Subskrybuj
Logo małe
Wyszukiwanie

Dr Sutkowski: to nie jest rewolucja

MedExpress Team

Edyta Hetmanowska

Opublikowano 14 września 2016 13:39

Dr Sutkowski: to nie jest rewolucja - Obrazek nagłówka
Fot. Medexpress TV
Dr Michał Sutkowski z Kolegium Lekarzy Rodzinnych ocenia projekt wprowadzający powszechny dostęp do podstawowej opieki zdrowotnej.

Rada Ministrów przyjęła projekt wprowadzający powszechny dostęp do podstawowej opieki zdrowotnej. Jak Pan ocenia ten projekt?

Na dziś jest to ogólny projekt, będący wykładnią obietnic wyborczych. Pryncypialnie rzecz ujmując, konieczne są jednak rozwiązania, aby dostęp wszystkich obywateli do opieki podstawowej był gwarantowany prawem i powagą państwa. Dziś bowiem – teoretycznie - nawet 2,5 mln Polaków (choć większość to pracujący rodacy poza krajem) nie miało dostępu do ubezpieczeniowej, powszechnej ochrony zdrowia.

Rozpoznanie choroby na wczesnym etapie jest ważne głównie dla samego pacjenta, ale też korzystniejsze i tańsze dla systemu. Już tylko z tego punktu widzenia to dobre rozwiązanie.  Dodajmy też, że sam niedoskonały zresztą system e-Wuś był drogi i rodził problemy.

Czekamy zatem na szczegóły rozwiązań, bo nawet tak teoretycznie prosty projekt, poprzez swoją powszechność i zmiany modelowe w POZ, oraz docelowość rozwiązań budżetowych zastępujących składkę, musi być szczegółowo i praktycznie rozwiązany. Chcielibyśmy dyskutować już o szczegółach.

Ilu potrzebujących rezygnowało do tej pory z pójścia do lekarza, bo nie miało ubezpieczenia?

Ilu to będzie realnie nowych chorych nie wiemy precyzyjnie. Poza emigrantami zarobkowymi to pewnie kilkaset tysięcy osób, a zatem na każdego lekarza opieki podstawowej przypadnie kilkudziesięciu. Pewnie niektórzy powiedzą mało. Ale to przecież aż kilkudziesięciu! To człowiek, człowiek chory, który bał się do nas przyjść. W tej obawie jest zło... Nie godzę i nie godzimy się na nie. Trzeba tworzyć system otwarty dla chorych i potrzebujących - społecznie sprawiedliwy. Trzeba do tych ludzi wyciągnąć rękę.

Czy projekt jest społecznie sprawiedliwy? Są ludzie, którzy po prostu nie chcą pracować…

Rozumiem te obawy. Rozumiem, że w okresie składki na ubezpieczenie mogłoby występować zjawisko szarej strefy. Proszę zauważyć, że po pierwsze to jednak tylko opieka podstawowa dostępna dla wszystkich, a nie cały system. To okrojony, choć zgodzi się Pani na pewno, najważniejszy fragment systemu.  To rozwiązanie nie wyważy finansowo całości. Hospitalizacje, pomoc pogotowia, sanatoria, specjalistyka ambulatoryjna, leki - to tak ogromne koszty jednostkowe, że zawsze korzystniej i racjonalniej będzie być ubezpieczonym.

I chce powiedzieć jeszcze jedno i to może jest najważniejsze. Nigdy nie zdarzyło mi się odmówić pomocy pacjentowi, który był bez ubezpieczenia. Leczę takie osoby, jak my wszyscy i cały system. Leczę bezdomnych z Warszawy. Opłat od nich nie biorę i wyjątkiem nie jestem. Mam nadzieję, a z nią i pewność, że wszyscy koledzy lekarze tak robią.

Oczywiście musimy znać statut ubezpieczenia przy wypisywaniu recept, przy hospitalizacji, skierowaniach. Systemu nie naciągaliśmy na nieprawne wydatki, ale sami w opiece podstawowej i nie tylko nie mieliśmy imperatywu wyciągania ręki po pieniądze. Teraz także prawo i państwo będzie po stronie prymatu solidarnego, podstawowego morale nad ważnym, ale przecież tylko pieniądzem.

Szukaj nowych pracowników

Dodaj ogłoszenie już za 4 zł dziennie*.

* 4 zł netto dziennie. Minimalny okres ekspozycji ogłoszenia to 30 dni.