Minister Zdrowia powołuje konsultanta krajowego, pod którego z kolei podlegają poszczególni konsultanci wojewódzcy.

          Niestety młodzi lekarze, którzy odbywają w określonych jednostkach specjalizację, ze względu na zależność służbową i swoją jeszcze słabą pozycję zawodową często boją się „postawić”, a ci, którzy się „stawiają” często w sposób bezprawny „sprowadzani są do parteru”. Zastraszanie, że nie skończą specjalizacji, jak będą się stawiać i dociekać swoich praw jest sygnałem, że do całej sprawy należy jak najszybciej zaangażować różne instytucje, a niekiedy również media, które potrafią dostatecznie złagodzić rozpalone głowy lokalnych „medycznych hierarchów”.  Osoby, które łamią prawo i próbują zastraszać młodych lekarzy nie mogą czuć się bezkarne, a lekarze wszelkie naruszenia prawa powinni zgłaszać do instytucji odpowiadających za jego respektowanie. W przypadku, gdy właściwa dla lekarza Okręgowa Izba Lekarska z różnych względów nie chce wstawić się za ciemiężonym lekarzem (często istnieją lokalne powiązania), powinien on skierować swą skargę do Naczelnej Izby Lekarskiej z prośbą o interwencję, a przy okazji opisać brak pomocy ze strony Okręgowej Izby Lekarskiej pod którą podlega. Warto również zawiadomić Ministerstwo Zdrowia, które z kolei dodatkowo zaleca kierowanie skarg do Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego, którego dyrektor przeprowadza kontrolę i monitoruje realizację szkolenia specjalizacyjnego w placówkach.

              Warto wspomnieć, że w opinii Departamentu Nauki i Szkolnictwa Wyższego Ministerstwa Zdrowia - dyżury medyczne w SOR w przypadku rezydentów specjalizujących się w chorobach wewnętrznych mogą być realizowane jedynie za zgodą zainteresowanego lekarza, a oddelegowanie lekarza do pracy w innym oddziale niż przewiduje to program specjalizacji wiąże się z koniecznością zwrotu przez szpital środków finansowych przekazanych przez Ministerstwo Zdrowia na realizację specjalizacji w ramach rezydentury zgodnie z §2 ust. 5 umowy zawieranej między placówkami a MZ.

          Warto również dodać, że w opinii zapytanego przez nas radcy prawnego Marcina Majdana - w przypadku stosowania mobbingu, mobbowany pracownik powinien dochodzić odszkodowania przed sądem. Możliwe jest również dochodzenie roszczeń z tytułu naruszonych przez przełożonego, czy pracodawcę obowiązków i naruszenia godności osobistej. Pracownik, u którego mobbing wywołał rozstrój zdrowia może dochodzić odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. W skrajnych przypadkach niezależnie od dochodzenia przez pracownika roszczeń wynikających z mobbingu przełożony, czy pracodawca może odpowiadać karnie poprzez wypełnienie swym zachowaniem znamion przestępstw określonych np. w art.190 § 1k.k. (groźba), art. 191 § 1 k.k. (stosowanie przemocy lub groźby bezprawnej), art. 207 k.k. (znęcanie się fizyczne lub psychiczne), art.. 212 § 1 i 2 k.k. (pomówienie osoby), art. 216 § 1 i 2 k.k. (znieważenie), art. 218 § 1 i 2 k.k. złośliwe lub uporczywe naruszanie praw pracownika, czy wykroczeń przewidzianych w art. 107 k.w. (złośliwe wprowadzanie w błąd lub złośliwe niepokojenie).

 

 

 

 

Szukaj nowych pracowników

Dodaj ogłoszenie o pracę za darmo

Lub znajdź wyjątkowe miejsce pracy!

Zobacz także

marek derkacz
22 maja 2025
Msolecka
Felieton Małgorzata Solecka

Edukacja (nie)obowiązkowa

18 lutego 2025
marek derkacz
14 lutego 2025
Dr n. med. Marek Derkacz
Dr n. med. Marek Derkacz, MBA

Wszystko, co musisz wiedzieć o iryzynie

3 stycznia 2025
27.11.2012 WARSZAWA , PROFESOR WIESLAW JEDRZEJCZAK W NOWYM ODDZIALE TRANSPLANTACJI SZPIKU W SZPITALU PRZY BANACHA .FOT. ADAM STEPIEN / AGENCJA GAZETA
Prof. Wiesław W. Jędrzejczak

Nadchodzi SoHO

20 września 2024
Dr n. med. Marek Derkacz
Dr n. med. Marek Derkacz

rT3 – cichy sabotażysta twojego metabolizmu

23 września 2024
Msolecka
Felieton Małgorzata Solecka

Przed nami jesień, a my znów w lesie...

28 sierpnia 2024
27.11.2012 WARSZAWA , PROFESOR WIESLAW JEDRZEJCZAK W NOWYM ODDZIALE TRANSPLANTACJI SZPIKU W SZPITALU PRZY BANACHA .FOT. ADAM STEPIEN / AGENCJA GAZETA
Prof. Wiesław W. Jędrzejczak

Lekarz o Powstaniu

1 sierpnia 2024